Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki, czy są tutaj oprócz mnie na naszym portalu architekci / absolwenci architektury / osoby znające architektów (chodzi o "normalną" architekturę, nie architekturę wnętrz)? Jaki jest Wasz staż zawodowy i jak powodzi Wam się w zawodzie? Jakie są Wasze zarobki? Pracujecie u kogoś czy prowadzicie własną działalność? A może porzuciliście zawód dla jakiejś innej profesji? Jestem w momencie wyboru i nie wiem czy dalej brnąć w architekturę czy poszukać innej ścieżki zawodowej. Nie ukrywam, że główną przyczyną jest kiepski stosunek zarobków do odpowiedzialności i obciążeń w pracy. Uprzejmie uprzedzam, że znam argumentację o pasji do zawodu architekta mimo zarobków. Jestem zdania, że bez pasji lub minimalnego zainteresowania tematyką związaną z pracą, staje się ona na dłuższą metę frustrującym obciążeniem. Z drugiej strony dzięki samej pasji do architektury nie wyjadę na wymarzone wakacje, nie wyżywię rodziny i nie pozwolę sobie na droższe przyjemności.

Bardzo chętnie poznam Wasze zdanie. Szczególne osób już pracujących (jako architekci/byli architekci), bo studia mam już trochę za sobą.

Wołam tagi #architektura, #praca i #budownictwo, z góry dziękuję za Waszą pomoc :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 10
Nie jest łatwo dopóki nie zrobisz uprawnień, a realnie masz szansę zrobić je około 30. Wszędzie dają ci umowy o dzieło albo zlecenie, jak masz szczęście to o pracę za minimalną i reszta o dzieło(ta reszta też nie poraża). Po architekturze najlepiej wyjechać za granicę, potem może warto tu wrócić ale dochody są niskie w stosunku do ilości pracy. Generalnie dupa blada
@damastes: ty tak serio czy jaja sobie robisz?

@AnonimoweMirkoWyznania: pracując w jednym z największych biur achitektonicznych w Polsce powiem: "szału ni ma". Uprawnienia podnoszą rzeczywiście zarobki, ale w dalszym ciągu nawet o połowie zarobków wykopowych programistów 15k ( ͡º ͜ʖ͡º) można pomarzyć. Chyba, że w Warszawie, ale tego nie wiem, więc się nie wypowiem.
Szczerze mówiąc, więcej jestem w stanie wyciągnąć z robienia wizek po
@damastes: trafić na inwestora, który zaplaci za błąd architekta to chyba lepiej niż wygraćz rakiem... Jeśli błąd jest w projekcie na papierze czy to u architekta czy w branżach które to architekt koordynuje, to zawsze są podstawy żeby pozwać właśnie architekta. Jeśli błąd był u branzystow, architekt może później oczywisicie sądzić się z nimi... Co innego nagminne zmiany na budowie, niezgodne z projektem "żeby było taniej" wtedy racja, problem gw albo
Mogę przytoczyć nieskończoność przypadków odpowiedzialności architekta, od szarego pana x do największych starchitectow.


@Galrim: Ja mogę przytoczyć nieskończoność przypadków braku odpowiedzialności architekta i umywania rąk od sprawy.