Wpis z mikrobloga

Znajoma ma córkę. Dziewczynka 15 l., lekko niepełnosprawna intelektualnie, bardzo nieśmiała, zahukana, ale uczy się w normalnej szkole.
Nie przelewa im się, co często słyszę i co zresztą widać, a że córka ma jutro egzaminy, to zaproponowałam, żeby wpadły, to pogrzebiemy w mojej szafie i dam jej coś swojego - w końcu po co mają kupować nowe ubrania "na raz", w dodatku tuż przed świętami. Mi to na rękę, bo akurat odświeżam garderobę, w dodatku z racji wykonywanego zajęcia ubrań tego typu trochę mam. Wygrzebałam wcale prawie nową i prześliczną bluzeczkę "galową", za którą jakiś czas temu zapłaciłam milion monet. Miałam ją na sobie może dwa razy, a że w najbliższym czasie raczej mi się nie przyda dałam ją młodej do przymiarki. No i leży ślicznie, młodej aż oczy zabłyszczały, rzuca mi najpiękniejszy uśmiech świata, a z fotela, na którym siedzi jej potrzebująca mama pada:



A tego prasowania na trzy machnięcia żelazkiem.



#feels #gorzkiezale #zalesie
  • 34
@FailedNormie: Za długo żyję na tym świecie i za dużo mam doświadczenia, żeby nie domyślać się, że z racji upośledzenia jej w tej szkole dokuczają. Dodaj do tego to, że rodzic (matka!) nie dba nawet o to, w co dziecko się ubierze - bo nie raz widuję je w dziurawych, ponaciąganych, czy po prostu mocno zużytych ubraniach, nie mówiąc już o tekstach w stylu "weź wciągnij brzuch, bo gruba jesteś, jak
@nvmm: Niestety tacy ludzie kompletnie się niczym nie przejmują . Niczego w swoim życiu nie zmieniają. I 500 plus tu mało daje- jak dzieci były nie dopilnowane wcześniej tak są i nie dopilnowane i teraz.
@Variv: Udzielam korepetycji dziewczynce z wpisu i jej młodszej siostrze. Uczę je materiału ze szkoły i tego, jak się uczyć. Za free. Hasła od rodziców: źle się uczą, przynoszą same jedynki, oni już nie wiedzą, co robić, a ja się znam, to może pomogę. Punkt wyjściowy - puste zeszyty, puste ćwiczenia, ogromne braki wiedzowe, wysławianie się półsłówkami, hello, mamy już prawie półrocze, a dziewczyny to już nastolatki.
Pierwsze kilka spotkań to
@blowtorch: Twój świat musi być smutny, szary i straszny, ale wyobraź sobie, że nie wszystko robi się dla uznania, czy czego tam się doszukujesz. Kobieta, o której piszę, od dawna praktykuje wymianę ubrań i innych dóbr wszelakich, przyjmuje wieeele różnych rzeczy z przeróżnych źródeł (w takich środowiskach to normalne) i uwierz, że nie czuła się źle - podobnie jak dziewczynka. Nie pierwszy raz też brały coś ode mnie. Zresztą hej, sama
@nvmm: tak bardzo szanuję, jesteś wspaniałym człowiekiem. Najgorsze jest to, że jak widzisz takich patologicznych rodziców to wiesz, że dziecko się swoje jeszcze przez nich nacierpi w życiu i nie możesz z tym nic zrobić (,)