Wpis z mikrobloga

Długo się zastanawiałem nad sytuacją z taksiarzami i atakami na Ubery bo sam tej nocy korzystałem z Ubera (właśnie z Mazowieckiej) a potem zostałem prawdopodobnie okradziony przez złotówę. Jak? Już opisuje.

Chronologicznie (noc z piątku na sobotę)
Ok. 23- wychodzę z Czupito na Mazowieckiej, wsiadamy z kumplem do UberNITE (miły facet, Volvo s60), jedziemy na Rondo Wiatraczna. Kumpel wysiada wcześniej na Międzyborskiej. Ja idę na domówkę.
ok. 3:20- wychodzę z domówki, stan nietrzeźwy. Staję na przystanku Rondo Wiatraczna, próbuje zamówić Ubera (ale nie podjeżdza)
ok. 3:25 - podjeżdża taksówka- czerwony (bordowy) sedan. Złotówa się pyta, czy chce gdzieś podjechać. Pytam się czy ma terminal. Po uzyskaniu odpowiedzi pozytywnej wsiadam i jadę na Kino Femine (najbliżej mnie).
ok. 3:25/3:40- podsypiam w taryfie
3:40- wysiadam, podaje mu kartę. Dziękuje i wychodzę. (co ważne: mam 30 kilka złotych gotówką w portfelu)
ok. 3:45- orientuje się pod klatką że nie mam telefonu. Biegnę na złamanie karku do taksówki, po drodze skręcam kostkę. Faceta nie ma.
3:50 - wbiegam do dome,włączam find my iPhone- telefon bez sieci.
Rano- umieszczam ogłoszenia, pisze do związku zawodowego taksiarzy, staram się go znaleźć.
Dziś rano- sprawdzam konto: nie ma transakcji. Dzwonię do banku: BRAK jakiejkolwiek transakcji kartą (nawet odrzucenia).

Na początku byłem pewien, że telefon mi po prostu wypadł. Teraz mam silne podejrzenie że telefon został mi przez niego skradziony (zaraz potem był wyłączony + brak transakcji na karcie i gotówka w portfelu). Gdybym po prostu był #!$%@? i nie miał jak zapłacić to wziął by mi gotówkę z portfela lub zrobił coś innego. A on mnie wypuścił i oddał kartę. Telefonu brak. Wiem, że dużo w tej mojej winy (byłem wstawiony), jednak sprawa nie daje mi spokoju. Może coś #csiwykop pomoże ale śmiem wątpić.

#taxi #uber #kradziez #aferauberowa #taxijanusze #patologiazmiasta #warszawa
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Celinka95: dlaczego podales kartę kierowcy? Spojrzałes na licznik na koniec podróży? Spojrzałes na terminal?

Jedyny problem jaki widzę w tej historii to Twojej nietrzeźwości.
  • Odpowiedz
@cumpel: Oczywiscie, gdybym był trzeźwy to bym uważał. Z drugiej strony gdybym nie był pijany to bym nie jechał taksą bo wtedy bym poszedł na piechotę albo poszukał autobusu nocnego.
  • Odpowiedz
  • 0
@komisariatnapomorskiej: Bo podałeś jedyne sensowne wytłumaczenie tej sytuacji.

Ja już 17 lat walczę z januszami na taksie. I tylko tyle że mnie te przekręty nie lubią( ͡° ͜ʖ ͡°). Najważniejsze jest tylko to, żeby być w porządku wobec klientów.

  • Odpowiedz
@taxi20: to ładnie, ja staż mam krótki i najwiekszy napiwek to 90 zł :) nigdy nikogo nie oszukałem wiec ciesze się że nie mam sobie nic do zarzucenia, jednak boli mnie jak wykopki wrzucają wszystkich do jednego wora. Pozostaje mieć nadzieję, że jak to zwykle bywa wypływają na wierzch tylko te złe opinie, a tak naprawdę zdecydowana większość klientow taxi jest zadowolona.
  • Odpowiedz