Wpis z mikrobloga

@softenik: jesli ktos ma depresje to po co ma isc do psychologa? Tego nie leczy sie rozmowa, psycholog i tak i tak wysyla ludzi do psychiatry bo sam nie moze przepisac lekow, co najwyzej w trakcie leczenia mozna isc na terapie do psychologa, gdzie i tak jest to dla ludzi ktorzy chca sobie popierodlic, a nie maja koga bliskiego komuniimusza placic xD nawet psychiatrzy mowia ze psycholog na depresje to
  • Odpowiedz
jesli ktos ma depresje to po co ma isc do psychologa? Tego nie leczy sie rozmowa, psycholog i tak i tak wysyla ludzi do psychiatry,


@psik64: A może jakieś dowody, badania potwierdzające taką tezę? Opinia kolegi, babci, sąsiada czy psa się nie liczy.
  • Odpowiedz
@psik64: a ty byles? chciales w--------c tabletki to w----------s, twoj wybor
depresję da sie wyleczyć terapią a jak dla ciebie psycholog to zamiennik kolegi to pzdr nie ma o czym gadać bo masz zerowe doświadczenie i wiedzę w temacie
  • Odpowiedz
@psik64: Niby psychoterapia może być równie skuteczna co farmakoterapia, a najczęściej prowadzi się te dwie metody leczenia równolegle. Żeby nie było, też sama nie za bardzo wierzę z psychologów, ale znam ludzi, którym taka terapia bardzo pomogła, więc może to zależy od indywidualnych predyspozycji, no i dobrego psychologa. Poza tym psychoterapię może refundować NFZ, jeśli komuś jest wyłącznie szkoda kasy.
  • Odpowiedz
@psik64: Pierwsze słyszę, a sytuacja mi jest zawodowo bliska. To że ktoś sobie przychodzi od psychologa i mówi że ma depresje nie jest argumentem do tego aby go wysłać do psychiatry. Ludzie różne rzeczy mówią.
  • Odpowiedz
@erkav: nie masz pojęcia o czym piszesz, zarówno w odniesieniu do dysleksji jak i depresji. Np. to że nazwijmy to normalny uczeń słyszy w wyrazach różnicę między np. "sz" a "cz" nie oznacza że każdy inny uczeń musi słyszeć. To że można to korygować to inna sprawa ale wymaga to kilku lat codziennej pracy rodzica i dziecka. Za moich czasów w szkole takie dzieci zostawały klasowymi głąbami, zgodnie z prezentowanym
  • Odpowiedz
@softenik: Twoją rodzinę to dotknęło, znasz problem od podszewki, a tu koleś wyskakuje z takim tekstem na Mirko. Współczuję Ci, że musiałeś to przeczytać.
  • Odpowiedz
@Gixaar: Wiele dopowiedzeń, wszystkie nieprawdziwe. Jeden z moich przyjaciół, którego znam od podstawówki, miał dysleksję i dobrze wiem, z jakim ostracyzmem spotyka się taki dzieciak ze strony rówieśników. Co nie zmienia faktu, że miałem do czynienia z wieloma cwaniakami, którym mamusia załatwiła diagnozę u lekarzy.
Chętnie przeczytałbym, w jaki sposób bronisz atencjuszy spod tagu #depresja, ale widzę, że już sklasyfikowałeś mnie jako prawaka i homofoba, więc nie
  • Odpowiedz