Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się jak słyszałem rozmowę klienta z pracownikiem sklepu:

- Czy u pana dostanę 256 ramę?
- pamięci RAM, tak? są.
- nie wiem czy akurat pamięci ramy, ale syn mi powiedział, że 256.
- są. A jakie konkretnie SDRAM czy DDR?
- lepsze
- nie, to nie tak, jedne i drugie są dobre, tylko są inne, inaczej wyglądają.
- wygląd nie ma znaczenia, bo to będzie podobno w środku skrzynki.
- tak... a jaki pan ma procesor?
- AMD celeron.
- taaak... no to musi przyjść syn, albo dokładnie panu powiedzieć jake pamięci pan chce.
- ja nie chcę żadnej pamięci, ja chcę ramę 256.
- tak, tak. musi przyjść syn.
- no to niech pan mi chociaż jedną ramę sprzeda, jak będzie dobra to przyjdę po pozostałe 255.
- tsssaaa. NIE MA.
- jak to nie ma, mówił pan, że są!
- ale sprawdziłem i NIE MA.
- no wie pan! To ja tu od kilku minut próbuję panu wyjaśnić co chcę, a pan nie rozumie co do pana mówię i na dodatek nie wie pan co ma pan w sklepie. Do widzenia!!

Facet popatrzył na mnie, ja na niego i żeśmy się równo roześmiali.
#pracatesteramniesponiewiera #it #komputery #heheszki
  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

patrząc po ilości 'ramy' (256) i pytaniu czy SDRAM czy DDR, wnioskuję, że to mogło być raczej bardzo dawno temu :P


@Veuch: Mogę się założyć, że tym klientem był Ulrich von Jungingen...
  • Odpowiedz
@dj_mysz: u mnie zawsze przychodzą i chcą pokrowiec do telefonu samsung albo sony obojętnie, no wie Pan taki z ekranem z przodu, taki prostokątny i mniej więcej tego rozmiaru, z tyłu ma aparat :)
  • Odpowiedz
@qqwwee: raz w firmie strona nie działała jakiejś innej firmy, a potrzebowali numeru telefonu. No to wpisałem w Google, kliknąłem "kopia" i usłyszałem "ja to podziwiam tych informatyków" xD
  • Odpowiedz
@dj_mysz: Generalnie uważam, że to dialog sfingowany. Gdyby jednak był prawdziwy, to dziwię się po pierwsze, że pracownik sklepu był tak niekompetentny, że nie potrafił porozumieć się z klientem, a po drugie, że nie sprzedał towaru z opcją zwrotu. U mnie taki człowieczek długo by nie popracował. Trafiłby na zmywak do Glasgow.
  • Odpowiedz