Wpis z mikrobloga

@nint: moja mama np ostatnio stwierdziła, że z chęcią by coś przeczytała, ale zwyczajnie nie znajduje na to czasu. Tacy ludzie też widnieją w statystykach jako "nieczytający"
  • Odpowiedz
@grenzoid: Temat na pracę magisterską dla jakiegoś wykopka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dla mnie wytłumaczenie jest proste - ludzie zrobią wszystko, żeby się czymś wyróżnić, pokazać, że są w czymś lepsi od kogoś innego. I właściwie nie byłoby w tym nic złego, wszak zdrowa rywalizacja to coś pozytywnego, tylko tak jak już mówiłem - wśród czytelników jest taka grupa zjebo-pozerów i pozerek, którzy przeczytają 2 książki
  • Odpowiedz
@kw401:

Ja tam nie widzę różnicy między przeczytaniem "W pustyni i w puszczy", a obejrzeniem filmu.


Odpowiem cytatem:

Każde czytanie ma walor edukacyjny, chociaż – oczywiście – zależy, o jaką edukację chodzi. Inny zakres wiedzy podaje podręcznik hodowli nutrii, a inny literatura popularna. Nie nauczymy się, czytając Ogniem i mieczem Sienkiewicza, „robić” szablą i jeździć konno, ale możemy nabrać pewnej ogólnej wiedzy na temat szabli i konia. Człowiek, który jest
  • Odpowiedz
@nint: #!$%@?
Jeśli czytasz głównie fantasy(które osobiście uważam za najtrudniejszy gatunek)to niczym się nie różnisz od Janusza i Grażynki oglądających dlaczego ja?
Czytam od wielu lat,przeczytałem dziesiątki książek i serio większość książek nie ma żadnej wartości.Powtarzalne motywy,bohaterowie,problemy.Fantasy w tym przoduje,banalne ale jednocześnie trudne bo wymaga od czytelnika wyobraźni.
Nigdy nie uważałem że książka jest lepsza od filmu bo tak nie jest.Generalnie jak czytasz to lepiej czytać coś po poszerza horyznoty.
  • Odpowiedz
@nint: Statystyki nie uwzględniają:
- ebooków kupionych
- ebooków ściągniętych z internetu
- i przede wszystkim - książek wypożyczonych z biblioteki

Czyli równie dobrze można by stwierdzać, że ludzie kupują mało, nie wiem, czegokolwiek, a pod uwagę brać np. tylko Empiki.
  • Odpowiedz
@nint: A sam obrazek śmieszny ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko niektórzy od razu odczytali go jako "o, ja to jestem WIELKA, POWTARZAM WIELKA CZYTELNICZKA", ale domyślam się czemu tak się stało.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wixu: no właśnie, to tylko obrazek znaleziony w internecie, a czuje jak mi czarnych list przybywa chociaż ja się tu ze wszystkimi zgadzam tylko innymi słowami :D
  • Odpowiedz
@noitego:

Jeśli dzieciństwo spędzimy w domu, w którym są książki i widzimy czytających rodziców, na pewno również będziemy czytać w dorosłym życiu.


To zupełnie tak nie działa, albo nie zawsze. Mój ojciec ma setki, a raczej nawet tysiące książek w domu. Obydwoje z mamą zawsze dużo czytali. Do tej pory ojciec prawie każdy poranek zaczyna książką przy kawie. Ja od kiedy skończyłam szkołę średnią czytam nie więcej jak 5 książek rocznie, a mój brat przyznaje, że sam nie pamięta kiedy jakąś książkę czytał. Może trochę nadrabiamy publikacjami w Internecie, ale to raczej krótkie i tematyczne artykuły więc z książkami ma to mało
  • Odpowiedz
Dwa i pół tysiąca lat rozwoju literatury europejskiej. Sofokles, Dante, Shakespeare, Goethe, Dostojewski i wielu innych. Arcytytani myśli i pióra przenikający do najgłębszych zakamarków natury świata i człowieka. Uniwersalni i ponadczasowi. A tutaj wykopki wyskakują z tekstami, że książki nie różnią się niczym innym od seriali...
  • Odpowiedz
No ewolucyjnie powinno to iść o jeszcze jeden krok dalej.
Co z ludźmi którzy słuchają książek? Miałem taką pracę, że z nudów słuchałem co chwila jakąś książkę :)
  • Odpowiedz