Wpis z mikrobloga

nigdy nie przyjąłem chrztu


@AnonimoweMirkoWyznania: Nawet nie wiesz jak wielkie masz szczęście. Ja niestety chrzest przyjąłem i straciłem w tej organizacji najlepsze lata. Teraz jestem po 30-tce i dopiero zaczynam życie na nowo. Powodzenia Mirku!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Twoje zycie dopiero teraz moze byc pelne. Cierpisz z powodu odrzucenia i "spowodowania bolu" najblizszym- mamie, tacie, rodzenstwu. Jesli nie dasz rady ich przekonac o swojej racji(to jest sekta!) to zbierz sily i zyj bez nich. Pojdz do organizacji walczacej z sektami. Tutaj tez mozesz liczyc na wsparcie!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: PS. Jak byś potrzebował wsparcia to pisz na priv, albo jeszcze lepiej - zarejestruj się na naszym forum dla ex-śj albo wpadnij na czat. Możliwość pogadania o tym z osobami, które to rozumieją naprawdę pomaga :).

I pamiętaj że najlepszą bronią na fanatyzm Twojej rodziny jest pokazanie jej, że poza zborem możesz prowadzić pełne, szczęśliwe życie. Im się nie mieści w głowie, że to w ogóle możliwe, więc
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: kiedys bylo tutaj chyba fajne ama z odstepca... zrozumialem wtedy jakie to jest bagno. Cumplu, trzymaj sie, nie pozwol sobie wejsc na glowe. Sam dobrze wiesz, ze stalo sie dobrze a koszty utraty trzeba poniesc... jesli masz sile to walcz o najblizsza rodzine, jesli nie to walcz tylko o siebie ale nie daj sie dalej tlamsic.
  • Odpowiedz