Wpis z mikrobloga

@mafi20: Jechałem na uczelnie, radia nie słuchałem bo miałem wsadzoną płytkę z mp3 i całą drogę jej słuchałem.
O katastrofie dowiedziałem się na papierosie przed samymi zajęciami, nie wiedzieć dlaczego pojawił się uśmiech na mojej twarzy.
@mafi20: dzień mojego bierzmowania xD siedziałem sobie w salonie i wpierniczałem śniadanie, mame cośtam w kuchni robiła czy prasowała, siostra która była wedy gdzieś na mieście zadzwoniła do mame i powiedziała żeby właczyć TV bo ponoć się samolot z prezydentem #!$%@?ł. Inba była dobra
@mafi20: Byłem wtedy jeszcze w licbazie i akurat w tamtą sobotę pracowałem z ojcem na budowie przy elektryce. Stare, budowlane radyjko przygrywało gdzieś w tle, gdy nagle przerwali całość i nadawali wiadomości. Przerwaliśmy pracę na poczet późnego śniadania. Atmosfera była jakaś taka gęsta i ciężka. To jeden z takich dni, który potem zostaje z Tobą we wspomnieniach do końca życia
@mafi20: siedziałem w pokoju i oglądałem 4chana. Dowiedziałem się z /b/. Jak tylko przeczytałem to poszedłem do salonu zobaczyć telewizor. Stał tam. Wróciłem do siebie i odpaliłem wiadomości na kompie. Na obiad była zupa.
@mafi20: pojechałem na wioskę robić porządki w domu i na działce. Pamiętam, że było tak przeraźliwie cicho jakby nic się wokół nie działo.
@mafi20: wstałem po 8 uradowany bo tego dnia w hali stulecia we Wrocławiu miał być koncert na który czekałem od wielu miesięcy. Mój kumpel miał przyjechać i generalnie od rana atmosfera fajna bo planowałem sobie dzień. Później siadam że śniadaniem przed tv i po pół sekundy już wiedziałem, że do dupy tego dnia pójdę, nie na koncert.
@mafi20: Wychodziłam na wycieczkę rowerową, jak mnie teściowa z bratem niemęża wiadomością w progu uraczyli. Stwierdziłam "aha, tym razem kurdupel postawił na swoim i "wylądowali" - bo to było świeżo po akcji w Gruzji, kiedy pilot się zaparł i nie wylądował. Pojechałam oczywiście na wycieczkę. Po powrocie do domu zyskałam flejm na blogu, że szkaluję pamięć poległych, albowiem mi się z automatu na blogspocie wpis opublikował. Graffiti na moście z maziajami
źródło: comment_AvKTwqsJQnBxKmSvfK8aXAAO16zGCjNU.jpg
@mafi20 remontowane mieszkanie. I od rana miałem włączone radio. Pamietam jak dzis że pierwsze info w radiu było tylko takie że samolot prezydencki miał problemy przy ladowaniu
Choć wiem, że nikt tego w gąszczu nie przeczyta to i tak napiszę, może się kiedyś komuś przyda do jakiejś pracy naukowej czy coś. Jechałem tramwajem, by zdążyć na pociąg do Poznania (mieszkam we Wrocławiu), tam miała się odbyć impreza pożegnalna koleżanki z pracy. I w tym tramwaju właśnie odebrałem telefon od ówczesnego #rozowypasek, do której z kolei zadzwoniła jej mama (nie mieliśmy telewizora). Z ciekawostek to o szczegółach dowiadywałem się
@mafi20: Rano mama odwoziła mnie na zajęcia w szkole muzycznej, już coś wtedy w radiu mówili, że awaria samolotu, ale nie brzmiało to jak coś wielkiego. Dopiero na zajęciach wpadła do sali jakaś przerażona babka i powiedziała, że prezydent nie żyje ( ͡° ʖ̯ ͡°) Chyba przerwaliśmy lekcję. Potem telefony typu "słyszałaś?" i cały dzień przy wiadomościach.
Grałem w team fortressa, byl jeszcze platny z tego co pamietam. Nagle na czacie wszyscy zaczynaja pisac, ze prezydent umarl :D
@mafi20: Obudziłem się jeszcze lekko pijany z ziomkami, którzy przyjechali w odwiedziny, bo akurat w sobotę we Wrocławiu miał grać tiesto czy inny van burek i mieli już kupione bilety, ale brzoza pokrzyżowała im plany. Imprezę odwołano, ale śmiechów nie było końca
@mafi20: siedziałem w pracy, podszedł do mnie dyrektor centrum handlowego w którym pracowałem i powiedział, że żałoba narodowa i w #!$%@? z pracą w niedzielę bo ma być zamknięte. Wkurzyłem się, bo za niedzielę była podwójna stawka ( ͡° ʖ̯ ͡°)