Wpis z mikrobloga

1. Wpadnij na plan fajnej wycieczki 6 miesięcy temu.
2. Ogłoś plan na fejsie.
3. milion piecet sto dziewięset chce jechać!
4. Powiedz ze max 5 osób bo większą ilość to trudność transportu i psuje klimat wycieczki.
5. Hurt Durr po co się ogłaszasz ( najwięcej bólu dupy mają osoby które bankowo nie pojadą, bo wiesz o tym)
6. Ok mniej więcej ugraj 7 osób które 100% wiesz ze nie maja obowiązków, rodziny, dziecka, i innych czynników które by coś nie poszło nie tak.
7. Grupa na fejsie żeby móc rozmawiać.
8. Pierwszy miesiąc milion piecet postów.
9. Ogłaszasz Plany trasy.
10. Jedna osoba ma coś z kolanami ona nie będzie chodzić tyle odpada i ból dupy, bo ona chciała pojechać namiot i kiełbasa alko.
11. Reszta spoko fajna trasa, fajne miejsca do zwiedzania.
12. Powiedz co mnie więcej trzeba mieć.
13. Dwie osoby się wycofują bo nie mają kasy na "#!$%@?" ale na kluby i alko nie szkoda wydawać co tydzień 150 zł ale za sprzęt o wartości 200 zł który po przyjeździe można sprzedać nawet jak się nie wkreci to nie szkoda.
14. #!$%@? over 9000 i powiedz ze muszą mieć minimum za 100 zł juz #!$%@? niech jest.
15. Jedna osoba wraca do wyprawy.
16. Dwa miesiące do wyprawy.
17. Jedna osoba się #!$%@? i #rozowypasek z nami jedzie.
18. Super #!$%@? na początku było ze męski wypad a teraz zmiana planów.
19. Jeszcze nie ogarnąłes czy ona z nami jedzie to widzisz ze jest już w grupie i milion postów od niej.
20. Ma lustrzankę ona będzie fotografem i dokumentalista, ona się zna na tym. Kitowym obiektywem rewolucję wyprawia.
21. No #!$%@? niech jedzie.
20. Nie podoba się to dwóm i odpadają, sami jada tez w spoko miejsce i pytają się czy jedziesz.
23. Nie, honor i ojczyzna. Obiecałem, rozganizowalem wiec jadę z tej pierwszej.
24. Różowy wrzuca oferty z hotelu pobliżu wycieczki.
25. wtf przecież wspimy pod tarpem w śpiworze.
26. Ona ze chyba nas #!$%@?, że ona nje jedzie i jej misiek tez nie.
27. Dograj jednego i pisz wiadomość na fejsie do innych co chcieli.
28. Chciało milion teraz nikt.
29. Miesiąc do wyprawy.
39. Nikt ale to nikt nic nie pisze, moje posty bez odpowiedzi.
40. Dwóch odpada, jeden ma #!$%@?, drugi tez ale odpowiada ze jedzie ale niv w tym kierunku nie robi.
41. Samemu zbyt ryzykowne jechać.
42. I na #!$%@? to wszystko #!$%@? było, szkoda strzepiv ryja.

#gorzkiezale
  • 97
  • Odpowiedz
  • 7
@markaina: Dlatego u mnie wycieczki są bardzo dobrze rozganizowane pod każdym względem, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo, topografia terenu itd. Jechać gdzieś żeby się przespać, zjeść Kielbache i zwiedzić okolice juz mnie zbytnio nie jaraja.
  • Odpowiedz
@Przegrywens: Standardowo. Jak jest pomysł to każdy się jara i chce jechać, bo zazwyczaj ludzie nie myślą w kategoriach kosztów i wkładu własnego. Tym bardziej w czasach filmików z każdego zakątka świata. Tworzy się takie pokolenie "zajebiście by było... ", ale jak przychodzi co do czego to raz, że nie ma komu zorganizować, a dwa że nawet jak już ktoś taki się znajdzie (jak u Ciebie), to i tak tacy ludzie
  • Odpowiedz
  • 1
@Przegrywens: wiem jak to jest. Ja spędziłem kilka weekendów nad planowaniem, a wyszło tak że pojechałem tylko z różowym, albo zabrało się 2 osoby.
W ostatnie wakacje to samo, miało jechać 15_20 osób na wypad nad wodę. Zostało nas 6 osób, a domki zamówione... Udało się jeden odwołać, drugi został na 10 osób. Zebraliśmy jakieś 3 osoby, które były trochę z przypadku i wyjazd do końca się nie udał. Dlatego w
  • Odpowiedz
@Przegrywens: Jedyny sposób na zorganizowanie wycieczki wśród takich ludzi, to podać dokładny plan, koszt i mówić, że nic w tym planie nie ulega zmianie. Najlepiej określić jakąś zaliczkę, płatną w ciągu tygodnia. Tylko w tym przypadku trzeba było by wymyślić jakiś koszt wspólny.

Generalnie współczuje, że plan nie wypalił.
  • Odpowiedz
@Przegrywens: Edit. Doczytało resztę komentarzy. Przyznam, że aż tak #!$%@? ludzi nie znam, ale tak po prawdzie to co Ci mogą zrobić? Zaliczka na poczet wyjazdu to zaliczka, wątpię żeby ktokolwiek miał jakąkolwiek podstawę się #!$%@?ć...

A z własnego doświadczenia mogę Ci doradzić - znajdź sobie jedną wartościową osobę, zajawioną na to samo co Ty i jeździjcie razem. Ja tak robię od paru lat i jestem zadowolny. Kij w oko wszystkim
  • Odpowiedz
  • 0
@Przegrywens: znam bol, tez organizuje wycieczki, na ktore duzo osob wow wow jedziemy zajebiscie, a jak co do czego to ide tylko z kumplem jednym, bo basen, bo domowka itd.
  • Odpowiedz
@Przegrywens:

Kurcze, jak przeczytałam, że "samemu zbyt ryzykownie jechać" to myślałam, że wybierasz się do jakiegoś RPA czy Nowej Gwinei, ale Świętokrzyskie? Jedź sam i nie przejmuj się innymi, szkoda nerwów. My z mężem zawsze sami jeździmy na wyprawy, bo mamy podobny gust, podobne tempo etc. i wiemy, że jak coś to się zawsze dogadamy, szkoda byłoby się nam użerać z kimś komu się nie spodoba tani hostel albo chodzenie po
  • Odpowiedz