W 2013 roku Nathan opowiedział historię, która mrozi krew w żyłach. Miał on dostawać wiadomości od swojej dziewczyny Emily, która zginęła dwa lata wcześniej. Na początku były to tylko powtórki z ich starych rozmów, więc chłopak uznał, że to po prostu problemy techniczne, ale pewnego razu otrzymał nową wiadomość: „Zimno... nie wiem, co się dzieje” - pisała Emily. Potem napisała „Pozwól mi iść pieszo...”. Nathan był w szoku - w wypadku, w którym zginęła odcięło jej nogi, a sama wiadomość była fragmentem starej rozmowy, w której chłopak proponował jej podwózkę. Wiadomości ciągle przychodziły, czasem miały sens, a czasem nie, wyglądały jak jakieś zaszyfrowane. Nathan skontaktował się z Facebookiem, który odpowiedział, że logowania do profilu dziewczyny miały miejsce w tych miejscach, w których zmarła bywała wcześniej, np. z domu Nathana. Oprócz wiadomości przychodziły również powiadomienia o odznaczeniu się dziewczyny na zdjęciach. Na końcu chłopak dostał zdjęcie zrobione zza okna. #creepy #takbylo
@posuck: nie rozumiem goscia. Strach, leki nasenne. Jakbym naprawde wierzyl, ze zmarla osoba sie ze mna kontaktuje, to bylbym szczesliwy, badal to, strach to byloby ostatnie uczucie
@posuck: @j_bateman: @miknan: @Amelie: @Robciqqq: Chłopak miał schizofrenie i pisał sam do siebie czego później nie pamiętał. dlatego logowania były np. z jego kompa.
#creepy #takbylo