Wpis z mikrobloga

Mirki i mirkówny może to nie jest odpowiednie miejsce na zadawanie takiego pytania ale pewnie kilka osób znajdzie się które uprawiały kiedykolwiek seks :D
Będąc w stałym związku jaką metodę koncepcji stosujecie/stosowaliście
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #sex #antykoncepcja
atencjon - Mirki i mirkówny może to nie jest odpowiednie miejsce na zadawanie takiego...

źródło: comment_6zwLeZhHIHYVazeZc7F13utSdk6sbs30.jpg

Pobierz

Jaka metoda antykoncepcji w stałym związku

  • Prezerwatywy 28.3% (1052)
  • Tabletki/plastry itp. 23.3% (864)
  • Spirala 1.9% (71)
  • Stosunek przerywany 9.0% (333)
  • Sprawdzam/nie wiem co to seks/chędożę tylko okazyjnie/Inne 37.5% (1394)

Oddanych głosów: 3714

  • 94
@Bergkamp: nie ma czegoś takiego jak kalendarzyk.. to przestarzała metoda opierająca się na wyłiczeniach na podstawie długości przednich cykli.
Obecnie zalecana spośród metod naturalnych jest metoda objawowo-termiczna, jedna z jej odmian jest metoda wspomniana przez @Tutorzyc.

Problem polegał na tym, że ta idiotka proponowała napalonej młodzieży dla której szybki, spontaniczny seks to całkiem realna opcja, metodę kalendarzykową z pomiarem temperatury.


@Icheb82: generalnie metody objawowo-termiczne mają wskaźnik Pearla porownywalny z
@agaja: Doskonale :) Skoro skupiliśmy się na owulacji, to czy twierdzisz, że na podstawie długotrwałej obserwacji cyklów niemożliwe jest określenie prawdopodobnego okna, w którym do owulacji dojdzie?
@Bergkamp: gdzie tak napisalan?

Przecież sama o obserwacjach nawet pisalam..
Ja odnioslam się do tego, ze na podstawie samej tylko i wylacznie ilosci dni poprzednich cykli określanie dni plodnych może być ryzykowne, bo na cykl ma wpływ więcej czynników.

Stąd też do pełni obrazu dochodza pomiary temperatury, obserwacje sluzu, szyjki macicy, można stodowac tez mikroskop owulacyjny bazujacy na zaleznym od poziomu hormonow ppviowych stezeniu związków bodajze sodu w slinie plus objawy
@agaja: Heh, zawsze mnie bawi to, że ludzie, którzy nie mają pojęcia o metodach naturalnych, niektórzy mówią- ekologicznych, najczęściej głośno krzyczą "kalendarzyk!" , "watykańska ruletka!". A przy prawidłowym stosowaniu, zakładając brak błędów użytkownika, to metoda Rotzera chociażby ma niższy współczynnik w skali Pearla, niż nawet tabletki, bo nie oszukujmy się, prezerwatywa jakichś szalonych wartości nie osiąga ;) O ile pamiętam jest to wartość dla Rotzera 1-2. Dla tabletek jest to np.:
@AbraCadaber: Prawdopodobieństwo zajścia w ciążę z prejakulatu, którym wszyscy straszą, statystycznie, wynosi 1%. No i rzeczywiście, prezerwatywa wypada tutaj słabiej. Ale przy każdej metodzie, kalkulując jej skuteczność, zakłada się bezbłędne stosowanie. A z ciekawości. Stosunek przerywany cały czas, czy tylko w domniemane dni płodne?
@Bergkamp: ciesze się, ze się wyjaśniło;) pozdrawiam :)

@Tutorzyc: no ja dokładnych wartości nie pamiętam, ale na pewno są zachęcające.
Tyle, że z kolei ludzi zniechęcaja wymagania metody.
Tabletki lykasz, prezerwatywy zakladasz i juz po problemie.
A tutaj to jednak trzeba nieco wysiłku w to wszystko wlozyć. Wiadomo, ze po pewnym czasie wiele rzeczy robi się autonatycznie, ale jednak jakoś to trzeba było osiągnąć.
Dla mnie ogromną zaletą jest możliwość
@Tutorzyc: Caly czas, nigdy sie nie bawilem w dni plodne/nieplodne w 99% wypadkow.
Z czego 90% to jest z wytryskiem poza pochwe, a 10% bez wytrysku - takie dla sportu, sam ze soba sie drocze xD
W pochwe moze z 2-3 razy w zyciu poszlo bo chcialem sprobowac jak to jest bez rotacji przy koncu.
Wtedy oczywiscie upewnialem sie ze byly to dni nieplodne.
No i raz zdarzyl sie wypadek wtedy
@AbraCadaber:szacuje sie, że ok. 20% Polaków jest niepłodnych.
A stosunek przerywany to żadna metoda, bo czesto czy byś wyjął czy byś doszedł w partnerce to nic by sie nei stało. Jak laska jest płodna i ma właśnei owulację to wystarczy prejakulat to zapłodnienia. Jajeczko żyje tylko 24h i z plemnikami trzeba sie wstrzelić właśnie w ten czas, ewentualnie max 2-3 wcześniej. Inna kwestia to nawet niepłodna czy wręcz bezpłodna partnerka,
szacuje sie, że ok. 20% Polaków jest niepłodnych


@Faszozysz: te 20% to zapewne kobiety w wieku przed i poprodukcyjnym. Bo na pewno nie co piaty facet czy dziewczyna w wieku 15-45 jest bezplodny/a lol.

Jak chcesz leczyc nieplodnosc? z reguly ludzie nieplodni nie moga sie wyleczyc bo jest to na amen.
A to ze komus nie staje albo ma problemy z hormonami to nie jest nieplodnosc sensu stricto.

Zwyczajnie uwazam Twoje