Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@petrodolan: prawo musi postawić granicę.
Sporo ludzi traktuje taki zabieg jako ostateczne uchronienie się przed ciążą i urodzeniem dziecka. Kobieta ma prawo decydować co się dzieje z jej ciałem, inaczej dojdziemy do absurdu jaki jest w Paragwaju bodajże.
Edit: w Salwadorze, chociaż w Paragwaju tez wesoło nie.jest
  • Odpowiedz
@mojwa: O jakim absurdzie mówisz, bo nie słyszałem?
I jasne, ma prawo decydować, dopóki ingeruje we własne życie - tylko tutaj jest niejako konflikt interesów - osobiście uważam, że po przykładowej wpadce kobieta nie ma prawa do usunięcia ciąży, bo z jednej strony masz chęć pozbycia się "problemu", który sam się wywołało, a na drugiej szali kładzie się mające narodzić się życie.
Dochodzi do deprocjonowania wartości formującego się dziecka, odbieranie
  • Odpowiedz
  • 0
@petrodolan: chodzi o to, że plod pozostaje plodem - niezależnie czy został poczety za zgodą kobiety czy,bez jej zgody. Jeśli w związku z tym nadajemy mu różne prawa to oznacza, że motywacja nie jest.ochrona życia płodu a ukaranie kobiety. Spójrz z tej strony.
  • Odpowiedz
  • 0
@petrodolan: takie rozgraniczanie jest bez sensu, bo każda ciąża to inna historia. I albo dajemy kobiecie wolność oceny czy chce ciążę donosic, czy nie, albo uznajemy prawo płodu do życia za nadrzędne od traum na psychice. Cała reszta to nieudolne poszukiwanie kompromisu, w dużej mierze oparte na chęci ukarania kobiet za rozwiazlosc. Nie mowie nawet, że Ty tak uważasz, ale taka jest główną motywacja "kompromisu aborcyjnego".
  • Odpowiedz