Wpis z mikrobloga

Pod moim ostatnim wpisem rozgorzała gorąca dyskusja.

Czy jeżeli coś nam nie wychodzi w życiu, to powinniśmy odpuścić? Albo zrobić chociaż przerwę, czy może pracować dalej mając nadzieję, że kiedyś nam będzie wychodziło?

Nie wiem jak to wygląda w innych dziedzinach, ale wiem, że w nauce gry na gitarze ( albo jakimkolwiek instrumencie) potrzebny jest upór. Tak około 600 godzin, aby móc zacząć grać w pierwszych zespołach. Około 1000-1500 godzin, aby móc grać pierwsze koncerty. Około 2500-3500 godzin, aby móc zacząć pisać własne kawałki.

Mało? Dużo? Z mojej perspektywy to ogromna ilość czasu. Ale to tylko moje odczucia, bo zdecydowanie lepiej wychodzi mi granie na gitarze, niż rysowanie...

Ale, ale. Ja rysuję od 18 sierpnia 2014 roku, czyli 1,5 roku. A gram na gitarze... 7 lat!

I jak odsłuchuję swoje pierwsze nagrania to sobie myślę: "O k*a! Jakie go!".
I to samo mam z rysunkami. I to samo będę miał z rysunkami co rysuję dzisiaj za 4-5 lat.

Więc jeżeli ktoś do was podejdzie i powie: "Ch
**o grasz. Odpuść sobie...", albo skrytykuje wasz rysunek. Olejcie. Serio.
Ja już tyle się nasłuchałem, że po mnie to już spływa. Nawet nie wchodzę w dyskusję.

A rada: "Mniej rób X, Mniej rób Y" jest naprawdę do bani, jeżeli lubicie to robić.

Krytyka jest fajna i dobra, jeżeli jest konstruktywna.

I trzeba wziąć pod uwagę, że każdy ma swoje gorsze i lepsze dni. Ja mam ostatnio te gorsze, bo sesja i dużo nauki, ale próbuję coś tam rysować.

@Durb widział ostatnie moje kilka szkiców i doradził mi na jakiś czas odpuścić... No cóż. Walnąłem Study. Przykro mi :)

Wołam dyskutantów :D @trisek @zupa_z_kasztana @adawidowicz

Tutaj wpis, do którego odnosi się post: http://www.wykop.pl/wpis/16212253/szybki-szkic-bo-sesja-rysujzwykopem/

I tak jeszcze wrzucę inne szkice, bo może kogoś interesuje jak to jest jak nie mam art/blocka. Choć wydaje mi się, że nie mam art blocka, po prostu rysuję inne rzeczy i sprawdzam inne pędzle, techniki, uczę się inaczej myśleć i budować rzeczy.

http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_iZOUbLuylccGYk2ds5Be0fH3xJAugD60.jpg
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_hA2eoQUoQNoXJGo8roQfDCWS1SvhXnBP.jpg
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_8kqk3l0s53nBawtOxq1Y0HK0uVhnlPwv.jpg
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_IRGYzRy5RE0xfLoOnHYUmib0UfqbZkAW.jpg
#gitara #rysujzwykopem #motywacja
R.....x - Pod moim ostatnim wpisem rozgorzała gorąca dyskusja. 

Czy jeżeli coś nam...

źródło: comment_P84UKn3a2KPXUl7CPaLOOcd27orj8n8F.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rezix: Artblocki to klasyka, która z wiekiem nie przechodzi. Najważniejsze, żeby nauczyć sobie z nim radzić i tę swoją niemoc zarysować. :P Albo zrobić krok do tyłu i powtórzyć podstawy, każdy ma jakieś swoje metody. Podsumowując słuchaj @adawidowicz bo dobrze gada. :P
  • Odpowiedz
Tak około 600 godzin, aby móc zacząć grać w pierwszych zespołach. Około 1000-1500 godzin, aby móc grać pierwsze koncerty. Około 2500-3500 godzin, aby móc zacząć pisać własne kawałki.


@Rezix: Niestety muszę się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Wyuczenie jednej umiejętności nie oznacza od razu biegłości w drugiej. Technika gry i praktyka na jakimś instrumencie to jedno, znajomość teorii muzyki to drugie, komponowanie i aranżacja to trzecie, a nagrywanie i produkcja
  • Odpowiedz
@NeXIcE: Dobra, może trochę źle się wyraziłem. Masz rację. Ale mówię też to ze swojej perspektywy.

Ja coś własnego zacząłem pisać już wcześniej, ale w dużej większości to było słabe. Brakowało mi referencji, biblioteki piosenek, smaku, gustu, który by się u mnie rozwinął. Który pozwoliłby mi lepiej pisać.

To tak jak granie Jam Session. Na początku nie wiesz co grać, nie możesz złapać tonacji, gubisz się na gryfie, a po pewnym czasie robisz to odruchowo. Masz już swoje własne "licki", które wiesz, w której tonacji się będą
  • Odpowiedz
@Rezix: Zastanów się co ty tutaj wyprawiasz. Pokazałeś właśnie jak niedojrzały jeszcze jesteś. Młodość, ok rozumiem, ale to jest dziecinada w czystej postaci i szukanie atencji na każdym kroku. Stworzyłeś specjalnie nowy wpis żeby się jakoś dowartościować, bo poczułeś się jak widzę urażony moją uwagą, że powinieneś sobie odpuścić na czas jakiś. Wcześniej sam mi już przyznałeś, że chyba mam rację, więc nie pisałem tego w ciemno.

Swoją niedojrzałość emocjonalną odkrywasz już w drugim i trzecim zdaniu tego wpisu:

Czy jeżeli coś nam nie wychodzi w życiu, to powinniśmy odpuścić? Albo zrobić chociaż przerwę, czy może pracować dalej mając nadzieję, że kiedyś nam będzie
  • Odpowiedz