Wpis z mikrobloga

@marekrz: przypomniało mi się jak mój sąsiad, co ma firmę transportowa zatrudnił świeżaka i się okazało, że jak on gdzies jedzie to spalanie jest 10% niższe niż pozostalych kierowców ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 182
@panasia: robiłem kiedyś w dużej firmie, powiedzmy okołobudowlanej, i jako (między innymi) operator ładowarki miałem tzw. "złotą kartę" do zakładowego zbiornika paliwa. Jej złotość polegała na tym że krammer nie miał ani licznika kilometrów (duh), ani licznika roboczogodzin, nic. Chłopaki na innych oddziałach całe rodziny zaopatrywali z tego co słyszałem.
Ja jedyny w firmie benzyniakiem jeździłem xd. #!$%@? mi chcieli spuścić jak wyszło że na jednym oddziale kilkukrotnie (!) mniejsze zużycie
  • Odpowiedz
@marekrz
XD oczywiście w komentarzach większy kwik jest o to że facet podkablował innych i wyzywanie od konfidentów niż o to że kradł i jeszcze oczekuje pomocy.

I po to nam była niepodległość? Mentalność ruska się nic nie zmieniła, a różnice w infrastrukturze po zaborach dalej są widoczne przeszło 100 lat później. Możemy za to oglądać kwiat oderwania od obu w 2023 roku gdzie złodziejstwo to pikuś, ważne że innych złodziei kryjesz.
  • Odpowiedz
@marekrz: ugoda to ugoda. Szef złamał warunki. Jeśli gościu miałby na piśmie (a pewnie nie ma), warunki, to pewnie jeszcze mógłby wywalczyć jakieś odszkodowanie. Oczywiście nijak się ma to do kradzieży, bo to zupełnie różne sprawy. Ciekawe, czy jakiś prawnik mógłby z tego wywalczyć spore stawki.
  • Odpowiedz