Wpis z mikrobloga

@zupa_z_kasztana: następna, która się czepia. Wiem o tej ciekawostce, jestem zaręczony a nie piwniczną stuleją, która nie wie nic o świecie :)
Jak mam Ci niby podać taką definicję? To jest kwestia subiektywna przecież. Idę sobie ulicą, rzucam okiem na dziewczynę i albo mi się podoba jej makijaż i jego ilość albo mi się nie podoba. Poza tym, tak jak napisał @ImNewHere, chodzi również o postawę i zachowanie kobiety a
@Croudflup:

Jeśli ktoś nie ma potrzeby w dzisiejszych czasach wstawienia swojego zdjęcia (nawet koniecznie o twarzy nie mówię tylko jakiegoś przedmiotu itd.) to myślę, że ma większy problem społeczny niż Ci co regularnie to robią (w granicach rozsądku).


Święty Tomasz widzi... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ImNewHere: Twój ideał to laska bez kont na instagramie i snapie? I która się nie maluje? No to w sumie jakby się zastanowić, to nie masz wielkich wymagań, skoro to są jedyne wyznaczniki. Poza tym może być walnięta i nie dbać o siebie na przykład?
Zbyt wielką uwagę przywiązujesz do jakichś bzdur, możliwe, że spotykałeś same atencjuszki na tych aplikacjach. Sama nie do końca rozumiem fenomen snapchata, choć założyłam z ciekawości.
taa...a wystarczy wyjść na miasto i zobaczyć jakie laski zbierają najwięcej atencji...Im bardziej wymalowana tym większe zainteresowanie. To całe gadanie o "naturalności" to jeden wielki mit niebieskichpasków, mówią jedno, a robią drugie.


@Izabela_Wokulska: Też prawda. Dodatkowo taki hejt na makijaż albo np. sztuczne paznokcie, a prawda jest taka, że wielu z tych krzykaczy nie zauważyłoby ani jednego, ani drugiego XD