Wpis z mikrobloga

@normanos: to nie jest śmieszne, jak pierwszy raz zmieniałem pracę i nagle zorientowałem się że "pieniądze przestaną płynąc dopóki nie dostanę nowej" to byłem solidnie zmartwiony i zdenerwowany. Poczułem się jak cała reszta społeczeństwa.
Ulżyło dopiero jak następnego dnia jak byłem już w nowej firmie.
  • Odpowiedz
@znudzony_programista: a mi to nie przeszkadza, oszczędności starczą na kilkanaście lat nicnierobienia (a jeszcze się zarejestrujesz po ubezpieczenie to do kompletu dostaniesz gratis jakiś śmieszny zasiłek).

Mnóstwo wolnego czasu, po miesiącu odpoczywania człowiek zaczyna się nudzić i sam zaczyna coś pisać aby zrealizować jakiś swój pomysł i sprzedać kiedyś potem w przyszłości, jak już skończy to myśli aby to spieniężyć ale wtedy musiał by się wyrejestrować a tego już się
  • Odpowiedz