Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #zwiazki #feels

Panowie, nie żeńcie się zbyt szybko. Jeżeli poznacie tą jedyną z którą planujecie się ożenić - najpierw z nią zamieszkajcie (na minimum pół roku). Wiem że to wbrew kościołowi, wbrew rodzicom, wygodzie, finansom itd. Ale chodzi o wasze życie - nie popełniajcie takich błędów jak ja ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wspólne zamieszkanie da wam możliwość zweryfikowania czy wasz różowy nie jest leniwym gadem który będzie was wykorzystywał. Jest tu sporo #tfwnogf którzy wzieli by wszystko co sie napatoczy i stawiało by to na piedestale. Nie róbcie tego - owszem, łączcie się w związki, ale nie róbcie księżniczek z waszych połówek. Zamieszkajcie i sprawdźcie czy:
- wasz różowy chce wogóle gotować
- chce pracować
- chce utrzymywać porządek (dzielić się po równo obowiązkami)
- ma jakieś ambicje, plany na przyszłość
- potrafi oszczędzać
- itd.
Pół roku wystarczy żeby wyszło “udawanie” i z początkowo zapalonej pomocniczki w życiu wyszedł leń, bez pracy, ambicji, całymi dniami leżący przy serialach, wymagający waszej ciągłej atencji i depczący wasze ambicje i plany. Tragedią jest, jeżeli do tego jest kumata i zimno potrafi skalkulować co jej się opłaca - wtedy kończycie z połową gówna na które pracowaliście całe życie i alimentami, dzięki którym skromniej, ale nadal może dalej ślizgać się przez życie wasza księżniczka. Albo, czego wam wszystkim życze - upewnicie się że znaleźliście fajną i równie pracowitą jak wy partnerkę na lata.

Dziewczyny - nie zrozumcie mnie zle, nie jestem “męską szowinistyczną świnią”. Mamy po prostu nadal takie czasy ze to facet w większości przypadków przynosi miecho do domu po ciężkim polowaniu, a kobieta oporządza w tym czasie jaskinie - dużo się w tej materii nie zmieniło.
  • 84
@Dutch:

Kolejny identyczny wątek, a Ty po raz kolejny przytaczasz te gównobadania pod tezę, powielasz obalone sto razy idiotyzmy i kompromitujesz się nie odróżniając korelacji od przyczynowości. Może pora kupić lecytynę i zaniechać copy-paste?


Kolejny raz masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, kolejny raz olewasz moje słowa, w których mówię o braku ustaleń przyczyny takiego zjawiska, kolejny raz wmawiasz mi, że uznaję korelację za przyczynę.
Kompromitujesz się przeinaczając moje słowa, wyciągając
Tak samo i z facetami. Lepiej zamieszkać z kimś bo potem moze się okazać, ze ma się w domu chlopa do wychowania którego wszystkiego trzeba nauczyć.


@oranzmetylowy: Nigdy nie kumam tych tekstów o wychowywaniu faceta. Czego Wy nas możecie nauczyć lol?
@prex00r: no tak.. typowy facet to by chciał, żeby kobieta robiła wszystko w domu, wychowywała dzieci i podstawiała wszystko pod nos - tak jak to było przez lata.. a dodatkowo pracowała i przynosiła miliony - żeby było nowocześnie. nie jestem nierobem, żeby nie było, ale po prostu 90 % mężczyzn na świecie wychodzi z założenia, że skoro przynosi 'miecho do domu', to już nic więcej robić nie musi.. no może oprócz
@prex00r: Myślałam, że nikt w tych czasach nie pisze się na małżeństwo bez wcześniejszego mieszkania razem żeby uniknąć takich właśnie wpadek.
Ci religijni chyba też mogą mieszkać bez ślubu tylko muszą zachować "czystość".
@Slonx:
Nie, ale serio. Opanuj się na chwilę i nie produkuj kolejnych bezwartościowych ścian tekstu.
Rozumiesz że te Twoje kato-"badania" wała dowodzą? Parafrazując klasyka: rozumiesz to?

I jeszcze masz tyle tupetu, żeby nazywać tezy racjonalnie myślących ludzi "bredniami"?
Masz Ty rozum i godność człowieka?

Każdy kto ma odrobinę oleju w głowie, będzie chciał przed podjęciem tak kluczowej i ważkiej decyzji jak ślub, pomieszkać trochę ze swoją drugą połówką, a Ty
@Dutch:


Nie, ale serio. Opanuj się na chwilę i nie produkuj kolejnych bezwartościowych ścian tekstu.


Daj dobry przykład.

Rozumiesz że te Twoje kato-"badania" wała dowodzą? Parafrazując klasyka: rozumiesz to?


Wskażesz błędy metodologiczne czy będziesz dalej słodko #!$%@?ł?
Wiem, że korelacja nie oznacza przyczynowości, ale skoro występuje, jakaś przyczyna być musi. Podałem możliwe hipotezy, które nie ja postawiłem.
Na razie twoim argumentem jest "#!$%@?". Sorry, słabo.
Możesz mi powiedzieć, na jakiej podstawie
@Slonx:

gdy nie ma cienia dowodu na to, że wspólne mieszkanie partnerów przed ślubem ma jakieś pozytywne skutki, za to wiele badań wykazuje, że ma negatywne.

#!$%@?, człowieku. Wystarczy IQ nieco tylko wyższe od ameby, powiedzmy 87, żeby pojąć, że tak, wspólne mieszkanie partnerów przed ślubem ma kluczowe i zasadnicze znaczenie dla "przetestowania" się przed tą wielką i odpowiedzialną próbą, jaką jest pożycie małżeńskie. Serio tego nie pojmujesz? Czemu ja wciąż
@Slonx: z tego co piszesz, to wychodzi na to, ze przed slubem mieszkaja z soba po prostu pary bardziej liberalne, a co za tym idzie mniej sklonne do tkwienia w toksycznych relacjach - jak dla mnie cecha na plus.
Obecnie malzenstwo zaczyna znaczyc cale nic, w miastach wiekszosc mlodych ludzi jest luzno zwiazana z religia. Ot, uroczystosc rodzinna, a nie przejscie kobiety spod opieki rodzicow, ktorzy ten zwiazek aranzuja, pod opieke
@Dutch:


#!$%@?, człowieku. Wystarczy IQ nieco tylko wyższe od ameby, powiedzmy 87, żeby pojąć, że tak, wspólne mieszkanie partnerów przed ślubem ma kluczowe i zasadnicze znaczenie dla "przetestowania" się przed tą wielką i odpowiedzialną próbą, jaką jest pożycie małżeńskie. Serio tego nie pojmujesz? Czemu ja wciąż z Tobą rozmawiam, powiedz mi? Jestem masochistą?


Czemu badania naukowe tego nie potwierdzają?

...aaa nie, czekaj, pan w czarnej kiecce powiedział że kohabitacja przed ślubem