Wpis z mikrobloga

@stan-tookie-1: kurde :) skoro kobity mają jeszcz zdrowie na inne formy zapłodnienia to nie mam nic do tego :).
Co do inwitro to moralnie nie chcę tego oceniać bo jestem za cienki bolek (problem mnie na szczęście nie dotyyczy) ale chaniebny jest sam fakt, że sa ludzie, którzy mówią, że inwitro jest drogie i że państwo ma refundowac itp itd.... qurwa ludzie kochani dziecko jak się urodzi jest 100X droższe.... i
@mpmp-pmpm: Więc jeżeli ktoś ma inne poglądy na różne tematy to dzieli Polaków? Nie wiem czy wiesz ale to co widzisz na obrazku to nie słowa tych kobiet. Z tego co wiem to rząd nie zakazał in vitro, a finansowane powinny być przede wszystkim kosztowne leki ratujące życie. Jeżeli ktoś decyduje się na dziecko, a ciężko mu znaleźć pieniądze na ten zabieg (około 10 tys.) powinien zastanowić się czy będzie w
@StanMarsh: chodzi mi o to, kogo używa się w walce politycznej - Jarek używa (to wg mnie dobre słowo) emerytów, bo akurat na nich łatwo mu wpłynąć (poprzez argumenty religijne, bynajmniej nie merytoryczne czy finansowe).
Gdyby wylistować wszystkie wydatki państwa w kolejności wg ich ważności dla społeczeństwa, to zapewniam Cię że in vitro nie znalazłoby się na samym dole. Proponowałbym, aby rząd zaczął ciąć od końca tej listy, a nie od