Wpis z mikrobloga

@Miscor: tak jak pisałem wcześniej, tylko ten kto pracował w takich miejscach to zrozumie. Na wykopie to większość dzieciaków i przegrywów, więc nie ma się co dziwić. Uważają się za pępek świata a reszta dla nich to janusze i cebulaki. A ktoś kto pracuje na kasie? Idiota.

@duskhorizon: nie wierzę, że przez 2 lata nie zdarzyła się ani jedna nerwowa sytuacja. Nie ma szans. No ale zależy gdzie jest sprzedawcą.
  • Odpowiedz
@BlueberryHills: Wielkim problemem są dla mnie bankomaty, większość z nich wydaje tylko od 50 zł wzwyż, gdy tylko potrzebuję 20 zł. Dlatego np. za małe zakupy o za kilkanaście złotych ludzie często muszą płacić takimi banknotami.
  • Odpowiedz
@sulejman: Ja zawsze robię tak, że mam kase. Jak mogę to wydaje i z 200 ale jak 5 takich pod rząd przyjdzie to potem nie mam jak wydać i się zaczyna... Jeszcze zależy jak się postara poprzednia zmiana z drobnymi...
  • Odpowiedz
@Krupier: znam te stare virginy co im życie nie wyszło, przesiąknięte socjalizmem do szpiku kości. Na szczęście znam też miłych, starszych ludzi, którzy wpadali czasem pogadać i byli tak uprzejmi, że aż się chciało pracować.
  • Odpowiedz
@rudy2007: chodzi o zwykła ludzką życzliwość, że po drugiej stronie też jest człowiek, a nie rzecz do zgnojenia. I nie pisze o szalenie ciężkiej pracy ani stresie, czytaj ze zrozumieniem.
  • Odpowiedz
nam te stare virginy co im życie nie wyszło, przesiąknięte socjalizmem do szpiku kości. Na szczęście znam też miłych, starszych ludzi, którzy wpadali czasem pogadać i byli tak uprzejmi, że aż się chciało pracować


@GOTOVE: no hej, nigdy nie zapomnę starszego pana, któremu pomogłem w tablecie net ustawić. Dziękował mocno, wyszedł, ja sobie tam gadam ze współpracownikami, a po chwili dziadek wraca i daje mi czekoladę. Mówię:

- Ojej, dziękuję, ale
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: Postrzeganie kogoś przez pryzmat ukończonej szkoły, ta? XD Zobacz sobie sądy w Polsce i pomyśl czy są inteligentni jak na swoje stanowiska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Urashima:

Czy na pewno sprzedawca łamie prawo, gdy nie ma drobnych, by wydać nam resztę?


Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w takim przypadku rozwiewa wątpliwości. Zgodnie z kodeksem cywilnym, podstawowym obowiązkiem kupującego jest zapłata ceny (art. 535). Cena to wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę (art. 3). Przejęcie własności rzeczy następuje w zamian za zapłatę ceny. Oznacza to, że to konsument powinien
  • Odpowiedz
@Colis: @rudy2007: Ja też pracowałem w sklepie za małolata i wszystkich bym mordował siekierą. Natomiast jak widzę moją lubą w pracy, gdzie stali klienci szczerzą się do niej jeszcze przed wejściem do sklepu - to wiem, że po prostu się nie nadawałem do tej roboty.

ale życie szybko weryfikuje takie gadanie. Po jakimś czasie ma się tak dość ludzi, że tylko zaciska się zęby. Kwestia czasu.


Chyba patrzysz za bardzo
  • Odpowiedz
@Colis: a co nie tak zrozumiałem? Wpis kasjera żalącego się, że klienci nie odliczają mu drobniaków i wyzywającego ich od debili, choć debilem jest jego szef. A ty się podczepiłeś, że tego nikt nie zrozumie, kto na kasie nie pracował, takie to ciężkie do zrozumienia. I do debili dorzuciłeś kolejne wyzwisko.
Ja rozumiem, że na kasie pracuje człowiek, sam nie mam dużo lepszej pracy, zawsze jestem miły wobec kasjerów, ale jak
  • Odpowiedz
@duskhorizon: Doskonale rozumiem o co ci chodzi. Znam swój charakter i staram się robić to najlepiej jak umiem. Ale skoro z wieloma klientami czasem man beke do łez a inny chce mnie pobić za worek to jednak nie może to być tylko moja wina. Dodatkowo znajoma która ma social skilla over 9k też ma podobne jazdy. Wniosek? To nie nasza wina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@duskhorizon: ja już dawno nie pracuje w sklepie, dorabiałem tylko pomiędzy praktykami i studiami. Mój różowy dwa lata pracowal w sklepie. Najmilsza osoba jaka znam. Zawsze się do każdego uśmiecha i powie miłe słowo. Po 2 latach ma dość. Najlepszy pracownik w tym hipermarkecie w końcu został zniszczony przez ludzi. Namówiłem ją do zwolnienia się, bo to ją niszczyło.

@rudy2007: odnosiłem się do wpisu kogoś kto mówił o ludziach którzy
  • Odpowiedz
@Dziambelll: z ciekawości - jesteś ajentem?
@Krupier: kiedyś pewna pani była świadkiem sytuacji gdy inna 5 minut wrzeszczała na mnie, że przecież nie znam się na bankach i płatność kartą jest prawie za darmo dla prywatnych przedsiębiorców burr durr, że ona kończyła ekonomię rurr hurr itp. W końcu nadajnik wyszedł i przyszło do rozmowy z panią wspomnianą na początku. Porozmawialiśmy o szacunku dla drugiego człowieka i pożyczyliśmy sobie miłego dnia.
  • Odpowiedz
co wy ode mnie chcecie?xD co to za pomówienia? Gdzie ja tak napisałem?


@zloty_wkret: W takim razie co miał znaczyć Twój komentarz? xD
Ktoś pisze: Ludzie to debile
Odpisujesz: Odezwała się dziewczyna pracująca w sklepie

Ten zwrot zawsze jest używany jako odbicie zarzutu z powrotem w stronę drugiej osoby. Coś w stylu "chyba Ty". Więc dosyć jasne jest, że sugerujesz, że op jest debilem bo pracuje w sklepie ( ͡°
  • Odpowiedz
@BlueberryHills: Chamstwo chamstwem ale handel sparaliżowany nie z winy klienta prawda.
Co ma zrobić taki gość który ma tylko 100 w kieszeni a chce fajki kupić?

W Szwecji widziałem takie kasy przy których kasjer dotykał tylko banknotów, bilonem rozporządzał automat. Może tu jest problem że człowiek nie potrafi prowadzić kasy tak żeby nie było zgrzytów z brakiem reszty?
  • Odpowiedz
@BlueberryHills: mamuska pracowała w osiedlowym warzywniaku, wiec przyznam racje. Ludzie to kretyni, którzy w dupie mają pracę innych. Babcia, która kupuje cebulę za 60 groszy czuje się władczynią swiata i może ubliżać, bo Nasz Klient Nasz Pan...
  • Odpowiedz