Wpis z mikrobloga

@abd00l3k: Myślałem, że tylko ja tak mam. Jak robię testy to wypełniam na poziom C1, pracuję z tym językiem na co dzień, mieszkałem 5 mies w USA a nie wymienię miesięcy w odpowiedniej kolejności. Nie mówiąc już o jakichkolwiek zasadach gramatycznych...

Matura rozszerzona z angielskiego na ponad 90%, na studiach same 5 z angielskiego, wszelkie testy internetowe (nawet takie wstępne do szkół językowych) mówią mi, że zahaczam o górną granicę C1.
@Miglancu: Daj spokój, uczyłem się niemieckiego, rosyjskiego i angielskiego, gdzie miesiące są takie same, a i tak muszę odliczać:D Za to alfabet rosyjski na blachę i od tyłu (lepiej mi idzie, niż polski...), w szkole kazali mówić na ocenę -_-'
@abd00l3k: Polski to mój język ojczysty a i tak mam z w nim problem z miesiącami.

Zimowe są w porządku (grudzień, styczeń i luty), z jakiegoś powodu maj i czerwiec i wrzesień też (pewnie dlatego że zimowe to początek/koniec roku a maj, czerwiec, wrzesień to początek/koniec wakacji/roku szkolnego - nie chodzę już do szkoły ale spędziłem tam wiele lat.
Pozostałe miesiące potrafię trafnie przypisać odpowiednim porom roku ale nie potrafię sparować
mój nauczyciel angielskiego w liceum, absolwent filologii oczywiście, nie znał miesięcy. Więcej, mówił, że dotychczas nigdy nie potrzebował tej wiedzy na tyle, żeby się po prostu nauczyć, więc chyba luz :) Ja za to nie znam dni tygodnia, w sensie, poniedziałek, piątek, sobota i niedziela - ok, ale pozostałe, to kosmos :)