Wpis z mikrobloga

Kiedyś weszłam chwilę spóźniona do pracy(jeszcze studencka praca w sklepie). Podchodzę do koleżanek, która się męczą ze sprzątaniem... Nagle wszystkie różowe podbiegają, drą się na mnie, wyzywają: "To Twoja wina!" "Sama powinnaś sprzątać". #wtf ? Prawie się popłakałam. Okazało się, że jedna z nich oskarżyła mnie o kradzież... szczotki do odkurzacza (xD).
Cały dzień #!$%@? mnie gnębiły tak, że nie wyszłam z #!$%@? magazynu bo szukałam szczotki. Wieczorem przyjechała szefowa z nową szczotką, #!$%@?, patrzy na mnie jakbym ukradła co najmniej połowę sejfu "Wiesz ile to kosztuje? To kerszer." "Nie." "Sto złotych! Sto złotych! Powinnam zabrać Ci to z pensji, ale nie będę taka... Taka jak Ty (tu spojrzenie móiące "złodziejko")" (xD)
Zesrana wróciłam do domu, bo nie pamiętałam co zrobiłam z #!$%@?ą szczotką do odkurzacza. A szukałam tej #!$%@? 4 godziny na brudnym zapleczu szlochając.

Kolejnego dnia przyszła do pracy jedyna inteligentna forma życia w pracy - jedyny niebieski, czyli szef. Odtworzył nagranie przy wszystkich z 15 razy. Podrapał się po łysince. Spojrzał na nagranie ukazujące dziewczynę, która oskarżyła mnie o kradzież... wrzucającą #!$%@?ą szczotkę do śmieci xD

Momentalnie wszystkie rurzowe "Ojojoj biedna Chomicza, jak my tę #!$%@?ę dorwiemy, złodziejkę, chamkę, kłamczuchę.."
Niesmak do nich mi pozostał.
Dwa tygodnie później zrezygnowałam z pracy bo nie mogłam znieść takiego dyshonoru mimo bycia biedakiem studenciakiem.
Rzucam w was pogardą rurzowe z pracy.
Właśnie tak. G-A-R-D-Z-Ę

#logikarozowychpaskow #patologiazewsi #coolstory #heheszki #pracbaza i chyba trochę #pasta
  • 34
@ChomiczaKrolowa też mnie kiedyś oskarżyli, sklep, młodzieńcza praca. Miałam wg nich ukraść jakieś pilniczki do paznokci XD czy inne badziewie za grosze XD że niby na kamerze. Oczywiście niczego nigdy nie tknęłam. Powiedziałam, że mają pokazać nagranie albo niech #!$%@?ą (w dość krótkich i rzeczowych słowach, spokojnie). No i nigdy do sprawy nie wrócili. Oczywiście później złapali złodziejkę (kradła długo i dużo), a do mnie doprowadziła ich nie żadna kamera (taki bait