Wpis z mikrobloga

Pewnie to dość powszechne pytanie, ale mam problem z określeniem kim jest "obserwator" w fizyce kwantowej. Na przykład jeśli każda słynny kot Schrödingera jest obserwatorem, to jest albo martwy, albo żywy, prawda? A jeśli zmienić eksperyment myślowy na kwantowy przycisk w superpozycji malujący kamyk w pudełko na żółto lub niebiesko, wtedy już kamyk jest w superpozycji między żółtą a niebieską barwą i przyjmuje jedną z nich dopiero, gdy jest zaobserwowany. Kamyk nie może być obserwatorem, bo wiemy, że zwierciadło półprzepuszczalne nie jest obserwatorem z najpopularniejszych eksperymentów z torem lotu fotonów. Czyli w eksperymencie z kotem Schrödingera zakłada się, że kot nie jest obserwatorem, ale człowiek już jest. Jaka jest różnica między kotem, a człowiekiem lub między zwierciadłem, a kotem? Sama obserwacja zakłóca proces, ale przecież przejście przez zwierciadło też go zakłóca.

Będę wdzięczny za wyjaśnienie, jeśli to banalny problem, albo za nakierowanie na jakieś opracowania, które mi to przybliżą :)

#fizyka #fizykakwantowa
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smyl: Druga kwestia jest taka, że nie jesteś w stanie udowodnić, że wszechświat istnieje dla kogoś innego niż ty sam, więc teoretycznie jedynym obserwatorem, którego jesteś pewien jesteś ty sam. Innym możesz uwierzyć na słowo.
  • Odpowiedz
@smyl: Tak, naukowiec jest w superpozycji między życiem i śmiercią, tak samo jak kot. Zostali kwantowo splątani. Obserwacja następuje w umówionym momencie, gdy naukowiec w pudle miał wyjść i zapisać wynik. Jej świadkiem jest drugi naukowiec. Jeżeli nie byłoby drugiego naukowca, obserwacja nastąpiłaby w momencie, w którym do laboratorium przyszedłby ktoś i otworzył pudło/zeszyt z wynikiem eksperymentu.
  • Odpowiedz
jeśli przeżył, to ma świadomość, że żyje


@smyl:
Nie. W tym eksperymencie obiekt obserwowany jest nazwany 'kotem' abyśmy mogli sobie to zwizualizować. W rzeczywistości w takiej skali to nie działa, dopiero w mikro skali gdzie zamiast kota masz elementy na tyle prymitywne że ich obserwacja zmienia ich parametry.
Więc, nie. Kot nie ma świadomości.
  • Odpowiedz
@deryt: dlaczego? Przecież mamy techniczną możliwość przeprowadzenia takiego eksperymentu. w pustym pokoju wyemitowany jest jeden foton przepuszczony przez zwierciadło półprzepuszczalne. Jeśli padnie na detektor 1, automatycznie zabija kota, jeśli na detektor 2, nic się nie dzieje. Nie ma naukowców, obserwujących wynik pracy detektorów.
smyl - @deryt: dlaczego? Przecież mamy techniczną możliwość przeprowadzenia takiego e...

źródło: comment_CCEiudmUdBlc6voSjfak36Xpu82bfDYp.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@smyl: "Obserwator" w fizyce kwantowej to pojęcie wprowadzone żeby łatwiej wytłumaczyć pewne rzeczy laikom. Tak naprawdę chodzi o fakt pomiaru, który nie wymaga świadomości (wg. większości interpretacji).

W eksperymencie z kotem Schroedingera "pomiar" przeprowadza detektor i na jego podstawie wypuszcza lub nie truciznę.

Cały eksperyment myślowy zaproponowany przez Schroedingera miał na celu pokazanie, ze tzw. interpretacja kopenhaska (tj. stan kwantowy nie jest znany, dopóki nie zostanie zmierzony) jest absurdalna.

Generalnie
  • Odpowiedz