Wpis z mikrobloga

@SweetDreams: Ja u mnie przez okrągłe 2 dni patrzyłem jak przyjechała ekipa i niszczyła jakąś skrzynką z magnesem dyski 500gb i 1tb, z 200 czy 300 tego było :P A potem jeszcze do mielenia szły
  • Odpowiedz
@yacolek: nic dziwnego w świecie, na którym za niedługo utoniemy w śmieciach (jak ich w kosmos nie zaczniemy wysyłać), więc bardzo dobrze że ludzie reagują na tego typu marnotrawstwo :)


@bojlerynka: Dla firmy to jest pewnie jakaś kalkulacja, lub zwykły głąb to zarządził. Nie sprzedamy, bo nam dane odczytają i c--j z tym, że można zrobić z np. trzy przebiegi nadpisania całego dysku i nic nikt nie odzyska.
  • Odpowiedz
@yacolek: oh "wybacz" że Cie boli, że ludzi boli marnotrawstwo! Mój poprzedni pracodawca wolał oddać do utylizacji sprzęt (sprawny), zamiast go sprzedać za jakąś kasę pracownikom, żeby przypadkiem nie został oskarżony przez zarząd o jakieś układy.
  • Odpowiedz
@FrasierCrane: te dyski są zamortyzowane, czyli z punktu widzenia firmy bezwartościowe. Gościa do czyszczenia trzeba zatrudnić i zaufać mu, że zrobi to rzetelnie.

Nie pochwalam tego, ale z punktu widzenia firmy opłaca się zniszczyć.

A w korpo wytyczne tego typu są z dobrych praktyk, przychodzą z centrali i nie ma nic do gadania.
  • Odpowiedz
@SweetDreams: przecież można je zapisać kilka razy losowymi danymi i wyczyścić do zera, a po czymś takim dane będą niemożliwe lub bardzo trudne do odtworzenia i to tylko w jakiejś tam części. nie sądzę by ktoś bez specjalistycznego laboratorium był sobie w stanie poradzić z czymś takim.
  • Odpowiedz
Znam takiego gościa, co potrafi ze śmietnika złożyć niezłego kompa (trochę powymienia, trochę polutuje i wychodzi komp na którym można postawić serwer)


@mk321: serwer to teraz można postawić na lodówce albo nie wiem, kamerze cctv xD
  • Odpowiedz
@XpedobearX: można, ale na lodówce nie postawisz bazy danych czy VPN (no w teorii się da, ale moc obliczeniowa za słaba, żeby sensownie wykorzystać). Potem nawet odpalał na nim obliczenia CUDA, bo dorwał zepsutą kartę graficzną (jakaś mocna Nvidia). Ale była zepsuta jej tylko ta część od wyświetlania grafiki, a obliczenia dało się normalnie przeprowadzać. Także kreatywność jest.
O wylutowywaniu spuchniętych kondensatorach z płyty głównej i lutowaniu z innych zepsutych,
  • Odpowiedz
@Issac:

mnóstwo sprawnego sprzętu idzie do utylizacji, bo nie opłaca się ze względów podatkowych tego sprzedać, czy oddać. Sprzęt wart tysiące idzie do zniszczenia rocznie..

Naprawdę? Nie da się oddać do jakiejś szkoły, czy nawet do urzędu? Przecież są takie programy organizowane w szkołach, które dostają sprzęt z firm. Na pewno jest jakaś opcja. Firma dzięki temu może dostać jakieś certyfikaty, czy nawet dotacje z UE.
  • Odpowiedz