Wpis z mikrobloga

Mirki, przygarnąłem dorosłego Labradora. Pies błąkał się podobno rok po mieście. Jest piękny. Spędził u nas na razie noc, jest bardzo spokojny, ale chce uciekać. To jest właśnie problem, bo chyba nam jeszcze nie ufa. Macie jakieś tipy jak zbudować zaufanie takiego psa? Na razie różowy będzie z nim w domu, więc nie będzie zostawał sam. Mieszkanie wynajmujemy i nie łatwo było przekonać właścicieli żeby z nami został, ale się udało. Mam wrażenie, że nic nie poniszczy. Zastanawiam się czy zaliczyć weterynarza i kąpiel już dzisiaj czy to nie będzie dla niego za duży stres. #psy #chappie #pytanie
whitewings - Mirki, przygarnąłem dorosłego Labradora. Pies błąkał się podobno rok po ...

źródło: comment_90BNMXiTzBJp5NrLoQZPHhpXReZYgHWL.jpg

Pobierz
  • 78
@whitewings: ja bym szedł w smakołyki. Chyba spokojnie mozesz odpuścić weta i kąpiele jeszcze dzien. Siedź z nim obserwuj, mów, podglaskuj i tyle. Wszystko powoli. Buduj zaufanie bo przeciez nie znasz jego historii. I ze zdjęcia to w typie a nie labek ale to i tak bez znaczenia. Rzuć tez temat na pupileo lub dogomanie, dadzą pare rad. Ucieka bo sie pewnie boi, wiec z wyczuciem i spokojnie.
To na dzisiaj zaplanuję mu nowe oporządzenie i spacer. Wstrzymamy się z weterynarzem. Nie wiem jak można tak psa #!$%@?ć na ulice. Jeszcze pewnie musieli go wywieźć, bo by przecież wrócił. Jechałem o 12 w nocy, 40 km żeby go zabrać, bo kuzynce na wycieraczce spał, a ona będzie miała małego yorka.
@whitewings: Powiem Ci jak by na taki przypadek zareagowała sfora, gdyby przywódca kogoś do niej przygarnął.
Okazałaby mu zainteresowanie, obwąchała go i dała obwąchać siebie (węch u psa to najważniejszy ze zmysłów). Potem przestałaby zwracać na niego uwagę traktując go jak swego. Z nowym żadnych kąpieli, weterynarzy, zabaw ani niczego, czego on sam nie zainicjuje. Na razie. Jeżeli podejdzie możesz go pogłaskać opuszkami palców po pysku - tak zrobiłaby suka szczeniakowi
@whitewings: Pierwsza rzecz to do weta i sprawdzić czy nie jest oznakowany. Psy potrafią się gubić wiele km od domu i właścicielom może nawet nie przyjść do głowy szukać tak daleko. Jeśli nie jest, to sprawdzenie czy jest zdrowy nie zaszkodzi, kupić obrożę i smycz żeby nie uciekał. Po kilku tygodniach się przyzwyczai i będzie można go spuścić ze smyczy. Może też być tak że będzie już zawsze uciekać i wtedy
@whitewings: naszemu Kamykowi zajęło prawie 1,5 roku, żeby stać się 'naszym' psem. Zacznijcie od spacerów na smyczy, jeśli będzie reagował na komendy 'wróć / do mnie' na sznurku, to można zacząć próbować puszczać na chwilę, z czasem na coraz dłuższą.

Ze spraw zdrowotno-higienicznych zaczęłabym od weta (może jest zachipowany), a zamiast kąpieli proponuję czesanie, zawsze to przyjemniejsze niż kąpiel, bo to takie głaskanie tylko bardziej :)
@whitewings: Daj mu powąchać, ponosić w pysku obróżkę, potem mu załóż. Za jakiś czas gdy już będzie spokojniejszy to dopnij smycz i puść z nim wolno na podłodze. Potem weź w rękę i na wolnej smyczy prowadź po domu. Następnie wyjdź na spacer, najlepiej gdzieś na odludzie, weź różową ze sobą. Ważne żebyś nie szarpał go na smyczy.
Głaszczcie go po głowie, drapcie za uszami, pod brodą. Dawajcie smakołyki i nie
@whitewings: Ej... chciałbym Ci podziękować za to co zrobiłeś!

Co do oswajania go z Wami, sporo osób dało dobre rady. Przestrzegaj przede wszystkim najważniejszej zasady z takimi psiakami - nic na siłę!

Kąpiel nie zając - nie ucieknie.
Kup mu jedną zabawkę i jakieś legowisko + koc. Legowisko połóż w jakiejś mało używanej części mieszkania (nie w ciągach komunikacyjnych i nie w kuchni ;-) )
Niech psiak wie, że ma swój
@whitewings: A co do weta to poszukaj opinii, który jest najlepszy w Twoim mieście (bo moja matka na przykład prowadziła zwierzęta do weta, bo ojojoj ta pani taka miła, a dowiedziałam się, że babsztyl oddaje niewybudzone zwierzęta. W dodatku kiedyś królikowi ze złamaną łapką przyłożyła do niej patyk i zabandażowała... Co za durna idiotka.) i zadzwoń do niego. Najlepiej po sprawdzeniu uszu, pachwinek czy nic z nim nie jest. Po prostu