Wpis z mikrobloga

U mnie w gimnazjum wyglądało to zupełnie inaczej, pisaliśmy jakieś kody, pracowaliśmy na jakichś szalonych programach których do dziś nie potrafię nazwać. Podstawy, oczywiście, ale była to typowa informatyka. Szczerze mówiąc nic mi to nie dało, nie zainteresowałam się tematem a nauczyciel tak cisnął, że mnie bardzo zniechęcił. Mądrzejsi, zainteresowani tematem nie mogli się rozwijać, bo reszta grupy była do tyłu, a reszta grupy miała uraz do informatyki. Także nie polecam (
@Pooodi: u mnie w klasie byly takie ameby pod wzgledem IT ze gdyby nie ja to kazdy z trojka maks by skonczyl. calej klasie pisalem proste strony w html (za hajs oczywiscie, moze ze dwie lub trzy pierwsze za darmo) a zajecia wygladaly tak ze chodzilem po calej klasie i robilem kazdemu zadania + tlumaczylem a na koncu dopiero sobie robilem. debile sie wykladali na zakladaniu maila na wp.pl a to
@Pooodi: Ale na studiach to samo jest, dwie różowe w grupie same 4 i 5 z przedmiotów gdzie wystarczy wykuć się, z programowaniem albo gdzie trzeba zrobić coś samemu twórczego to tylko proszą się o kody albo przerabiają sprawozdania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale działamy w symbiozie bo robią zajebiste notatki i od innych grup załatwiają info o zaliczeniach itp.