Wpis z mikrobloga

@trustME: Zdarzają się ciągnięcia, zrosty. Ale jako różowy mam wokół sporo kobiet po cesarkach i porodach naturalnych. Odczuwanie blizny po cc jest niczym w porównaniu z problemami po porodzie naturalnym, tylko o tym kobiety mówią niezbyt chętnie (szczególnie w towarzystwie mężczyzn). Po porodzie naturalnym większość moich znajomych jest ponacinanych, porozrywanych od środka i do teraz cierpią mniej lub więcej z tego powodu. Mały dyskomfort w brzuchu jest przy tym niczym. Natomiast
Odczuwanie blizny po cc jest niczym w porównaniu z problemami po porodzie naturalnym. Po porodzie naturalnym większość moich znajomych jest ponacinanych, porozrywanych od środka i do teraz cierpią mniej lub więcej z tego powodu.


@asema: a ja wiem, nie zawsze... żona rodziła naturalnie dwa razy i za każdym razem obyło się bez nacinania, nic jej się nie rozerwało itp.
Fakt, że parę tygodni po porodzie (szczególnie za pierwszym razem) miała trochę
@asema: dokadnie tak jak mowi @cholera_jasna: - nie ma reguly. Kiedys w PL nacinali jak sam skur**, teraz sie to powoli zmienia, a np w UK naciecia to 10-20% porodow. Jesli kobieta jest aktywna fizycznie itd to porod naturalny nie robi zadnego hardcoru, jak sama nazwa wskazuje - naturalny, wiec wszystko jest przygotowane ku temu
jest aktywna fizycznie


@trustME: w naszym wypadku to prędzej przez taki olejek z czegoś tam, który różowy kupił w szkole rodzenia i się "tam" smarowała przez ileś tygodni.

Kiedys w PL nacinali jak sam skur**


@trustME: dalej próbują, jakbym położnej (z nożycami w ręku już była) nie #!$%@?ł, to by mi żonę pochlastała jak wieprza. Focha strzeliła, coś mi potem pomarudziła ale odpuściła sobie cięcie.
W drugim szpitalu 2 lata
@asema: Dobrze, mały ważył 4 kilo także spory wypiek. xD Małżonka wypoczywa. Trochę długo to trwało wszystko bo jak zwykle na porodówce zapierdziel ale nie mogę nawet ponarzekać w polskim stylu bo spisali się na medal.

@patrol798: Nie ale dali przeciąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)