Wpis z mikrobloga

Czy jakbyście byli chorzy na śmiertelną chorobę, rak śmierć, wiecie, że już ma dla Was ratunku, to odeszlibyście od swojego partnera (zakładamy że go macie, ok) żeby nie musiał patrzeć jak umieracie? I żeby we wspomnieniach zostało mu Wasze wspólne życie a nie tylko Twoja śmierć? Czy uważacie to za #!$%@?ństwo, bo przecież taka osoba Was kocha i nie chce Was opuszczać, szczególnie w takiej chwili.
#ankieta #trudnepytanie #rak #choroby #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #dylemat

Odszedłbyś?

  • Tak 21.2% (86)
  • Nie 53.7% (218)
  • Sprawdzam (nie umiem stwierdzić) 25.1% (102)

Oddanych głosów: 406

  • 21
@Thronstahl marzenie troche oderwane od realiów. Prosty przykład majac raka w koncowej fazie potrzebujesz mocne srodki przeciwbólowe jak morfina, raczej zaden lekarz nie wypisal by ci recepty na karton morfiny żeby ci na podróż starczylo.Do tego mase innych lekarstw dochodzi ktore pomagaj ci jakos funkcjoniwac.
Moj brat mial raka w ostatnich miesiacach zycia pokonanie 500 metrow trwalo dobrą godzine,czlowiek jest slaby ,brak energii.Psychika tez sie zmienia, czlowieka malo co cieszy zamyka sie
@Cockatrice: Chciałbym za wszelką cenę być przy różowym. To nie tylko potrzeba, ale i obowiązek, żeby dać jak największe oparcie w ostatnim etapie. Choć logicznie rzecz biorąc to zostawiłoby na psychice głębokie rany.
@spokojnie_to_ja: Oczywiście to zależy od fazy choroby, wiem że przez jej rozwój nie dałoby się zrobić wszystkiego co się chce, ale jeśli miałbym na tyle siły postąpiłbym jak napisałem.

@Cockatrice To jest nie fair, ale dla mnie od dawna najgorszą rzeczą która może się zdarzyć w życiu to być ciężarem dla kogoś. Parę lat temu mój dziadek po ciężkim udarze oraz był leżący. Zajmowała się nim moja mama i wujek i
@Cockatrice: Ja bym nie odeszła. Nie sądzę też, że mój mąż w spokoju szukałby nowego różowego i układał sobie życie na nowo, wiedząc, że ja umieram. Dla mnie to taka abstrakcja, że nawet głupio się czyta, co napisałam.
Chyba co innego, gdybym miała faceta od niedawna i dowiedziałabym się, że jestem chora. Nie chciałabym być ciężarem dla kogoś, kto pewnie byłby ze mną tylko z litości.

Pomysł na to pytanie wziął
@spokojnie_to_ja: Masz rację. Sam byłem w takiej sytuacji rok temu i udało mi się z tego wyjść, dzisiaj jestem już praktycznie zdrowy. Człowiek w takiej sytuacji nawet nie ma siły myśleć a co dopiero zaplanować i zrealizować ucieczkę na koniec świata. Chciałem tylko spać i odpoczywać.