Wpis z mikrobloga

@mrbarry "bo kiedy jest słoneczny dzień, kierowcy nawzajem się oślepiają, oślepiają pieszych" ze #!$%@? co? xD kogo w dzien oslepiaja swiatla mijania lub dzienne, niech lepiej unika słońca
  • Odpowiedz
@snsv: W pełnym słońcu i tak nie zauważysz samochodu na światłach, bo światła nie mają wiecej candeli od słońca. Przez dziesięciolecia nie było tego nakazu i ludzie z tego powodu bardziej nie gineli.
  • Odpowiedz
@snsv: Większe zużycie paliwa, zanieczyszczenie środowiska, większe koszty serwisowania. W firmach które mają siatkę dostawców, kto za to płaci? Klienci.

jest jednak wieksze prawdopodobieństwo, ze go zauwazysz.

Jesienią i zimą tak, latem - różnica jest minimalna.
Na prawdę najlepsze rozwiązanie było lata temu (może nie pamięasz) gdzie każdy zapalał światła o zmroku, czy jak robiło się ciemno. Nie było tak że nikt jeździł po ciemku. Tak było ok.
  • Odpowiedz
@kalboy92: @Jebwleb: @snsv: a co z tymi co świateł nie mają czyli pieszymi oraz rowerzystami? Dodatkowo przed tym przepisem, na światłach mieli jeździć tylko i wyłącznie motocykliści i pojazdy uprzywilejowane by lepiej było je widać. Teraz poprzez wprowadzenie jazdy na światłach dla wszystkich te pojazdy się nie wyróżniają co powoduje (jak zostało wskazane w załączonym artykule) spore problemy dla użytkowników jednośladów.
  • Odpowiedz
@ksiak: xD cyklisci co mnie oni obchodzą? Pomysl aby rower był na równi traktowany z 1,5tonowym pojazdem jadącym że średnia prędkością 50na godzinę jest delikatnie mówiąc wymyslem poronionych, zielonych lewaków.
  • Odpowiedz
@Floyt jak ktos ma zwykle żarówki to rzeczywiscie troche wiecej spali, ale przy wszechobecnych ledach nie jest to problem. Ale cyyba dalej nie rozumiesz o co mi chodzi, gdy slonce świeci twoje oczy przystosowuja sie do wiekszej ilosci swiatla(mniej wpuszczaja go do środka) i w takiej sytuacji, gdy samochód jest w cieniu jest zbyt ciemny, bys mógł go zauwazyc, a gdy ma te swiatla wlaczone juz troche swiatla od niego sie dostanie
  • Odpowiedz
gdy slonce świeci twoje oczy przystosowuja sie do wiekszej ilosci swiatla(mniej wpuszczaja go do środka) i w takiej sytuacji, gdy samochód jest w cieniu jest zbyt ciemny, bys mógł go zauwazyc


@snsv: Wiesz, nie uważam się za nadludzia, ale nigdy nie miałem problemu z zauważeniem auta. Tyle że mnie wychowywano tak że zanim wejdę na ulicę to mam się 3x rozglądnąć, a po paru razach jak mnie prawie #!$%@? kierowcy rozjechali,
  • Odpowiedz
@Floyt aaa wlasnie nie jestes kierowca. W miescie rzeczywiscie nie ma to znaczenia czy ma te swiatla czy nie. I bardzo dobrze robisz, ze sie rozgladasz dokladnie i sam tez tak robię. Mi sie rozchodzi o sytuacje na drogach krajowych, gdzie czesto masz z 2s na podjecie decyzji o wyprzedzeniu samochodu i czasami sie okazuje, gdzie z pozoru na pustym pasie w cieniu schowal sie samochód.
  • Odpowiedz
@snsv: No tak, na drogach krajowych to faktycznie masz rację. Wybacz ze mnie mieszczuch totalny, rzadko zapuszczam się w miejsca gdzie jest słabe oświetlenie na drogach.
  • Odpowiedz
@lasic01: ale gadasz głupoty. Nie widzi to niech odda... Nie chodzi o to, że ta osoba nie widzi samochodu przed sobą, tylko o to, że widzi go znacznie później. Dotyczy to również słonecznego dnia na zwykłej "żółtej" drodze, gdzie pada cień z okolicznych drzew itp, a samochód ma ciemny kolor.
  • Odpowiedz
ja tam jestem za częściowym utrzymaniem obecnego stanu. W miastach powinniśmy wrócić do tego co było przed laty czyli światła tylko zimą natomiast poza terenem zabudowanym powinno być tak jak jest bo światła faktycznie zwiększają bezpieczeństwo.
  • Odpowiedz