Wpis z mikrobloga

Ezechiel opisuje w Biblii fascynujące relacje ze spotkań z kosmitami. Czytając tę księgę nie sposób pokusić się o stwierdzenie, że 'Bóg' oraz 'aniołowie' z którymi przebywał to istoty pozaziemskie prezentujące zaawansowaną technologię. Prześledźmy zatem po kolei relacje tego biblijnego proroka, który na dzień dobry opisuje statki kosmiczne oraz kosmitów w strojach astronautów.

"Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący oraz blask dokoła niego, a z jego środka promieniowało coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, ze środka ognia. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. [...] W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. [...] Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. Wygląd tych kół i ich wykonanie odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. [...] Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego. Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka."
Księga Ezechiela I-4-28 - cały opis tutaj --> : http://www.nonpossumus.pl/ps/Ez/

Ezechiel opisuje to co widzi za pomocą dostępnych mu terminów, pojęć i słów. Wielki obłok to ślad towarzyszący pojazdom w przestrzeni powietrznej, potem pojawia się statek kosmiczny i migające światła "ogień płonący" i "promieniujący połysk stopu złota ze srebrem". Następnie widać czterech kosmitów w błyszczących skafandrach ("Nogi lśniły jak brąz czysto wygładzony") wyposażonych w małe manewrowe silniki rakietowe - "skrzydła". Następnie Ezechiel opisuje wygląd małych latających spodków, co wychodzi mu naprawdę nieźle jak na prymitywnego technologicznie człowieka - "koło jedno w drugim, a gdy szły nie odwracały się..". W centralnej części latających spodków znajdowało się pomieszczenie załogi "obręcz pełna oczu wokoło" - naturalnie chodzi o okna. Ezechiel opisuje skafandry o czterech iluminatorach, a następnie większy statek ponad czterema mniejszymi - "jakby sklepienie niebieskie, kryształ lśniący rozpostarty ponad głowami ku górze", "gdy szły słyszałem poszum skrzydeł jak szum wielu wód", "wygląd szafiru" i "zarys postaci człowieka" czyli dowodzącego statkiem.

Ciekawostka - członek NASA Josef Blumrich w 1974 roku chciał pokazać że nie jest to opis statków kosmicznych, jednak po lekturze i analizie stracił swój sceptycyzm i wydał książkę "The Spaceships of Ezekiel", gdzie odtworzył wygląd pojazdów.

Wróćmy do Ezechiela, który zostaje zabrany na pokład statku kosmicznego i leci w powietrzu:
"Wówczas podniósł mnie duch i usłyszałem za sobą odgłos ogromnego huku, gdy chwała Pańska unosiła się z miejsca, w którym przebywała. A duch podniósł mnie i zabrał. I poszedłem zgorzkniały, z podnieceniem w duszy, a mocna ręka Pańska spoczywała nade mną." (Księga Ezechiela III -12-14)

Następnie kosmita zabiera go statkiem kosmicznym do Jerozolimy:
"Patrzyłem, a oto była tam istota podobna do postaci człowieka; w dół od tego, co wyglądało na jego biodra, był ogień, i w górę od tego, co wyglądało na biodra, było coś, co przypominało połysk stopu złota ze srebrem. Wyciągnął coś w rodzaju ręki i uchwycił mnie za włosy na głowie, a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo i w boskich widzeniach zaprowadził do Jerozolimy" (Księga Ezechiela VIII-2-3)

Następnie Ezechiel próbuje opisać astronautę i statek kosmiczny:
"Pod skrzydłami zaś cherubów pojawiło się coś na kształt ręki ludzkiej. I patrzyłem, a oto przy boku cherubów znajdowały się cztery koła: po jednym kole obok każdego cheruba, a koła te z wyglądu miały połysk jakby tarsziszu. Wyglądały zaś tak, jakby każde z czterech miało ten sam kształt, jakby jedno koło znajdowało się w drugim. A gdy się posuwały, posuwały się w czterech swoich kierunkach; nie odwracały się, gdy się posuwały, ale posuwały się w tym kierunku, dokąd prowadziła je głowa, posuwały się za nią i nie odwracały się, gdy się posuwały. Ich całe ciało - plecy, ręce, skrzydła i koła u wszystkich czterech - było wypełnione dokoła oczami. [...] Cheruby rozwinęły skrzydła i uchodząc uniosły się z ziemi na moich oczach, a koła z nimi. Zatrzymały się w wejściu wschodniej bramy świątyni Pańskiej, a chwała Boga izraelskiego spoczywała nad nimi u góry." (Księga Ezechiela X-8-10, X-19)

Kolejna podróż statkiem kosmicznym:
"Potem podniósł mnie duch i zaprowadził mnie do wschodniej bramy świątyni Pańskiej. [...] 'Potem cheruby rozwinęły swe skrzydła i równocześnie z nimi [poruszyły się] koła, a chwała Boga Izraela spoczywała na nich u góry. I odeszła chwała Pańska z granic miasta, i zatrzymała się na górze, która leży na wschód od miasta. A duch uniósł mnie i zaprowadził z powrotem w Bożym zachwyceniu do zesłańców z ziemi chaldejskiej i tak skończyło się widzenie, które miałem." (Księga Ezechiela XI-1, XI-22-24)

Ezechiel raz jeszcze spotyka kosmitę:
"Pan zaprowadził mnie w Bożym widzeniu do kraju Izraela oraz postawił mnie na pewnej bardzo wysokiej górze, a na niej na wprost mnie było coś, jakby budowa jakiegoś miasta. Zaprowadził mnie tam i oto ukazał się wtedy mąż, który miał wygląd, jakby był ze spiżu; miał on lniany sznur w ręce oraz mierniczy pręt." (Księga Ezechiela XL-2-3)

Ostatni opis brzmi następująco:
"Oto chwała Boga Izraela przyszła od wschodu, a głos Jego był jak szum wielu wód, a ziemia jaśniała od Jego chwały. Było to widzenie równe temu, które oglądałem wtedy, gdy przyszedł, by zniszczyć miasto, widzenie równe temu, które oglądałem nad rzeką Kebar. I upadłem na twarz." (Księga Ezechiela XLIII-2-3)

Niektórzy sceptycy często podnoszą raban, że moje wpisy nie mają źródeł, że bazuję na dziwnych opowieściach, zatem tym razem mamy twardo udokumentowane relacje Ezechiela z Biblii. Ów człowiek był świadkiem niewiarygodnych zdarzeń, które skrzętnie opisywał. Mamy świadectwo pisane i jedyne co nam pozostaje to interpretacja tych opowieści. Jedni powiedzą, że Ezechiel miał wybujałą wyobraźnię i wszystko wymyślił, inni, że faktycznie miał boskie widzenia, a inni tacy jak ja, że widział statki kosmiczne i starożytnych astronautów, co skrzętnie opisał. Szczegółowe opisy Ezechiela są dokładnie takie jakie powinien przekazać człowiek tamtej epoki, nie mający pojęcia o zaawansowanej technologii. Ezechiel opisuje metalowe, świecące obiekty, koła, migoczące światła, relacjonuje jak leci w powietrzu - wystarczy przeczytać aby wszystko zrozumieć.

Jeśli kogoś ciekawią takie historie to zapraszam do obserwowania tagu #kosmiczneopowiesci

#ciekawostki #ufo #historia #religia #chrzescijanstwo #ciekawostkihistoryczne #kultura #kosmiczneopowiesci
Gorti - Ezechiel opisuje w Biblii fascynujące relacje ze spotkań z kosmitami. Czytają...

źródło: comment_RiaKgPBV66dQouFCoKRFOuSInTrcYYoG.jpg

Pobierz
  • 57
@Gorti: W zaciekawieniem śledzę twoje wpisy i przyjemnie mi się je czyta, szczególnie z punktu religioznawczego. Jednak mam pewne wątpliwości.
1.Jeśli przyjąć, że te teorie są prawdziwe, to czemu kosmici odwiedzali ludzkość na przestrzeni wielu wieków (w końcu okresy powstawania Biblii, tekstów wedyjskich i mitologii aborygeńskich są diametralnie różne), to czemu nie odwiedzali nas w tych momentach w historii, w których byłoby łatwiej ich opisać? Boją się czegoś?
2. Większość tych
@luvencedus:
Odnośnie 1 i 2.
Jest milion powodów dla których już się nie ujawniają, wybierz sobie dowolny :)
Odnośnie 3.
Widocznie stwierdzili, że dalej ludzkośc powinna sobie radzić sama. Synowi też zmieniałbyś pieluchy do 20 roku życia? ;)
@luvencedus:
1. Kosmici odwiedzają nas od zarania dziejów aż do dziś. To mit, że w którymś momencie zniknęli i nie ma już żadnych relacji z czasów bardziej współczesnych.
2. W pewnym momencie historii kosmici uznali, że lepiej będzie nie ingerować bezpośrednio w życie Ziemian i wycofali się 'z życia publicznego' pozwalając nam rozwijać się samodzielnie. Od czasu do czasu pokazywali się na niebie i wysyłali w odpowiednim czasie w odpowiednie miejsca
@worldmaster: @Gorti: moim zdaniem kolokwialnie mówiąc dali dupy. Nie wtrącasz się w coś z zamiarem zostawienia potem tego samemu sobie. Nie dajesz nastolatkowi superszybkiego samochodu i nie mówisz "tylko nie przekraczaj 50km/h, ale w sumke rób co chcesz, zobaczymy jak sobie poradzisz". Więc jeśli te teorie są prawdą, to zgadzam się z @Techies albo kosmici wcale nie chcą nam pomagać, albo są tak samo ułomni jak my
@luvencedus: Wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane. Aby zrozumieć dokładnie motywy działań kosmitów należałoby przeczytać m.in. całą Biblię, gdzie widać do jakich sporów kiedyś dochodziło, o co były toczone, dlaczego to się tak potoczyło, że trzeba było tworzyć nowe religie w różnych miejscach. Jedni chcieli pomagać, inni chcieli niszczyć, inni chcieli dzielić się wiedzą etc.
@Gorti: Naćpał się jakiegoś gówna i potem #!$%@?ł bzdury, weź przestań już wrzucać te twoje wpisy bo są bzdurne i głupie, żaden kosmita na ziemi nie był...
@Gorti: dlatego mówię, to nie jest tak, że ci przybysze posiedli jakąś wiedzę tajemną i chcieli się podzielić z ludźmi. Jeżeli istnieją, to są tacy jak my i zachowują się w stosunku do nas tak samo nieudolnie, jak my byśmy to zrobili.