Wpis z mikrobloga

Hej Mirki! Dziś mój dawca ma obierany szpik kostny. Oby wszystko się udało, dajcie mu parę plusów na wzmocnienie!

Wiem, że materiał jedzie z #krakow do stolicy rogali. Może to jakiś Mirek? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

U mnie tak jak przewidywałem ciężko - gorączka, wysypka, stan zapalny w pachwinach - i to wszystko od tego białka króliczego. Tak czy siak idziemy caly czas do przodu ()

Sam miałem pobierany szpik kostny dwa razy (do autoprzeszczepu) więc walcie śmiało z pytaniami czy boli pobranie i tak dalej, odpowiem w miarę możliwości.

Miłego dnia kochani!

#prosilechoruje

#medycyna #oswiadczenie #barylkakrwi
p.....e - Hej Mirki! Dziś mój dawca ma obierany szpik kostny. Oby wszystko się udało,...

źródło: comment_qbc4xIYFno7FHI1IDfhDEOYxjqXsx0im.jpg

Pobierz
  • 94
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tsukiko: Zacznijmy od tego, że powiedziałaś "nie jestem pewna" zamiast "nie" i koniec ;)

Kobieta, z którą przyszło Ci rozmawiać na negocjatora się nie nadaje, ale Twojego stanowiska też nie bardzo pojmuję. Ja się zapisałam i podobnie jak Ty nie wiem, jak zareaguję na tą wiadomość, czy się ucieszę, czy wystraszę, nie wiem czy będę w podróży, itp. Wiem jedno, że pomoc w walce o życie drugiej osobie jest ważniejsza
  • Odpowiedz
Też ostatnio dołączyłem :) jeszcze nie miałem okazji być dawcą, ale jestem na to gotowy. To nie boli, a można uratować komuś życie. Naprawdę warto :)
  • Odpowiedz
@prosile: Życzę powrotu do zdrowia! Sam jestem zarejestrowany w DKMS i kurde, bardzo bym się cieszył, jakbym mógł komuś pomóc w ten sposób. Ba, nawet bym chciał poznać biorcę i nic bym od niego nie chciał XD Chcesz w ogóle go poznać?

  • Odpowiedz
@isomalta: No ale jaka to pomoc jak zadzwonią a Ciebie to jednak przerośnie? Po co robić komuś nadzieję? W takich rzeczach trzeba być jednak pewnym. To tak jakby komuś brakowało na obiad, Ty byś powiedziała że dasz a po zajrzeniu do portfela... Ojej, jednak nie. No to co tu negocjować? Zapiszę się bo mnie namówi, a 20 minut później będę się czuła zestresowana, że się na coś takiego zgodziłam.
Jak
  • Odpowiedz
@Tsukiko: tak jak mówiłem teraz preferuje się aferezę czyli pobieranie komórek hematopoetycznych CD34+ z krwi obwodowej.
Największym plusem jest to, że masz kompleksowe badania na praktycznie wszystko robione. Nie możesz zaszkodzić biorcy. To oni Cię dopuszczają, więc nie masz się martwić o to, że możesz mu w jakiś sposób zagroźić.

Pobranie z krwi obwodowej wygląda bardzo podobnie jak pobieranie krwi. Powyżej masz link do mojego materiału, a to jest fotka
  • Odpowiedz
Ja już od kilku miesięcy jestem w bazie dawców, na razie czekam. Wiem, że się do mnie odezwą, ale jestem ciekawa kiedy.
@Tsukiko: Dziewczyno, ale ty masz problemy... Wkurza cię kampania? To może nie gadaj już z wolontariuszami, którzy próbują innych namówić? Sama wiesz, że nie chcesz, no to nie idź, nie gadaj o tym i tyle. Ale kampanię zostaw w spokoju.
  • Odpowiedz
@Tsukiko: Nie wiem dlaczego miałoby mnie to przerosnąć, czytałam wiele na ten temat, byłam na wykładzie dotyczącym ogólnie całej akcji (nie pamiętam, kto go organizował), więc teraz się nie boję, a nawet jeśli kiedyś strach mnie obleci, to jak wcześniej wspomniałam drugi człowiek będzie dla mnie ważniejszy.

No i nie wydaje mi się, że biorca wie od razu, że pojawił się dawca, myślę, że w takich fundacjach durnie nie pracują,
  • Odpowiedz
@prosile: Czy może się zdarzyć, że ze szpiku zostanie pobrane za dużo czegoś, co potem jest potrzebne dawcy? Np. za dużo komórek macierzystych, czy coś? Jeśli bredzę, to mnie popraw, ale gdzieś zasłyszałem taką opinię.
  • Odpowiedz
@tos67: Kampania była organizowana co roku na mojej uczelni. Było kilku wolontariuszy, którzy do Ciebie podchodzili jak wychodziłeś lub wchodziłeś. Do mnie podchodzili wtedy z 10 razy bo wychodziłam na papierosa i o ile na początku dnia po prostu podchodzili i odchodzili to wieczorem zastawiła mi drogę dziewczyna, która przeszła białaczkę i nie pozwalała mi odejść.
Wkurza mnie to, że forma jest narzucająca, bo na pewno nie zachęci mnie do
  • Odpowiedz
@Tsukiko: Cóż, mi takiej informacji nikt nie sprzedał, że nie mogę się rozmyślić :) U mnie na uczelni po prostu była przekazana informacja, że będą zbierać wymazy i kto chciał, ten się zapisał (kolejki były spore, na jedne zajęcia nie zdążyłam :P).

Wygląda na to, że żadna z nas się nie przekona do drugiej racji ;) Zatem życzę więcej asertywności, żeby podobnych wolontariuszy szybciej spławiać ;)

I nie denerwuj się
  • Odpowiedz
@isomalta: Można się rozmyślić, ale nie powinno się, może źle to ujęłam:)

Ja przyznaję rację, że to szczytny cel, że osoba, która się nie boi powinna się zapisać, po prostu jest też druga strona takiej pomocy, kiedy przychodzi do rozliczenia. A obawiam się, że sporo osób lubi dawać lajki na facebooku jakiejś akcji ale jej nie wspierać. No i ja jestem taką osobą, mogę zrobić jakiś przelew raz na jakiś
  • Odpowiedz
@sowiq: może się zdarzyć, że dawcę będą prosić o to, żeby jeszcze raz się "zebrał", bo tych komórek mogło być za mało dla biorcy.
Jeżeli pobiorą zbyt dużo materiału to i tak muszą to podać w ciągu 48 H od pobrania, bo przepadnie - bez zamrożenia.
Myślisz tutaj o zabezpieczeniu "dawcy" w razie jakiejś choroby? Zazwyczaj nie zbiera się, aż tyle tych komórek aby można odseparować dla biorcy i jeszcze
  • Odpowiedz