Wpis z mikrobloga

@Nebayh: Chwila chwila bo ja tu czegoś nie kumam, to jest tylko jeden zakręt, dość ostry i w zasadzie tyle zabawy, w dodatku jeszcze jak rozumiem normalny ruch drogowy. Nie lepiej iść na tor i mieć więcej zakrętów, o różnych stopniach skrętu, w różne strony, co za tym idzie, więcej funu?


  • Odpowiedz
  • 0
Rozumiem że motocykl może być pasją, ale to co te p----y robią to istny cyrk. Stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze gdzie są inni uczestnicy ruchu to własnie ignorancja. Ktoś bez wyobraźni mógłby nawet tego motocyklu nie kupować, przeznaczyć pieniądze na chore dzieci czy schronisko dla zwierząt i powiesić się w domu, skoro tyle warte jest dla niego życie własne i kogoś innego.
@tosyu: właśnie niebiescy ostatnio nic nie zrobili. A co
  • Odpowiedz
Nie lepiej iść na tor i mieć więcej zakrętów, o różnych stopniach skrętu, w różne strony, co za tym idzie, więcej funu?


@tosyu: lepiej. Tylko ile w Polsce mamy torów? Został Poznań? Ile razy sobie pozwolisz na speedday za 350zł?

Czasem na niektórych kartingowych można śmigać, ale ciężko tam poza prostymi rozwinąć prędkość większą niż 50-60. Ja chciałbym pojechać na tor, ale niestety brak mi obiektu odpowiedniego w okolicy - chciałbym coś
  • Odpowiedz
@Nebayh: A mi tam szkoda dzieciaków, sporo jest przeciwko nim: adrenalina od moto adrenalina od grupy, publika, laski gorąca południowa krew.

A przy tych barierach nie ma żadnego miejsca na błąd, a nawet jak któryś ma talent to nieomylny nie jest. Cokolwiek źle i barierka wymierza karę z ostateczną włącznie.
Szkoda mi ich, ja też byłem młody i bardzo głupi tylko wtedy to ja miałem dużo mniej mocy pod manetą.
  • Odpowiedz
@Nebayh: po chabowsce jezdza kompletni debile (mowa o stalych bywalcach). a adminogimby to podrzegaja. K---a zawody, kto szybciej pokoja zakręt i w jak najniższym zlozeniu. spoko ale nie kuzwa jak tam jest ruch jak cholera. Bylem tam raz jak mi trasa przebiegala. Idioci jeszcze mieli do mnie pretensje "czemu tylko okolo 100 kmh w zakrecie mialem, a nie 190 jak wszyscy". no kit z tym, ze do domu mam 360km
  • Odpowiedz
@Nebayh: nie wiem ile ich jest, może mało, ale przecież puszki robią sobie imprezy, nawet w miastach, ktoś to organizuje, urzędy dają pozwolenia, zamykają ulice (dziżas przecież nawet oldtimery i demoludy mają czasem zloty z miejskimi wyścigami!), to trzeba tylko nieco chęci i zorganizowania
  • Odpowiedz
@11mariom: ale ruch pewnie maly i jak stunt i gymkhana to na pewno jest spokoj. u mnie tez sa takie miejscowki i krzywde to mozna zrobić tylko sobie/ robalom.
  • Odpowiedz
@Stitch: nie no, na kolanie też tam śmigają. To zawijka na DOLu jest, więc kręcą tam czasem, ale nie słyszałem by ktoś tam sobie coś zrobił złego. Gleby są, ale niegroźne raczej.

Mistrzowie prostej pewnie też się tam pojawiają - ba, część z nich też nawet na zawody gymkhany wpada, jako widownia, ale jednak :D
  • Odpowiedz
@Stitch: na drodze? No w sumie. Pewnie są jakieś specyficzne godziny, że jeździ więcej, ale tak - tru. I raczej jak widać auta to nikt nie odpierdziela na kolanie (bo wtedy trzeba na drogę wyjechać też).
  • Odpowiedz
@Stitch: no idioci… ja też jak chcę poszaleć trochę w zakrętach to wybieram drogę z małym ruchem. I przejeżdżam raz na spokojnie, później nieco szybciej. Szkoda, że przez takie miejsca i zachowanie psują opinię mi i Tobie i reszcie motocyklistów. Szczególnie, że teraz jeżdżę plastikiem to pewnie największy idiota (wg kierowców) ze mnie.
  • Odpowiedz