Wpis z mikrobloga

@Pustulka: Swoją drogą, to myślę, że gdyby to był Messi, to jego imieniem właśnie chrzczono by knajpę, gdzie jego stryjenka przyszła po bułki w 1979 r., a sympatyczny redaktor z zakolami od nowa musiałby pisać cotygodniowy felieton, by kolejny raz udowodnić, że Lionelowi należy się kanonizacja i przejęcie władzy w kościele powszechnym, gdyż od razu zjednoczyłby obrządek wschodni i rzymski. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak to