Wpis z mikrobloga

#truestory #coolstory #sadstory #psychotropy #schizofrenia #logitech #creative

Opowiem Wam Mirkuny historie, ktora przydarzyla sie mojej mamie okolo 10 lat temu.

TLDR


No to tak. Jakies 12 lat temu zaczalem studia w duzym miescie wiec trzeba bylo sie przeprowadzic i wynajac chate gdyz codzienne dojazdy bylby zbyt uciazliwe. W rodzinnym domu bywalem wtedy rzadko, nie bylem typowym sloikiem ktory zjezdza co weekend i z zapakowanym plecakiem jedzenia wraca "do siebie" Przyjezdalem do domu roznie, najczesciej przy jakis dluzszych swietach, weekendach majowych no i oczywiscie wakacjach. Jestem jedynakiem wiec na czas wyprowadzki przenioslem mamie do pokoju swojego kompa tak aby wtedy gdy teskni za synem mogla sobie odpalic Skajpaja i ze mna pogadac.

Pewnego razu musialem zjechac na pare dni zalatwic jakas urzedowa sprawe. Musialem przeszperac mamina szuflade z papierami i wtedy znalazlem je - psychotropy. W choooy roznych lekarstw, jak zgooglowalem pozniej wszystkie bardzo mocne psychotropy na rozne dolegliwosci. Od takich ulatwiajacych zasypianie po leki na schizo. NIe powiem zaniepokoilo mnie to strasznie, wszak chodziloo moja mame ktora sama (prawdopodobnie chora) zostala w domu kiedy jej syn balowal w najlepsze korzystajac ze wszystkich urokow studenckiego zycia ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zamourowalo mnie to strasznie, naprawde nie wiedzialem co zrobic, co myslec w tej sprawie a najwazniejsze jak zaczac z nia o tym rozmawiac. Nie mialem pojecia jakie sprawy mogly wywolac zaburzenia psychiczne, przez mysl pzreszlo mi rzucenie studiow i opieka nad matka. Pare dni siedzialem cicho, zbieralem sie w sobie zeby zaczac te delikatna rozmowe.
W koncu przy jkims obiedzie poruszylem temat lekow, ktore znalazlem i ogolnie wtf i ocb?

Okazalo sie, ze moja mama od dobrego roku leczy sie psychiatrycznie. Powodem leczenia jest to, ze notorycznie w nocy slyszy przytumiona muzyke, ktora nie pozwala jej zasnac. Gdyby to jeszcze byla zwykla muzyka pewnie nie byloby problemu ale w "jej glowie" graly rosyjskie - radzieckie marsze wojskowe i piesni patriotyczne ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zachorowala przez to na bezsennoscz ktora zglosila sie do lekarza, lekarz skierowal ja do psychiatry a psychiatra wypisal leki.
Leki oczywiscie nie pomagaly bo zamiast skupic sie na snie dalej nasluchiwala tych ruskich marszy.
Tak wiec kolejna wizyta u lekarza ktoremu powiedziala ocb i co jest powodem tego ze nie spi. I kolejna dawka psychotropow tym razem z podejrzeniem ostrej schizy.

Nie wiedzialem co mam robic, zostac czy wracac do szkoly. No generalnie bylem rozbity ale mama powiedziala, ze poza ta muzyka nie jest zle. Chodzi coprawda #!$%@? po tych lekach ale funkcjonuje w miare normalnie i zebym wracal na studia a gdy tylko sie u niej pogorszy da mi znac i wtedy wroce. Przystalismy na to.

Tak uplynely jakies 2 czy 3 miesiace i tym razem na wakacje wrocilem do domu. Komp powedrowal spowrotem do mne do pokoju a ja ciagle z nieufnoscia patrzylem na mame. Czy jest jej lepiej czy moze sciemnia zebym sie nie martwil?

Wakace jak to wakacje, misja tu, misja tam. Jakies lolki, piwka w plenerze ale tez i w domu.
Pewnego wieczora wrocilismy z kumplem do mnie upaleni jak szmaty, chcielismy cos porobic przy kompie. Skrecilismy jeszcze lolka, dupnelismy go w oknie i usiedzilismy do kompa.
Siedzimy dzialamy cos tam, smiechy chichy ogolnie boki zrywac az tu nagle......
Radziecka nuta, no jakis marsz #!$%@? ale tak pocichu...cichutku delikatnie jakby gdzies w oddali albo nie daj Boze w glowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja odrazu na bace cisnienie w gore, prawie zapasc, ze mnie tez jakas psychoza dopada ale nic sie nie dozywam, tylko siedze cichutko z tysiacami mysli na sekunde i zerkam ukradkiem na kumpla czy on tez, czy moze w glowie juz #!$%@? albo chata nawiedzona xD
Siedzimy tak jakies 10 min, radziecki marsz przygrywa mi w glowie, prawie schodze na zapasc czy inny napad leku gdy kumpel do mnie:
- Slyszysz to?
- Ale co?
- Ja nie wiem czy juz tak #!$%@? jestem albo co to za towar ale wyraznie slysze jakies ruskie przyspiewki xD

Ufffff..... Miruny gdy on wypowiedzial te slowa to taki kamien spadl mi z serca, ze nawet nie macie pojecia. Tak jakbym narodzil sie na nowo. #!$%@? katharsis xD W tamtym moemncie bylem najszczesliwszym czlowiekiem na Ziemi.

Pare chwil zajelo nam namierzenie co jest zrodlem tej muzyki, gdyz jak pisalem bylo to ledwo co slyszalne ale #!$%@? upierdliwe.

Winne okazaly sie glosniki Logitech Creative 5.1 Inspire, ktore WYLACZONE sciagaly jakies radzieckie wojskowe radio nadajace marsze i piesni patriotyczne xDxD te same Logitechy ktore przez ponad rok staly u mojej mamy w pokoju i nie dawaly bidulce zasnac co rozpoczelo leczenie psychiatryczne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niezwazajac na pore, wbilem do mamy do pokoju, wyciagnalem ja z lozka, zaprowadzilem do siebie i pytam czy to te #!$%@? i te piesni slyszy po nocach? Oczywiscie potwierdzila, na drugi dzien skonczyla z tabletkami.

Teraz te historie wspominamy przy kazdym wiekszym obiedzie, smiejac sie do rozpuku xD

Ponizej fotka #!$%@?, dokladnie ten sam model:
Alinoe_83 - #truestory #coolstory #sadstory #psychotropy #schizofrenia #logitech #cre...

źródło: comment_5qVyzZd0Vn0T27tEmG04vturOSGeyX6I.jpg

Pobierz
  • 172
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: w centrum też łapało jakieś zagraniczne gówno. Czasami Logitech serwował mi również funkcję CB radio. Kilka razy słyszałem jak ktoś pytał o drogę i raz jak pizzeria nawijała coś do swoich kierowców. Te głośniki to pieprzony sprzęt szpiegowski.
U mnie głośniki nie zawsze coś łapały, ale faktem jest, że łapały jak były w trybie "stand by" i pokrętło ustawione na minimum, dlatego później nie wyciszałem ich do 0.
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: na zdjęciu są Logitech X-530, klasyka ekonomicznych głośników 5.1. Wiem, bo mam je od bodajże 2004 roku, ale nigdy nie miałem żadnego problemu ze ściąganiem radia czy zakłóceniami (nawet od dzwoniących telefonów).
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: może wydawać się to śmieszne, ale mam te same głośniki i potwierdzam. Jak się je przyciszy na max to u mnie też w tych głośnikach słychać od czasu do czasu jakieś rosyjsie/białoruski radio i to dość głośno. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale tylko wtedy gdy są włączone i regulacja głośności na głośnikach jest zmniejszona na max. Z wyłączonymi to jakaś bajka ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
Wyjaśni mi ktoś jak to możliwe? Skoro głośniki są wyłączone to na tych cewkach przy membranie nie ma napięcia. Myślałem może, że jakieś napięcie indukuje się na transformatorze 220v-12v, ale przecież on jest za włącznikiem w obwodzie.


@2plus2razy2: to, że głośniki są "wyłączone" wcale nie oznacza, że wzmacniacz nie jest zasilany. Najpewniej jakaś cewka lub odcinek przewodu odbiera fale radiowe zmodulowane AM a wzmacniacz przekazuje minimalnie wzmocniony sygnał na głośniki.
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: kumplowi też jakieś wyłączone głośniki odtwarzały radio, często się z tego śmialiśmy jak łaziłem do techbazy
nie wiem jaki miał model, może takie same jak twoje
  • Odpowiedz
@Norskee:

To jest nic. Kiedyś mi się zepsuły głośniki i rodzice kupili jakieś tanie badziewie z marketu z logo papryczki chilli, W momencie gdy grałem w GTA SA, zacząłem słyszeć jakieś dziwne rozmowy, zacząłem wszystko wyłączać aż skończyłem na samem pulpicie i wciąż to słyszałem. Podkręciłem głośność na max i się okazało, że słyszę "zakazany kanał" z krótkofalówek.


Jakie nic kurde?! Jego matka psychotropy brała przez to, a Ty tam se
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: Mam takie głośniki i rzeczywiście ściągają jakieś ruskie radia jak są ustawione na niskiej głośności, a po północy jakieś radio z modłami, czasami to trochę #creepy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: Historia zmyślona, a jeśli nie to może (wybacz kąśliwość) psychiatra jednak nie był zbędny, skoro przez tyle czasu nie zastanowić się nawet nad źródłem dźwięku? Były wyłączone z prądu? Bo jeśli by były, to nie ma opcji aby cokolwiek odbierały. W dodatku nikt do twojej mamy przez rok nie przychodził? Nikt nic nie słyszał? Byłeś jedynym gościem w domu?

Historia nie trzyma się kupy.
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: MATKOOOO TO SAMO U MNIE BYŁO () Jaka ulga... Nie sądziłem, że inni też to słyszą :D Odbierało z Poznania. Ten sam zestaw głośników.
  • Odpowiedz
@tajemniczygosc: Mireczku wszystko jak najbardziej prawdziwe. Moja mama nie sprowadza sobie panow na noc wiec kto mial to slyszec oprocz niej? W dzien z wiadomych wzgledow bylo to "nieuslyszalne". Czytaj uwaznie, glosniki byly wlaczone do pradu ale wylaczone pstryczkiem. Dioda sie nie swiecila.
  • Odpowiedz
@Alinoe_83: ja w nocy często słyszę nieokreślone dźwięki, a gdybym słyszał ruskie marsze przez tyle czasu, to na pewno sprawdziłbym głośniki nieważne czy włączone czy nie i myślę że każdy by tak zrobił, jak nie od razu to po czasie no kurde. To brzmi jak ta miejska legenda o gościu, co myślał że mu samochód ukradli a tak naprawdę pomylił poziomy czy strony parkingu
  • Odpowiedz