Wpis z mikrobloga

Mmmmm.... Dzem ze swini. Pysznosci no i oczywiscie samo zdrowie, bo w takim dzemie sila drzemie (ʘʘ).

Po dlugiej przerwie spowodowanej milionem lepszych rzeczy do roboty niz siedzenie na wykopie czas powrocic do #podrugiejstroniebajora Kiedys obiecalem wam pare amerykanskich przepisow dla tych co lubia #gotujzwykopem i dzisiaj bedzie amerykanski dzem ze swini (czyli warjacja na temat smalcu ale na slodko :D )

Przepis w sumie prosty ale zajmuje troche czasu. Zacznijmy od ogarniecia paru podstawowych skladnikow. Boczek wedzony... tutaj jest pewna roznica bo w Polsce do wedzenia boczku uzywa sie glownie buczyny czasami cos z iglastych czasami dodatek owocowych a w USA kroluje boczek wedzony jablonia, ktory jest bardziej brazowy i slodszy. Normalnie wole nasz polski, ale do dzemu oczywiscie lepszy slodki (to taka uwaga dla tych co maja ten luksus ze moga sobie sami wedzic wedliny :P)

No dobra, tego boczku to potrzebujemy tak z pol kilo z dobrym okladem do tego tradycyjna polska cebule (tak ze 4 duze), ewentualnie mozna jedna czy dwie zwykle cebule wymienic na slodkie (w koncu robimy dzem :D ) troche masla, jakis ocet winny i balsamiczny (to tak dla przelamania smaku, zeby sie od nadmiaru slodyczy nie pozygac)...

A no jak jestesmy przy slodkim to jeszcze cukier jak lubicie przeplacic (albo wyniesliscie odpowiednio duzo torebek z jakiejs knajpy) to brazowy jak nie daliscie sie omamic propagandzie to nasz zwykly bialy. No i przyprawy tutaj to juz co wam fantazja podpowie. Generalnie cos ostrego (jakis pieprz cayene czy inne chili) papryka slodka, tymianek, rozmaryn itp.

Niektorzy dodaja ze szklaneczke jakiegos burbonu inni syrop klonowy, no jak kto uwaza.

I teraz czas na gotowanie. Boczek w niezbyt grube plastry, plastry w kostke (jak zrobicie zbyt duze to potem ciezko bedzie smarowac), potem do zimnego gara / patelni (cos z grubszym dnem) i na sredni ogien. I niech sie tak wytapia. Po mieszkaniu rozchodzi sie zapach smazonego boczku wiec czas wziac lyk kawy / piwa i posiekac cebule.

Boczek powinien sie ladnie wytopic i smazymy go az odparuje cala woda i zostanie sam tluszcz... i ten tluszcz pokryje sie taka gestawa biala piana a boczek zrobi sie mocno przyrumieniony (ale na boga... nie spalony). Wtedy czas zeby opuscil nasza patelnie.

Bierzemy jakies sitko i odcedzamy boczek z tluszczu. Jak nie macie za grosz rozumu i godnosci czlowieka to mozecie to zrobic na zlewem. Jak macie chociaz odrobine przyzwoitosci to ten tluszcz zostawiacie zeby pozniej sobie usmazyc na nim np. jajecznice.

Na patelnie na ktorej zostalo troche tego tluszczu dorzucamy jeszcze kawalek masla i chyc cebula + sol. I cebula sie smazy i smazy i smazy az sie zrobi miekka i szklista. Teraz pyk cukier (tak ze 3-4 lyzki stolowe) i myk ocet winny, ryzowy albo jablkowy, przyprawy i mieszamy. I teraz wrzucamy odsaczony boczek (ktory mozna jeszcze wczesniej przesiekac zeby sie latwo smarowalo).

Wszystko chwile mieszamy i dolewamy troche wody (albo burbonu ( ͡º ͜ʖ͡º) ) az sie zrobi taka lekka breja i dalej mieszamy i gotujemy az cebula sie przybrazowi.

I teraz skrecamy ogien i pyk jeszcze troche octu balsamicznego i swiezych ziol (jak chcecie) i troche pare kropel oliwy.

Tu jest taki myk, smalec i maslo jak tezeja to sie robia takie "metne" jak dodacie pare kropel oliwy to wszystko sie zrobi lekko blyszczace. Smaku nei zmienia a wyglada lepiej...

A teraz jak na wykopowego specjaliste przystalo, po calym wymadrzaniu sie jak to ugotowac, zjem kanapke ze takim kupionym w sklepie ( ͡º ͜ʖ͡º)

#podrugiejstroniebajora <-- Moj tag o roznych rzeczach zwiazanych z USA
Taco_Polaco - Mmmmm.... Dzem ze swini. Pysznosci no i oczywiscie samo zdrowie, bo w t...

źródło: comment_wm6AtQS0F83jRF2Z8ziRvyoI4h6vvNQ5.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
czasami cos z iglastych


@Taco_Polaco: z tego co wiem to w ogóle iglastych nie powinno się używać bo smolą i nigdy nie słyszałem, żeby ktoś przy zdrowych zmysłach używał ;)
  • Odpowiedz
nigdy nie słyszałem, żeby ktoś przy zdrowych zmysłach używał ;)


@geuze: Ja tam osobiscie lubie wedliny wedzone jalowcem ale moze faktycznie nie jestem przy zdrowych zmyslach ;)

Niemcy sie lubuja w iglastych w Polsce tez sie zdarza.
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: no ale nie wędzi się na jałowcu, tylko dodaje jako przyprawy bardziej. To w ogóle jest bardziej krzew niż drzewo i używa się głównie świeżych gałęzi i owoców. To trochę tak jakbyś napisał, że ktoś wędzi na czosnku albo tymianku, bo też często dodaje się do paleniska :) Wędzi się wyłącznie na drzewach liściastych.

A co do cukru w przepisie to jednak cukier trzcinowy (np demerara, muscovado czy turbinado a
  • Odpowiedz