Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do Mirków niewierzących. Jako, że ja i mój niebieski jesteśmy niewierzący zastanawiałam się nad tym czy gdybyśmy mieli kiedyś brać ślub to kościelny czy tylko cywilny. Jak to różowa, marzę o jakiejś ceremonii, być w pięknej białej sukni, pobawić się z bliskimi. Zastanawia mnie czy sam cywilny wyklucza ubranie się w białą suknię i wesele, piękną ceremonię do zapamiętania na całe życie? Nie mówię o jakiejś wielkiej imprezie, ale takiej z najbliższymi. Nie bardzo wiem czy można by to pogodzić. Wbić do sądu na sam cywilny w białej sukni? xD
Ja nawet bierzmowania nie mam i nie bardzo widzi mi się podlizywanie się facetowi w sukience i jakieś kościelne nauki przedmałżeńskie.

Stąd moje pytanie w ankiecie.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #slub #gimboateizm #ateizm #kosciol #religia

Jaki brałeś/aś ślub?

  • Kościelny, choć oboje jesteśmy niewierzący 4.7% (66)
  • Kościelny, jesteśmy oboje wierzący 12.3% (174)
  • Kościelny, jedna osoba jest niewierząca 7.6% (108)
  • Tylko cywilny, choć jedna osoba jest wierząca 3.7% (53)
  • Tylko cywilny, choć oboje jesteśmy wierzący 2.2% (31)
  • Tylko cywilny, oboje jesteśmy niewierzący 16.1% (228)
  • Nie brałem/am ślubu (jeszcze lub nie zamierzam) 53.3% (754)

Oddanych głosów: 1414

  • 171
@NoNameeDD: To jest #!$%@? dramat. Tradycja to forma przekazywania slowa bozego. Hindusi tez biora sluby, muzulmanie tez, inni #!$%@? tez. Jakbys nie zauwazyl, to kazda z religii ma swoja tradycje. Tutaj osobie niewierzacej marzy sie slub z tradycji chrzescijanskiej, co samo w sobie uwazam za bzdure. Widac przede wszystkim plytkie podejscie autorki do slubu, wiec nie wiem, jak chcesz, to bron dalej, chociaz nie wiem po #!$%@?. Kolejny pseudo gimboteista, ktory
@NoNameeDD: Nie rozumiem pytania. Dlaczego niewierzący miałby cokolwiek przysięgać przed bogiem, którego nie ma, jednocześnie udawać wierzącego oszukując przy tym sporo osób - i łykać cały szereg sakramentów itd? Jak pisałem, to jest jakby psychopata zapisał się do wolontariatu w hospicjum.

Chyba istnieje jakieś minimum uczciwości, co? Czy Twoim zdaniem nie istnieje? Czy może serio czegoś nie zrozumiałem?
@lady_katarina: Wzięcie ślubu kościelnego jak zauważyłaś nie jest takie proste, poczytaj w internecie, albo pisz na pw, mogę ci wszystko wyjaśnić.
Rozważ jednak inną kwestię. Nawet jeśli do ślubu kościelnego dojdzie to mówiąc wprost podczas takiej uroczystości zaczynacie małżeństwo od kłamstwa wobec siebie, bo w końcu ślub kościelny to przysięganie w imię Trójcy Świętej czy zapewnienie o wychowaniu dzieci w wierze katolickiej, ale sobie nawzajem, nie Bogu czy księdzu. Po co
@NoNameeDD: Ale ja sie nie odnioslam tylko do opki. Wiem o co pytala i napisalam, ze slub cywilny nie wyklucza imprezy. Chodzilo mi bardziej ogolnie, o samo dopuszczenie mozliwosci slubu koscielnego wsrod ludzi ktorzy na kosciol tylko narzekaja, wrecz nim gardza. Ale w ten jeden dzien udaja dobrych katolikow bo tradycja...
@SRD-4: @johny-kalesonny:

Uleganie. Gdy istnieje wyraźny konflikt między przekonaniem jednostki a presją grupy, w wyniku którego jednostka podporządkowuje się grupie, to ulega. Uleganie pojawia się jedynie wtedy, gdy grupa nacisku jest fizycznie obecna. Gdy grupa znika, jednostka wraca do swoich uprzednich przekonań czy zachowań. Motywem takiego zachowania jest zwykle lęk przed odrzuceniem przez grupę lub lęk przed karą. Nie kradnę, bo mnie złapią lub uznają za złodzieja.
@NoNameeDD: Czy to jest to słynne odwracanie kota ogonem?

Niewierzący biorą ślub kościelny (który w swojej istocie zakłada dobrowolność, nawet ksiądz pyta ludzi czy są tu z własnej woli, czy rodzina im kazała), ponieważ wierzący ich do tego jakoś "zmuszają"? Czy to jest Twój główny argument za oszukiwaniem w sprawie ślubu?