Wpis z mikrobloga

#calywykopkisizur
Dzień szósty. Jak podniosę pokrywkę to w oczy szczypie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sumie nie dziwi mnie to zbytnio. Ken Forkish w swojej książce o chlebie pisał, że pracował gołymi dłońmi z zakwasem do momentu aż mu skóra zaczęła schodzić z dłoni. To nie jest tylko kwaśne w smaku.
Już możnaby gotować, ale pewnie w sobotę będziemy. Dziś może mazurki.
Dziś widok z góry.
#wielkanoc #zurek #gotujzwykopem #bojowkapiekarska
tptak - #calywykopkisizur
Dzień szósty. Jak podniosę pokrywkę to w oczy szczypie ( ͡...

źródło: comment_W4y5B98f22cbmXsDnZFGGb7WT2PEC9g5.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W sumie nie dziwi mnie to zbytnio. Ken Forkish w swojej książce o chlebie pisał, że pracował gołymi dłońmi z zakwasem do momentu aż mu skóra zaczęła schodzić z dłoni. To nie jest tylko kwaśne w smaku.


@tptak: przeoczyłem ten fragment, nieźle :D

Ja mazurka robię jutro, w planach mam
  • Odpowiedz
A chrzan dodajemy, dzięki za radę :)


@tptak: ja niestety odkryłem ten patent dopiero niedawno - nie wiem jak całe życie mogłem jeść żurek bez chrzanu (,)

Ciasto to nie problem, ale biała czekolada i śmietana to dla mnie trochę wyznanie. Ostatnie podejście zakończyło się porażką.
  • Odpowiedz
@geuze: to teraz już będzie z górki :) zerknij u mnie na przepis ciastek owsiano-sezamowych, tam jest link do analizy pracy z czekoladą z cooking for engineers. Zagrzej wodę do max 50 stopni żeby nie spalić czekolady.
  • Odpowiedz
@tptak: dzięki, zajrzę. Tym razem zrobię w kąpieli wodnej - garnek w garnek z wodą ( ͡º ͜ʖ͡º) Białą czekoladę dużo łatwiej zwarzyć.
  • Odpowiedz
@tptak: ototo właśnie. Na mojewypieki jest opisany inny sposób, ale jak pracowałem z cukierniczką kiedyś to pamiętam, że ona zawsze rozpuszczała czekoladę w jakiejś misce/garnku na garnku :)
  • Odpowiedz
@geuze: jeszcze jest temat hartowania czekolady. Rozpuść tak mniej więcej 75% w kąpieli, zdejmij z wody i dorzuć resztę, i mieszaj do rozpuszczenia.
  • Odpowiedz
@tptak: tak zrobiłem - zagotowałem wodę w garnku, nałożyłem na to miskę, poczekałem aż się trochę wszystko zagrzeje, wlałem śmietanę, jak złapała temperaturę to dodawałem partiami czekoladę, już na zdjętym z ognia garnku. Wszystko elegancko się rozpuściło, nic się nie spaliło, ani nie zwarzyło ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz