Wpis z mikrobloga

  • 64
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy przychodzą na rozmowę o pracę w ubraniu codziennym. Jeans, but sportowy no ja pierdle. Konkretny rak to jest dres. Przecież to jest okazanie braku szacunku dla firmy. Tak ciężko na ten jeden jedyny dzień dowalić pełny garnitur i wyglądać jak człowiek?
#pracbaza #boldupy #bekazpodludzi
  • 79
  • Odpowiedz
@Krachu: Oczekujesz, że ludzie przyjdą do Ciebie na rozmowę w garniturze, ale zapraszasz takich co przychodzą nawet w dresie... Aż się boję zapytać o jakie stanowisko chodzi...
  • Odpowiedz
@Krachu: jeżeli na codzień w pracy tak można chodzić to nie widzę żadnego problemu, a nie jakieś sztuczne podchody, że niby ty poudajesz, że będziesz pracował a pracodawca poudaje, że ci płaci
  • Odpowiedz
@Krachu ja to jakbym miał iść w adidasach na rozmowę o pracę wolałbym sobie piznac z szotgana w czoło.. :c marzę o pracy w garniturze i każda okazja gdzie muszę go mieć na sobie jest wykorzystywana.

P. S. Masz plusa za avatar prosto od moich ukochanych tucznikow :d
  • Odpowiedz
@Krachu: my z kolei na stanowisko programisty odrzucamy z miejsca kandydatów którzy przychodzą w garniturze pod krawatem, bo widać że są totalnymi świeżynkami w branży i tylko zmarnujemy czas na doszkalanie i poprawianie po nich.

Gdzieś widziałem fajny tekst:
"Myślałem że mężczyzna w garniturze to klasa i elegancja, dopóki nie dowiedziałem się że ten mężczyzna pracuje dla gościa w trampkach i tshircie."

O co taka spina że garnitur trzeba? Jak idziesz
  • Odpowiedz
@Krachu: Ja może nie przychodzę w dresie, ale normalnie schludnie ubrany, bez garnituru. Jesli pracodawca ma mnie skreślić z powodu ubioru to tym lepiej dla mnie, bo to znak, że panuje sztywna atmosfera, a w pracy 1/3 życia spędzamy więc...
  • Odpowiedz
@Kargaroth: wiem jak to w branży wygląda, ale odrzucanie kogoś z marszu za to że chciał przyjść elegancko ubrany na rozmowę o pracę to niezłe przegięcie. A wysuwanie na podstawie stroju na rozmowie kwalifikacyjnej wniosków o liczbie potrzebnych szkoleń to już w ogóle paranoja.

I nie ma dla mnie znaczenia jaki dress code obowiązuje na co dzień w firmie. Jak przyjeżdżałem do rodziców swojej obecnej już żony prosić ich o jej
  • Odpowiedz
odrzucanie kogoś z marszu za to że chciał przyjść elegancko ubrany na rozmowę o pracę to niezłe przegięcie


@coolpick: szczerze Ci powiem że jak HRu się posłucha to z głupszych powodów się ludzi odrzuca. chociażby dlatego że "się creepy uśmiecha", albo "a jest jakiś dziwny"

A tak serio to w 99% przypadków na stanowisko programisty w garniaku przychodzi student świeżak który ma tylko dyplom, albo jakieś marne doświadczenie. Niestety praktyka to
  • Odpowiedz
@Kargaroth: z tego co piszesz wynika że jednak nie chodzi o zbyt elegancki strój a o to, że często pokrywa się to z małym doświadczeniem. Przecież takie rzeczy jak doświadczenie można na etapie CV zweryfikować.

W dalszym ciągu uważam że patrzenie tylko na strój to głupota. A o praktykach i kompetencjach niektórych działów HR się nie będę wypowiadał ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Kargaroth: Jak patrzę nieraz na te studenckie próby walczenia z garniturem, to może rzeczywiście lepiej żeby ich nie ubierali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mnie zawsze uczyli, że garnitur i koszula to raczej okazywanie szacunku do drugiej osoby, więc dziwne to kryterium.
  • Odpowiedz
@Kargaroth:

szczerze Ci powiem że jak HRu się posłucha to z głupszych powodów się ludzi odrzuca. chociażby dlatego że "się creepy uśmiecha", albo "a jest jakiś dziwny"


Jeszcze odnośnie tego. To nie są głupie argumenty. To są głupie argumenty jeśli taką decyzję podejmuje "Pani X z HR"

Spotkałem się z sytuacjami, że jednym z etapów procesu rekrutacyjnego jest wyjście rekrutowanego pracownika z docelowym zespołem na obiad. I w takiej sytuacji opinia
  • Odpowiedz