Wpis z mikrobloga

#mops #pomocy #pytanie #bezdomni

Mam pytanie. Raz co raz zagadują mnie bezdomni (zawsze coś ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pdk), żeby im coś kupić do jedzenia.
O ile kupowania jedzenia nigdy nie odmawiam to wydawało mi się, że w Polsce mamy dostatecznie rozwiniętą strukturę pomocy ludziom w potrzebie.

Domyślam się, że wielu z nich zwyczajnie naciąga ludzi. Ale nie potrafię odejść od człowieka odmawiając mu pomocy.
Gdzie mógłbym dowiedzieć się więcej nt ośrodków pomocy, noclegowni itp? Albo gdzie są wydawane posiłki, jak się zgłosić po taką pomoc itp?
Chciałbym mieć przy sobie ulotkę / wizytówkę, którą bym mógł wręczyć osobie bezdomnej. Ona się czegoś dowie, ja będę miał czystsze sumienie, że się nie odwróciłem od kogoś kto mnie prosi w potrzebie.

Czy ktoś z Was może orientuje się czy ulotki z takimi informacjami są gdzieś dostępne? A jeśli nie - czy zechciałby ktoś (najlepiej obracający się w branży pomocy społecznej/ walki z bezdomnością) pomoc mi takie stworzyć?
Wołam #lodz bo głównie ten rejon mnie interesuje ;)
  • 8
@Pojedynczy: Bezdomni dobrze wiedzą i znają te miejsca. A to że oni + menele (mający mieszkania, ale pewnie zadłużone w opór) żebrzą i wyłudzają to inna sprawa. Zauważ że zawsze te biedaki w manufakturze czy na piotrkowskiej nie mają na bułkę, ale na wóde to mieli... A ich bezczelność nie zna granic, wczoraj typ pod informacją turystyczną "prosił o złotóweczkę bo zbiera na starter żeby z kobitą porozmawiać" xD
http://www.mops.lodz.pl/index.php/pomoc-osobom-bezdomnym
@Pojedynczy:
Zaczepiają i proszą o żarcie, bo część osób nabierze się na to, że naprawdę głodny ("bo gdyby nie był naprawdę głodny to by chciał pieniądze, a skoro prosi o kupienie jedzenia to musi być szczery") i dają mu kasę, bo przecież szczery i głodny i pójdzie kupić jedzenie.
Jak mu dasz jedzenie, to wyląduje w śmieciach (jedzenie, nie bezdomny). Ulotki raczej też.
Bezdomni wiedzą, gdzie się zgłosić, żeby dostać ciepłą
@Pojedynczy na mojej drodze do pracy stoi zawsze ten sam żul, pewnego razu mnie zaczepił o coś do jedzenia, powiedialem żeby poszedl do Caritasu to powiedział że nie wie gdzie. No to ja poker face, poszedłem dalej (nigdy nie daje nic bezdomnym bo zebractwo to wybór). Poszukalem w necie noclegownie i jadłodajnie w miescie, wydrukowalem i trzymalem w portfelu. Tydzień po tym, ten sam żul pyta o to czy mam coś do
@Pojedynczy Pamiętam sytuację, gdy pewien mężczyzna chciał ode mnie 5 zł, na jedzenie niby, jasne, jasne. Poszedł do sklepu, pakowałam zakupy, wziął setkę czystej i do kasjerki: ale niech pani sprawdzi, czy ma dokładnie 40%! Też nie potrafię przejść obok obojętnie i niejednokrotnie nie tyle, co dam pieniądze, a zrobię zakupy za te 10 czy 20 zł.
@sprzedam_nerke:
dzieki za link, w sumie jest wszystko czego potrzebowalem. Podzwonie jeszcze do nich podpytac o sprawe jadlodajni
@Polinik:
wiem, że 99% z nich oszukuje. Ze oleją moją pomoc. Trudno, ich wybór.
Ale mój światopogląd nie pozwala mi zwyczajnie odejść, bo może ten 1/1000 będzie faktycznie potrzebował pomocy.
Dlatego zrobię tak jak @WincyjBroni napisał - wydrukuję sobie ulotkę z kontaktami. Ja nie zbiednieję, moje ego nie dostanie doła, że nie
@Pojedynczy ale dlaczego to robisz? Żebrajacy Romowie to mafia, po kobiety z odużonym alkoholem dzieckiem na rękach podjeżdża wieczorem BMW, żebracy z psami męczą te biedne zwierzęta trzymając je cały dzień na smyczy, bezdomni mają jedzenie za darmo w jadlodajniach i mają bezpłatne noclegi z których nie korzystają bo trzeba być trzeźwym. Jedyne na co wydają pieniądze to alkohol, aby po jakimś czasie zwrócić mocz i kał na ulicę, zwymiotować w autobusie
@WincyjBroni: mam takie przekonanie, że jeśli ktoś mnie prosi o pomoc to staram się pomóc (a raczej nakierować taką osobę gdzie powinna zacząć) Nie wiem dlaczego, nie pytaj mnie ;) Jestem zasranym egoistą i robię to tylko po to, aby zaspokoić moją chorą potrzebę ;)

I zamiast za każdym razem kupować jedzenie wolę mieć przy sobie taki świstek papieru. I portfel cały i ego syte ;)