Aktywne Wpisy
ardan95 +63
chuop se oglada serial pitbull po nocach
Piesel-9 +6
Panowie gdybyście mieli dobrze zarabiającą partnerkę, jej pensja starczałaby na życie i by coś jeszcze odłożyć i chciałaby żebyście zamiast chodzić do pracy zostali kurą domową to byście poszli na taki układ?
Pytanie do Pań, analogiczna sytuacja, pracujecie i zarabiacie bardzo dobrze, wolałybyście żeby Wasz partner chodził do pracy i obowiązki domowe byłyby podzielone między Was, czy jednak żeby siedział i ogarniał dom?
Załóżmy teoretycznie, że nie macie możliwości zatrudnić pani/pana do
Pytanie do Pań, analogiczna sytuacja, pracujecie i zarabiacie bardzo dobrze, wolałybyście żeby Wasz partner chodził do pracy i obowiązki domowe byłyby podzielone między Was, czy jednak żeby siedział i ogarniał dom?
Załóżmy teoretycznie, że nie macie możliwości zatrudnić pani/pana do
Kobieta taka zwykła, ale typowy Janusz biznesu. Wszędzie w firmie kamery, z 50 kamer na metr kwadratowy. Martwe punkty praktycznie nie istnieją.
Siedzi w domu, przed monitorem i patrzy co się dzieje w firmie. Załóżmy, że robisz herbatę... odłożyłeś woreczek na bok, na zlew. Jakieś 15 sekund później dostajesz sms "Panie fstab proszę wyrzucić woreczek z herbaty".
Inny przykład - robisz recovery na 3 laptopach a w jednym wymieniasz dysk, przychodzi sms "proszę zająć się jeszcze jednym komputerem w wolnym czasie".
Udało mi się połączyć z telefonu i miałem opcję podglądu monitoringu (przez wifi, hasło admin 1234), dzięki temu wyznaczyłem martwe punkty. I wtedy jak się ukryłem na parę minut, aby odpocząć "Panie fstab, czy wyszedł Pan z pracy?".
Monitoring służył również do oceny mojej pracy - czy się nadaję. Z czasem ilość obowiązków się zwiększała, dochodziło odpisywanie na maile, odbieranie telefonów, zamawianie towaru, pakowanie paczek... Niestety, ale często odmawiałem mycia podłóg, okien, noszenia palet, czy zamiatania piwnicy, co potem poskutkowało tym, że pierwszy byłem na wylocie, mimo, że serwis wykonywałem poprawnie i nie wracały reklamacje. Czego nie można powiedzieć o pozostałych osobach w tej firmie.
Ciekawe również były sposoby karania za spóźnienie - jedna minuta spóźnienia to jedna godzina nadgodzin. Straciłem w ten sposób siedem godzin, w ciągu jednego dnia, bo mi samochód nie chciał odpalić. Oczywiście praca na pensję minimalną, plus "dodatek" do kieszeni. A zatrudnienie Białorusinów na moje miejsce już pominę.
Najlepsze co mogła dla mnie wtedy zrobić - to nie przedłużyć mi umowy. Teraz pracuję w #korpo, mam swoje biuro z kuchnią i szefa 400 km dalej.
#takaprawda #heheszki #fstabpraca #szefowa #truestory #januszebiznesu
Ale po pracy w GSM byłem już uodporniony na ludzi.
Ale z drugiej strony szanuje za wytrwałość!
Zle tagowanie - raczej #smuteczki
@droperix10:
Napisałem :)
Jasne, ze bywaja trudni pracodawcy. Tak jak bywaja trudni niektorzy nasi znajomi na przyklad - kwestia osobowosci.
Osobiscie uwazam, ze 90% zatargow czy nieporozumien na linii pracownik - pracodawca w malych firmach wynika z braku komunikacji. Czasami wystarczy po prostu porozmawiac...
@ZjadamChmury: ja również doceniłem pracę w korporacji.
@companero: co? tag do wyżalania się to #gorzkiezale
@vkzk: brawo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@fstab: Ale że co? Że dałeś się tak wydymać? O_o