Jedno z najdziwniejszych wezwań miałem jakieś 3 lata temu. "Przed domem leżą dwaj mężczyźni, chyba nie żyją, widzi ze swojego okna". Adres to ulica i okolica samych domów jednorodzinnych. Jedziemy i zastanawiamy się wtf? Pewnie będzie klasyka czyli fałszywe wezwanie, albo fałszywe ale w dobrej wierze, albo pijani śpią przed domem. Przejeżdżamy pod wskazany adres, domek w pewnej odległości od drogi, mały, stary, zaniedbany. I wiecie co?
Jeden miał jakiś ręcznik na głowie a drugi był częściowo rozebrany. I tak po prostu nie żyli, żadnych obrażeń, butelek po lewym alkoholu itp. Do dziś mnie zastanawia co się stało. #wejsciesilowe
@Korba112: A czy jako ratownicy medycznie macie jakieś inne niż szary, przeciętny obywatel sposoby (nawet "nieoficjalne") na dowiedzenie się co się z takimi osobami stało, czy pozostaje wam tylko to co zdecyduje się ujawnić policja i prokuratura?
Jak są jakieś grubsze sprawy to nas zwykle przesł#!$%@?ą na policji albo w prokuraturze, czasem w sądzie. Wtedy można się dowiedzieć. Nieoficjalnie też co nie co można ale rzadko mnie interesuje historia zwłok :)
Jeden miał jakiś ręcznik na głowie a drugi był częściowo rozebrany. I tak po prostu nie żyli, żadnych obrażeń, butelek po lewym alkoholu itp. Do dziś mnie zastanawia co się stało.
Policjanci jeszcze nigdy nie czytali tak dziwnego orzeczenia. Po zbadaniu ciał zespól lekarzy orzekł, że żadna z ofiar nie została otruta, pchnięta nożem, zastrzelona,zadławiona, uduszona, nie stwierdzono też (przynajmniej w swietle dokonanych przez nich oględzin) żadnych innych uszkodzeń ciał.
@Korba112: #!$%@?łeś. Teraz jest moda na trailery wpisów, trzeba było zrobić tak:
Jeden miał jakiś ręcznik na głowie a drugi był częściowo rozebrany. I tak po prostu nie żyli, żadnych obrażeń, butelek po lewym alkoholu itp. Jeśli chcecie wiedzieć co było przyczyną ich śmierci, to plusujcie ten wpis. Jak będzie zainteresowanie opowiem więcej.
Nie zrobiłem #!$%@? z logiki. W tym przypadku nie miałem okazji dowiedzieć się co się stało (tego i tak nie wiadomo dzień czy dwa po odkryciu zwłok), a z czasem jakoś to mi uciekło. Może kiedyś przez jakiś przypadek dowiem się co tam się wydarzyło.
Przejeżdżamy pod wskazany adres, domek w pewnej odległości od drogi, mały, stary, zaniedbany. I wiecie co?
Jeden miał jakiś ręcznik na głowie a drugi był częściowo rozebrany. I tak po prostu nie żyli, żadnych obrażeń, butelek po lewym alkoholu itp. Do dziś mnie zastanawia co się stało.
#wejsciesilowe
Komentarz usunięty przez autora
@etherevm
My odstępujemy od czynności - resztą zajmuje się policja i prokuratura.
Takie byłoby moje podejrzenie.
Jak są jakieś grubsze sprawy to nas zwykle przesł#!$%@?ą na policji albo w prokuraturze, czasem w sądzie. Wtedy można się dowiedzieć. Nieoficjalnie też co nie co można ale rzadko mnie interesuje historia zwłok :)
@Korba112: > Do dziś mnie zastanawia co się stało.
Trochę bulwa z logiki. :P
No ale co się mogło stać
@Korba112:
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie zrobiłem #!$%@? z logiki. W tym przypadku nie miałem okazji dowiedzieć się co się stało (tego i tak nie wiadomo dzień czy dwa po odkryciu zwłok), a z czasem jakoś to mi uciekło. Może kiedyś przez jakiś przypadek dowiem się co tam się wydarzyło.
Wyobraź sobie tą scenę w okularach 3D...
@Saute: rzadko != nigdy
Może wejdę na wyższy poziom i będę trajlerował dając wybór wykopkom?
Głosuj, którą z historii chcesz poznać już jutro o 21.00. Tylko na wypok.pl!
Komentarz usunięty przez autora