Wpis z mikrobloga

Cześć,

mam problem z gwarancją od Sony'ego.
8 miesięcy po kupnie telefonu Sony Xperia Z3 Compact zepsuł mi się aparat fotograficzny - tylny. Zepsuł się mniej więcej w czasie aktualizacji systemu Android. Przy tym też zaczęły świrować inne aplikacje jak np. latarka - nie dało się jej wyłączyć. Ponowne resetowanie ustawień i wgrywanie aktualizacji nie pomogło we wszystkim, aparat fotograficzny nadal nie działał (czarny ekran) więc dokładnie po roku wysłałam go na gwarancję do serwisu Sony'ego - byłam przekonana, że spokojnie mi to naprawią. Telefon nie był uszkodzony z mojej winy, nigdy mi nie spadł, nie był zalany itp. Uszkodzenie nie było mechaniczne czy nie zależało od zużycia materiału.

Tego samego dnia, którego serwis Sony dostał telefon kurierem, również wydał już wycenę. Telefonu nie naprawią, gdyż:
a) naprawa jest nieopłacalna
b) gwarancja takiej naprawy nie obejmuje.

Dali mi 3 opcje do wyboru:
a) zaoferowali mi kupno podobnego telefonu od nich za około 1200 zł
b) oddanie telefonu na recycling, za który dostanę voucher na 100 zł...
c) mogą mi odesłać telefon, ale jeśli zapłacę za wycenę, koszty administracyjne i wysyłkę 62 zł.

Czuję się totalnie oszukana i olana. Mam gwarancję i za wszystko muszę płacić, a telefon popsuł się nie z mojej winy. Skoro naprawa jest nieopłacalna, dlaczego to ja, mając gwarancję, mam kupować od nich nowy telefon?

Dobija mnie również fakt, że przed wysłaniem telefonu do serwisu, opisałam im problem. Czemu nie mogli od razu napisać, że niby zepsucie aparatu fotograficznego nie należy do napraw gwarancyjnych? W ten sposób wymuszają na mnie zapłatę za rzekomą wycenę, administrację i wysyłkę telefonu...

Póki co, chciałabym odzyskać telefon, ale muszę zapłacić, chociaż nie wiem według jakiego prawa...
Nie stać mnie już na kolejny telefon "renomowanej marki Sony", za który się płaci ponad 1600 zł i który działa poprawnie tylko 8 miesięcy, wolę już pójść w Xiaomi lub inne na Aliexpress...

Mirki, czy macie jakieś porady jak to załatwić, na co się powołać?
Czy ktoś miał podobną sytuację z nimi lub z inną gwarancją?
Czy uważacie, że oni mają rację? Jakie ja mam prawa?
Proszę o pomoc.

#prawo #prawokonsumenckie #sony #gwarancja #reklamacja #pytanie #telefony #android #smartfon #pomocy #rekojmia
  • 16
  • Odpowiedz
@moniash: Sony powinno naprawić Ci telefon lub wymienić na wolny od wad. Po pierwsze przeczytaj warunki gwarancji, czy nie ma tam punktów, na które mogliby się powołać pisząc takie uzasadnienie, jakie dostałaś. Jeśli nie ma, to zażądaj wymiany na wolny od wad. A najlepiej, to pisz od razu do Rzecznika Praw Konsumenta w swoim mieście.
  • Odpowiedz
  • 1
@moniash Niestety znowelizowane przepisy gwarancji dają taką podstawę, jednak gwarant musi o tym informować w swoim oświadczeniu gwarancyjnym, że w takim przypadku są przewidziane opłaty.

Możesz skorzystać z rękojmi wobec sprzedawcy, bo odmówienie naprawy gwarancyjnej nie ma żadnego wpływu.
  • Odpowiedz
@Volki: Czy oświadczenie gwarancyjne to są "warunki gwarancji", które dostałam wraz z telefonem w postaci ala broszulki z pieczątką i datą sklepu, od którego kupiłam telefon czy to mogło być coś, co bezwiednie zaakceptowałam na ich stronie www wysyłając im telefon do naprawy? Ktoś mi powiedział, że musiałby to być punkt w prawie konsumenckim, żeby mogli mi te opłaty nałożyć, które powinno być ponad wszystkimi regulaminami, które sobie oni stworzyli.
Jeśli znasz ten przepis gdzieś, to proszę podaj, bo ja tego nigdzie nie widzę :)

Co do warunków mojej gwarancji - mogliby się przyczepić, że telefon mi upadł, zalał się albo był tam jakiś wirus, jednak prawda jest taka, że nic takiego nie miało miejsca, a oni nie mają mi jak tego udowodnić (telefon wygląda jak nowy:))... Chyba, że sami coś
  • Odpowiedz
  • 0
@moniash Tak, w karcie gwarancyjnej. Nie istnieją przepisy, które regulują to expressis verbis.
Gwarant musi zawrzeć w swoim oświadczeniu prawa i obowiązki.

Przed nowelizacją przepisy mówiły o "bez odrębnej opłaty", stąd można było interpretować, że nie można narzucać opłat nawet przy nieuzasadnionej reklamacji.

Po nowelizacji już tego sformułowania nie ma i wydaje się być celowym zabiegiem, zaś na gwaranta nakłada się obowiązek rozszerzenia zakresu
  • Odpowiedz
@Volki: wcześniej pisałeś o KC, teraz po zwrocie "bez odrębnej opłaty" widzę, że odnosisz się do Art 13 Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, która została uchylona nowelizacją z 2014. Tak więc w samym KC takiego zwrotu nie było. Wracając do wspomnianej ustawy cały przepis brzmiał:

Udzielenie kupującemu gwarancji następuje bez odrębnej opłaty przez oświadczenie gwaranta, zamieszczone w dokumencie gwarancyjnym lub reklamie, odnoszących się do towaru konsumpcyjnego; określa ono obowiązki gwaranta i uprawnienia kupującego w przypadku, gdy właściwość sprzedanego towaru nie odpowiada właściwości wskazanej w tym oświadczeniu. Nie uważa się za gwarancję oświadczenia, które nie kształtuje obowiązków gwaranta.

zwrot "bez odrębnej opłaty" mówił więc o tym że nie może być pobierana opłata za wystawienie dokumentu gwarancji. Twierdzenie, że brak tego sformułowania w obecnej treści KC po nowelizacji dopuszcza pobieranie opłat wydaje mi się pewną nadinterpretacją, dosyć ryzykowną w świetle Art 580 § 2 KC
Tym bardziej, że celem nowelizacji było wzmocnienie ochrony konsumentów, a ponadto zapisy o ponoszeniu przez konsumenta kosztów nieuznanej reklamacji znalazły się w rejestrze klauzul niedozwolonych (z przemawiającym do mnie uzasadnieniem, że konsument, nie posiadając fachowej wiedzy ani środków technicznych, często nie ma możliwości samodzielnego stwierdzenia czy reklamacja
  • Odpowiedz
@Volki: @sapieha: Sony odpisało mi po tym jak już zapłaciłam za zwrot nienaprawionej komórki. Okazało się, że ktoś otwierał komórkę w środku i coś w niej robił... Problem w tym, że ja nigdy telefonu nie otwierałam (nie ma wymiennej baterii czy coś takiego, telefon był wodoodporny) i myślę, że Sony zrobiło to specjalnie, by nie musieć oddawać mi kasy czy wymieniać na nowy telefon...
Telefon kupowałam z morele.net,
  • Odpowiedz
  • 1
@moniash Niestety, nic nie poradzisz z Sony, bo sądzić się raczej nie ma sensu.

Reklamuj u sprzedawcy. Wystarczy samo pismo z konkretnym żądaniem. Jeśli sprzedawca w tym samym miejscu zamieszkania, to niech na kopii pisma potwierdzi przyjęcie reklamacji, albo wysyłasz ze zwrotką.
  • Odpowiedz
@Volki: Oddałam sprawę dzisiaj do rzecznika. Na razie kontynuuję z Sony, gdyż usłyszałam, że to nie pierwszy raz, gdy takie firmy robią coś takiego. Oni też nie mają mocnego jasnego dowodu, że telefon był już kiedyś otwierany.
Telefon dostałam rok temu nowy i pachnący, także pośrednik morele.net też zapewne będzie mi odmawiał gwarancji zwalając winę na Sony'ego. Jestem skłonna powiedzieć, że to właśnie Sony robi z klienta idiotę, gdyż łatwo
  • Odpowiedz
zrób im hejt na facebooku, tylko kulturalnie, ale dokładnie opisz, czasem działa bo za to odpowiada inny dział. Siostra tak załatwiła sprawę z żelazkiem - 5 razy w serwisie, ostatni raz przytrzymali tak żeby okres gwarancji minął (oczywiście niezgodnie z prawem) ale zamiast kopać się w sądzie opisała na fejsie dodała fotki i filmik cieknącego żelazka. Pomogło. Takie czasy.

jak nie, to zostaje sąd/rzecznik
  • Odpowiedz