Wpis z mikrobloga

Takie małe #coolstory a propos tego całego zamieszania z Uberem i mentalnością taksówkarzy.
Mój ojciec jest fanatykiem wędkarstwa... A nie, to nie to.

Mój ojciec jest taksowkarzem (a w zasadzie złotówą, taką typową, że aż mi wstyd) w Warszawie. Ostatnio #!$%@? go z mytaxi, bo się klienci skarżyli, że ma samochód w kiepskim stanie. W rzeczy samej ma w kiepskim, ale nie kupi nowego, bo nie będzie miał za co papierosów kupować i piwa.

Jego reakcja na wiadomość o tym, że kończą z nim współpracę?

"Tych klientów chyba #!$%@?, co oni myślą, że ja będę co chwila coś naprawial, żeby im się lepiej jeździło? Co ja, kasą sram?"


Po czym wsiada do swojej Octavii z 2004 roku, w której wszystko jest brudne i zadowolony z siebie odpala papierosa (tak, w taksowce, którą za chwilę zamierza wozić klientów, bo przecież to jego samochód i #!$%@? im do tego, czy w nim pali. Jak im nie pasuje, to se mogą na piechotę iść).

Oczywiście wg niego Uber i przewozy to #!$%@? i złodzieje, bo mu zabierają klientów i gdyby nie oni to by żył jak pączek w maśle. Kiedyś nawet po pijaku zrobił aferę, że ktoś tam znajomy jak od niego z imprezy wracał zamówił przewóz osób i jak przewóz przyjechal, to ojciec chwycił w amoku siekiere z piwnicy i chciał gościowi samochód demolować.

Brzmi jak pasta, ale to nie jest pasta.

#sadstory #truestory #uber #taxi
  • 43
@Czeczenski_Najemnik: najsmutniejsze jest to, że to jest #!$%@? prawda co do słowa. Ostatnio jak mu zakomunikowałem, że myślę, żeby zacząć jeździć w Uberze, to tak się oburzyl, że myślałem, że mnie z domu wywali.

Do tego człowieka nie dociera postęp, nowoczesność, a takie pojęcia jak komfort pasażera i jakość usług wywołują u niego nerwowe tiki. Przecież on nie jest od tego, żeby pasażerowi było komfortowo, jak chce, żeby mu było komfortowo
A, zapomniałem dodać: ojciec oczywiście w Octavii nie ma klimatyzacji, bo "jemu jest niepotrzebna". On sobie w upał otworzy okno i mu wieje.

Argumenty o tym, że klientom w na przykład marynarkach czy garniturach w ogólności "otwarcie okna" niewiele pomoże, zupełnie do niego nie trafiają. Klimy nie będzie miał, a jak kiedyś nawet kupi samochód z klimatyzacją, to nie będzie jej używał, a klientom powie, że się popsuła.

Ma w tym sporą
@tomash-pl: hmm. no bo to jest w życiu tak że oni fakczynie #kradno albo #dziedziczo te swoje pierwsze miliony i nie ma co specjalnie starać się być za bardzo wonorynkowym i proklienckim. zawsze się znajdzie ktoś tańszy. wygrywają więc cfani i silni. ciekawe że ojcieć cię nie nauczył