Wpis z mikrobloga

Nieprawda.Sprawę umorzył podwładny Piotrowicza,a nie on sam.


@lucer: On to bezpośrednio nadzorował i tłumaczył decyzję.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19254641,napisalismy-ze-stanislaw-piotrowicz-bronil-ksiedza-ktory-molestowal.html

Choć Stanisław Piotrowicz osobiście nie prowadził postępowania, to jak zauważa Artur Sporniak z "Tygodnika Powszechnego" - dzisiejszy szef sejmowej komisji sprawiedliwości "służbowo za nie odpowiadał". Co więcej, Piotrowicz bronił decyzji o umorzeniu (i szeroko uzasadniał jej słuszność) na konferencji prasowej w 2001 roku. Posługiwał się wtedy "uzasadnieniami sformułowanymi przez prokuratora Merkwę", który w tamtym czasie