Wpis z mikrobloga

#linux #bash #windows #git

Postanowiłem przetestować basha-a dołączonego do klienta git-owego, nigdy nie miałem przekonania do wszelkich cygwinów i tym podobnych rozwiązań. Pierwsze spotkanie z MINGW64, czy raczej Gitbash. pozytywne. Proste skrypty operujące na plikach śmigają bez problemu.
awk jest. działa. proste operacje są. w sumie jest ok.

function cpcontent {
echo -e $'\n\n/*---------------START OF '$1$' --------------------*/\n\n'
cat $1
echo -e $'\n\n/*---------------END OF '$1$' --------------------*/\n'
}
`
```if [ -e '../output' ]; then```
mv ../output ../output.bak_$(date +%s)
```fi```
touch ../output
```for i in $(ls -l | awk '{ print $9 }'); do```
cpcontent $i >> ../output`

done
  • 3
@pokukma: Zdecydowanie tak! Był moment, że instalowałem samego gitbasha, bo gita nie potrzebowałem a skrypty chciałem pisać pod windą. Zdecydowanie zdawał egzamin. Obecnie gdy mówi się o powłoce w nowych Windowsach, pewnie gitbash już nie będzie tak potrzebny.