Wpis z mikrobloga

Tak na przekór wszystkim opiniom o kobietach tutaj.
Miałem 13 lat i zakochałem się w pięknej dziewczynie ode mnie z klasy. No normalnie najpiekniejsza istota na całym świecie, a ja wyglądałem (i nadal wyglądam) mniej więcej jak ruski parobek oderwany granatem od pługa. Nie trzeba dużo rozmyślać, żeby wpaśc na to, że w wyniku tego dostałem się do #friendzone. Jak wtedy rozmawialiśmy na gadu-gadu to od przyjścia ze szkoły do czasu aż nadszedł czas na sen. Nawet robiliśmy wyścigi kto pierwszy wróci ze szkoły i napisze do drugiego pierwszy. Była moim najlepszym przyjacielem. Mogłem jej zwierzyć się ze wszystkiego i wiedziałem, że mnie nie wyśmieje. A przecież wiecie jakie "wielkie problemy" ma nastolatek. Zawsze jak z nią rozmawiałem, to czułem się jakby była jedyną osobą, która mnie rozumie. Jednak wciąż byłem tylko przyjacielem. Codziennie spotykaliśmy się w szkole i kiedy ją widziałem marzyłem tylko o tym,zeby chociaż móc ją objąć. Czasami śniło mi się, że śpimy obok siebie, przytulamy się i wszystko było pięknie, aż do momentu kiedy się budziłem. Znacie dokładnie to uczucie, prawda? Po takim śnie czasami nawet przez kilka dni nie miałem na nic ochoty. Kochałem ją. Niestety, jak to bywa w tym wieku, moje wyznania miłości kończyły się w końcu frazą "hehe, żartowałem", bo przecież znałem swoje miejsce w szeregu. Jak ktoś taki jak ja mógłby nawet próbować coś z taką dziewczyną jak ona? Jednak w końcu ona coś we mnie dostrzegła.

Właśnie skończyliśmy "obchodzić" moje 26. urodziny. Piliśmy piwo i graliśmy w Wiedźmina 3 drugi raz, bo nigdy dosyć tej gry. Za pół roku będzie 10 lat jak jesteśmy razem. Ona jest niesamowita. Zaczęliśmy być razem kiedy nie miałem zielonego pojęcia co chcę robić w życiu. Byliśmy zwykłymi gówniarzami w liceum. Jednak zawsze mnie wspierała i pomagała mi, nieważne jak głupi był mój pomysł na przyszłe życie. Teraz jestem marynarzem. Mam pracę, w której się realizuję i którą kocham. A ona mnie wspiera na każdym kroku mimo tego, że to jest dla niej strasznie trudne kiedy nie ma mnie przez kilka miesięcy. Jednak mimo wszystkich tych wad, widzi to jak wiele radości sprawia mi ta praca i wspiera mnie w tym na sto procent. Dodatkowo jeszcze bardziej jest moim najlepszym przyjacielem, kochaną dziewczyną, a często po prostu zwykłym kumplem, z którym mogę napić się piwa, pograć na komputerze i ponarzekać. Kocham Cię @Kasalagupagu

#wygryw #zwiazki #logikarozowychpaskow #chwalesie #logikaniebieskichpaskow
  • 75