Wpis z mikrobloga

Jak żyć... Moja teściowa jest nienormalna. Rozbiła małżeństwo mojej żony siostry, bo jej się zięć nie podobał. Swojego szwagra doprowadziła do do jakiejś traumy, z nerwów stracił przytomność i pamięć, nie poznaje nikogo. Z siostrami żyła jak pies z kotem, aż w święta postanowiła ukarać męża i wyjechała do nich, a jego zostawiła samego w wigilię... Teraz wtrąca się w moje życie, czepia się, że szczepimy dzieci, a nie wolno, przecież to niebezpieczne, sami lekarze odradzają... Coraz częściej się o nią kłócimy, trochę żonę rozumiem, w końcu to matka. Mamusia, która powtarza corkom, że one mają tylko siebie, mąż to nie rodzina i może zostawić.
Wątroba nie mięso, teściowa nie matka.
Paulo Coelho

#oswiadczenieoswiadczenie #jakzyc
  • 117
@dzejzon: Współczuję trochę. Miałem namiastkę takiego #!$%@? w swoim małżeństwie. Moja była nawet klucze mamusi dała a ta #!$%@?ła się bez zapowiedzi do nas , czasem akurat gdy ruchałem jej córeczkę i wielkie halo że nie uprzedziliśmy. Z czasem zaczęły się kłótnie o mamusię i coraz częsciej #!$%@? się do mnie. Piwka po drodze z pracy wypić nawet się nie dało bo wydzwaniały obie. Rozwód po pięciu latach zakończył to gówno.
@dzejzon: Bylem w zwiazku 5 lat. Podobna sytuacja. Tesciowa wredna do potegi.

Dziewczyna ok, nic nie zapowiadalo takiej inby jaka nadeszla. Matka po roku zaczela najazd na mnie. Cos sie jej ubzduralo ze jej corcia jest nie dla mnie. Nastawila tak dziewczyne na mnie ze wszystko pomalu zaczelo sie rozwalac.

Najgorsze jest to ze dowiedzialem sie o tym po czasie, tzn ze to jej robota. W domu oooo synus jak milo
@dzejzon: ale ona wpieprza się jak? Ma spotkaniach? Telefoniecznie? Czy gada z Twoją żoną a ona potem Ci przekazuje "niepokojące" wieści. Postaw sprawę twardo że kontakt ma być ograniczony i powiedz żonie że musi się dostosować do tego bo inaczej kochana mamusia wam życie rozpoerdoli.
@dzejzon: ja swojej mówię, co mi przeszkadza, itp. Z nią wytrzymuję maks. 3 dni i koniec. Moja żona o tym wie i mnie wspiera. Jak dla mnie to o to się wsio rozchodzi. Jak się z mamusią pokłócisz, kogo żona wybierze?
U mnie jest tak, że jak ja się kłócę i pakuje do wyjazdu, to moja już czeka na mnie w samochodzie. Z moją mamą jest podobnie. Jak mi powie, że
@argens: właśnie u mnie jest jak u Ciebie. Żona bierze zawsze moją stronę, ale przy kolejnej "dobrej radzie" ma dosyć, ja się wsciekam, powiem o słowo o mamusi za dużo i wtedy moja żona płacze i padają słowa "co mam zrobić, mam jej dosyć, ale to moja mama". Z tym nie polemizuję, ale jeszcze przed ślubem ustaliliśmy, że nawzajem jesteśmy na pierwszym miejscu. Za to jebnięta siostra, zwłaszcza teraz przy rozwodzie,
@dzejzon: tyle dobrze :-). Zastanów się, jak to ukrócić. Rozumiem, że na Wielkanoc się nie widzicie? Może poproś żonę, żeby dla waszego dobra i waszych dzieci(!) ograniczyła kontakty, póki się nie sytuacja bue uspokoji. Myśkę, że jak wieczorem przy herbacie razem usiądziecie i pogadacie, to się rozwiązanie znajdzie. Przekaż jej swoje obawy. Skoro jest, jak piszesz, to na pewno znajdziecie dobre rozwiązanie (może inne niż ograniczenie kontaktów).

Może żona słucha, a
@dzejzon: to drastyczne, ale to Twój dom i możesz zabronić jej wstępu tam. Kolega tak ustalił z żoną rok temu i nagle lepiej im się żyje. Spotkania tylko bardzo rzadko u teściowej i tylko w pełnym składzie. Niestety nie możesz sobie pozwalać na przymknięcie oka bo zobaczysz jak ona Ci się do dupy dobierze. Przezywalem coś podobnego w domu, ojciec bardziej kochał matkę niż żonę (to skrajność) i nie jestem z
@dzejzon: jesteście od teściowej jakoś zależni? Mieszkanie? Kasa? Jak nie to stawiaj sprawę jasno i nie ustępuj: teściowa niech wypieprza. Ogranicz spotkania z nią Twoje i żony do jakiś świąt. Inaczej możesz albo zmienić żonę albo teściowa :-P
@LeYq: ciężko byłoby się opanować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@jaywalker: nikt chyba nie jest w stu procentach. Tym bardziej, że czasem płacze, więc coś przeżywa. Ale póki co czuję w niej siłę.

@kemot88: Mieszkamy w różnych miastach na szczęście. Ale ona jest jak urząd skarbowy. Wszędzie nas znajdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dzejzon: sam na to pozwoliłeś. Kaszanka nie wędlina, teściowa nie rodzina. W odwrotnej sytuacji dostałbyś ultimatum. Sprawdź czy masz jaja i postaw sprawę jasno. Jak tak bardzo chce do mamusi to niech się wyprowadzi do niej. Nie musisz mieć z nią relacji, utnij kontakt, nie wchodź w dyskusje, nie rozmawiaj i zajmij się życiem i byciem szczęśliwy. Serio.
@dzejzon: Nie załatwisz tej sprawy polubownie bo babka ma problemy ze sobą i jest prawdopodobnie chora psychicznie (co jest częste w kraju gdzie ludzie wstydzą się iść z tym do specjalisty). Najlepsze, co możesz zrobić to po prostu postawić jej ultimatum. To twoje sprawy i tyle. Nie baw się z nią. Tacy ludzie są jak terroryści. Przyczepiają się do życia innych, a potem je rozwalają. Następnie radują się, że "coś dobrego
@Stefanson: nie zawsze. Zależy, jak ta mamusia wychowała. Jak wmówiła dzieciom, że bez niej żyć nie można, to jest, jak u Ciebie. I to bez znaczenia, czy dzieckiem jest niebieski czy różowy pasek. Jak mamusia jest sensownym człowiekiem, to uczy, że jak zakładasz rodzinę (której początkiem jest ślub), to wszystko ma zejść na drugi plan, bo na pierwszym miejscu małżeństwo, na drugim dzieci. Tak moja mama zawsze uczyła. I jak na