Wpis z mikrobloga

#gownoburza #matematyka #logikarozowychpaskow

Pokłóciłem się z żoną, która uważa, że nauczyciel przekreślający odpowiedź ucznia z obrazka załączonego ma rację, bo "dobrze, że zwraca uwagę na logiczne rozumowanie i co za tym idzie kolejność zapisu zadania". Ja uważam, że poziom szkoły na którym owe zadanie było przedstawione (a tym bardziej samo zadanie) nie wymaga od ucznia zapisu biorącego pod uwagę taką a nie inną kolejność.

Matematyczne mirony albo mirynny (żeby nie było, że chłop nie będzie babie mówił), niech ktoś zobrazuje albo opisze słowami, kto i dlaczego ma w tym zgrzycie rację do #!$%@? nędzy!!

komentarz spod obrazka człowieczka stojącego za teorią żony:


oraz


komentarz spod obrazka człowieczka stojącego za moją teorią:

bauaganov - #gownoburza #matematyka #logikarozowychpaskow 

Pokłóciłem się z żoną, ...

źródło: comment_6LKlSFbZLYmQOGfGZTue70reOHyFDEvj.jpg

Pobierz
  • 150
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bauaganov: Kiedyś myślałem o tym na przykładzie identycznego zachowania z zagranicy.
Wyszło mi na to, że mnożenie jest tak samo przemienne w języku jak w matematyce.
Przecież nie ma różnicy, czy powiesz sześć rowerów z dwoma kołami, czy dwa koła w rowerze razy sześc rowerów.

  • Odpowiedz
@bauaganov: Pewnie pisano o tym sto razy, ale dalej nie wiem w czym jest problem. Co to za różnica, czy sześć rowerów ma po dwa koła, czy są po dwa koła w sześciu rowerach? Oczywiście, można się doszukiwać logiki zapisu ale sensu to nie ma, bo mnożenie jest przemienne. Nie wiem w jaki sposób karcenie dziecka za prawidłowo wykonane zadanie ma w czymkolwiek pomóc w przyszłości i jaki nawyk ma
  • Odpowiedz
@bauaganov: Wraca Jasiu ze szkoły smutny, ojciec pyta co się stało? Jasiu odpowiada: dostałem jedynkę w szkole, Pani zapytała ile to jest 2x6 i powiedziałem 12.
Później spytała ile to 6x2?
Przecież to jeden #!$%@?! -przerywa tata

Tez tak jej powiedziałem !
  • Odpowiedz
  • 0
@bauaganov: z życia: 1) żona ma zawsze rację ( ͡° ͜ʖ ͡°) 2) jeśli żona nie ma racji patrz punkt nr 1 - dzięki takiemu podejściu jeszcze żyje, miskę mam pełną, a ostatnio łańcuch starcza nawet do kibla. Ogólnie to jestem psem :-)
  • Odpowiedz
@bauaganov: Nie wiem czy ktoś to napisał bo nie mam tyle czasu żeby cały wątek prześledzić, ale:
moim zdaniem, jeśli nauczyciel argumentuje tego typu rzeczami kolejność zapisu, to niech może zacznie uczyć j. polskiego, (wg mnie po prostu powinni go #!$%@?ć z pracy za sianie zamętu i wypaczanie PODSTAW matematyki). Sory, ale matma to matma i są rzeczy z którymi się nie dyskutuje. Dyskutować sobie można na plastyce czy linie
  • Odpowiedz
a to nauczycielka powiedziała że mam to wymazać bo zadania domowe się robi w domu xDDD


@ancynamonek: Brzmi głupio, ale to ma zastosowanie : robiąc coś na zajęciach lecisz ciągiem myślowym w którym jesteś, do czasu pójścia do domu już "wypadniesz z rytmu" i żeby zrobić zadanie będziesz musiała od nowa pomyśleć jak to się robi i w ten sposób sobie utrwalisz to. Tak samo działa powtarzanie wiersza. Możesz się
  • Odpowiedz
@janeeyrie: lol, nie. Jeśli dziecko w podstawówce nie rozumie przemienności mnożenia to prawdopodobnie jest ciężko upośledzone umysłowo. To jest wiedza w zasadzie wpisana w mózg nawet prymitywnych ryb - jeśli obrócisz tabliczkę czekolady o 90° to nie stanie się mniejsza ani większa. A dokładnie do tego sprowadza się przemienność mnożenia.
  • Odpowiedz
@bauaganov: na Twoim miejscu NAJPIERW pogadałabym z dzieckiem i powiedziała mu, że jego rozwiązanie jest dobre, a Pani się pomyliła, bo jeszcze przestanie samodzielnie myśleć i zacznie się uczyć schematów na pamięć, a tego byś nie chciał. Potem bym kazała żonie się ogarnąć a na końcu poszła zrobić inbe nauczycielce
  • Odpowiedz
@bauaganov: Nauczyciel widać musiał sobie na kimś odbić zły dzień, to że dzieciak pisze inną kolejność to tylko lepiej, bo widać rozumie, że mnożenie jest przemienne. Mało tego, jak mu się będzie tak przekreślać, to później tylko utwierdzi się w złym przekonaniu, że kolejność w mnożeniu ma jakieś znaczenie. Twoja żona najwyraźniej jest bardzo podatna na autorytet nauczycielski, trzeba wyjaśnić, że w szkole też pracują tylko ludzie, czasem mają zły
  • Odpowiedz
@bauaganov: Masz rację. Jako dziecko, które było matematycznie uzdolnione wkurzałbym się ostro, że ktoś wtrąca się w tok mojego rozumowania i próbuje mi narzucić "właściwy" tok postępowania. Wpajanie "logiki" przez karanie za rzekomo nieodpowiedni sposób zapisu to właśnie takie rozumienie logiki jako czegoś co można nauczyć, jako dyscypliny.

Zdolności matematyczne pozwalały mi właśnie pomijać niektóre etapy obliczeń, przejście szybciej w obliczeniach i całe szczęście nikt tego nie tępił.
  • Odpowiedz
@bauaganov: Czepianie się nauczyciela na sile. Liczy się przecież wynik. Nie po to mnożenie jest przemienienia aby się czepiać. Tym bardziej ze rowery tu nie są istotne tylko to aby dziecko ćwiczyli liczenie. Ponadto dla mnie osobiście bardziej naturalne w tym przypadku jest napisanie 2x6 niż 6x2. - daniela w sześciu rowerach. Pomijając kwestie ze w zadaniu nic o mnożenia nie ma, więc równie dobrze mógł je dodać.
  • Odpowiedz
@ricardo: Heh, pamiętam jak w podstawówce na sprawdzianie było dodatkowe zadanie na 6. W myślach sobie wymóżdżyłem wynik, ale nie potrafiłem zapisać obliczeń według matematycznych reguł/wzorów. Nawet podałem ten wynik nauczycielce, mówiąc, że obliczyłem w pamięci. Zdziwiła się, ale szósteczka nie wpadła ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@bauaganov: zgodnie z teorią o zbiorach, można myślenie dziecka uzasadnić istnieniem dwóch zbiorów: kół przednich i kół tylnich. Mamy po sześć w każdym z nich. I to jest logiczne myślenie skoro kazali liczyć koła. ;)
  • Odpowiedz
Dr Mirosław Dąbrowski (ekspert od edukacji matematycznej w Polsce) twierdził, że obie formy (2x6 i 6x2) są poprawne. Dziecko może rozumieć to jako:
- każdy rower ma 2 koła, a rowerów jest 6 (2x6),
- jest 6 rowerów a każdy ma 2 koła (6x2).
Poza tym, jeżeli polecenie brzmi po prostu "oblicz", dziecko w ogóle nie musi używać mnożenia, może zapisać to przykładowo jako 2+2+2+2+2+2.
Nauczyciel (a raczej nauczycielka, bo zadanie raczej
  • Odpowiedz
@bauaganov: Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło:
– Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
– A za co?
– Pani pyta, ile to jest 6 razy 4. No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała, ile to jest 4 razy 6?
– Przecież to jeden #!$%@? – mówi ojciec.
– No właśnie, tak samo jej powiedziałem!
  • Odpowiedz