Wpis z mikrobloga

@michak: Niby niczego złego nie ma. Kiedyś jeden ktoś (nauczyciel, wykładowca...? Nie pamiętam.) powiedział, że niektórzy mogą to odczytał właśnie tak jak „mieć coś w poważaniu” – czyli wyszłoby odwrotnie do zamierzeń. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś miałby się czegoś doszukiwać, źle zrozumieć, to wolę z tej formy zrezygnować.
@Poprawie: Wiem że to trick stary jak świat, ale możesz się pobawić montażem, by uciąć co dłuższe przerwy gdzie się rozglądasz. No i popraw ekspozycję, bo obraz jest za ciemny (kompensacja ekspozycji na plus lub wyższa czułość aparatu). Merytorycznie okej.
@ubeusz: co? xD Co za bzdura. Każda lustrzanka ma w trybie automatyki kompensację ekspozycji. Oczywiście najbardziej polecam tryb manual, by mieć pewność, że jasność nie zmieni się, gdy się poruszysz w kadrze. Jeszcze rozumiem jakbyś powiedział że biała, albo czarna ściana... ale szara. lol.
@kotnaklawiaturze: Większość kadru zajmuje ściana w kolorze szarym. Weź sobie teraz aparat, włącz tryb filmu i wiedz, że jedyna podpowiedź jaką masz od światłomierza to histogram. Histogram pokazuje "ok, równiutko, cacy ziomek", ale dupa, bo ani histogram aparatu ani jego światłomierz nie wiedzą, że nie naświetlam na tą ścianę tylko na ta panią przed nią. Czujesz? To jest poprawna ekspozycja, ale ściany.
xD co xD

Przecież tą zasadę można by uznawać za istotną przy każdej możliwej ścianie. Nie mówiąc o tym że wystarczy w takim wypadku nagrać klip testowy i go zwyczajnie obejrzeć, a potem skorygować ekspozycję by nagrać właściwy filmik...

Akurat tej ścianie dość blisko do 18% szarości, więc to spoko tło, choćby do nastawu balansu bieli. :) Dla mnie - luks ściana do filmowania. Choć wydaje mi się, że ta ściana w