Aktywne Wpisy
Anoncio2111 +59
Witajcie Miraski, chciałem się Wam pochwalić zdjęciem Saturna, które zrobiłem dosłownie kilkanaście minut temu zestawem teleskop (zwierciadło 8 cal)+ lustrzanka. Efekt taki sobie, ale i tak jestem mega zadowolony ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ
#astronomia #astrofotografia #kosmos #nauka #fotografia
#astronomia #astrofotografia #kosmos #nauka #fotografia
WykopX +7
Najsampierw napisze co i jak w #pracbaza przyjmowalem na #staz a potem beda #gorzkiezale.
#praca we #wroclaw duzy zaklad produkcyjny jakies 500+ osob.
Szefu postanowil przyjac stazystow, a ze to ja ostatnimi czasy odbebniam rozmowy kwalifikacyjne i przyjmuje ludzi (poza szeroka morda i w miare sensowna ocena na pierwszy strzal, nie mam ku temu kwalifikacji) to dostalem zadanie.
Hurr Durr odmladzamy zaloge, bierzemy niewykwalifikowany personel przyuczamy, dajemy na start 6 miesiecy probnego jak sie delikwent sprawdzi bierzemy...
Ale ze szefu ma jeszcze swojegu umyslnego ktory mu doradza, poza tym jakies tam podatki, uklady z urzedami itd (ja jestem zwykly pionek nie mam dostepu do informacji co wiekszych) to postanowil bierzemy stazystow z pup (raczej z dup ale nie uprzedzajmy( ͡° ͜ʖ ͡°)).
No i dostalem pod swoje skrzydla 5 delikwentow. Ze mam porozmawiac z kazdym, zobaczyc wtf, pomyslec gdzie ich skierowac, czy w ogole jest sens itd...
Cala piatka to prawilne (jak sie okazalo juz na poczatku) chlopaki w wieku takim 19-22lata. Wiekszosc z nich pokonczyla jakies dziwne szkoly, nie zapewniajace ni jak wyksztalcenia w jakimkolwiek zawodzie. Bujali sie na bezrobotnym, wiec dostali mozliwosc doksztalcenia i zaproponowano im staz z urzedu.
Od razu mowie, wynagrodzenie przez 3 miesiace stazu placi im PUP nie wiem jakie, mysle ze szef wie. Lektura info na necie podpowiada ze to jakas minimalna stawka, niby lipa ale... Ale na wstepie poinformowalem chlopakow, odbebnicie 3 miesiace, jesli bedzie git i wasi majstrowie bede zadowoleni, nie bedzie zadnych przypalow, zostajecie u nas.
Warunki takie ze 6 miesiecy okresu probnego okolo 1.6k na lape + ewentualne nadgodziny dla chetnych. Po 6 miesiacach jesli bedzie git to do 25% podwyzka i umowa na czas nieokreslony. To sa warunki dla kazdego nowo przyjmowanego.
Prawilne chlopaki w liczbie sztuk 5. Sam jestem chory jak musze isc gdzies w garniturze, prace mam taka ze niby biuro, ale zeby sie nie upier... chodze w ciuchach roboczych. Wiec daleki jestem od oceniania po ubiorze.
3 wpadlo w krotkich spodenkach abibasa i koszulce lokalnej druzyny pilkarskiej. Jeden w czyms w stylu, smierc konfidentom i szubienica, pozostalych 2 w jakis polowkach. No ok, problem w tym ze mowilismy w PUP zeby uczulic gosci na dlugie spodnie. Produkcja gorace wiory, material sie sypie, jakis olej bryzga, a nikt im wpierwszy dzien nie da calego stroju roboczego.
No ale dobra 1 dzien rozmowy oprowadzenie po produkcji itd jakos tam przeszlo.
Nie bede narzekal na poziom, jestem juz stary 35+ wiec mi sie na mozg rzuca. Ale z rozmowy wynikalo tylko i wylacznie jedno. Postawa na max roszczeniowa, daj daj daj... pracodawca ma dac, to ma byc, gosc ma miec zapewnione. Kij z tym ze sam nie oferuje niczego i trzeba bedzie poswiecic czas zeby gosciu byl chociaz w 50% tak efektywny jak zwykly pracownik.
Pomijam pytania o posilek (nie ma tego u nas w firmie), pomijam pytania o ewentualna zaliczke (3 miesiace placi im pup), o wolne na zadanie (w umowie jest ponoc ze gosc poza L4 moze wziac 2 dni).
Moze troche trafilem tez na #patologiazewsi (a moze bardziej #patologiazmiasta), ale jesli gosc w ciagu pierwszych 3 min, uzyl przecinka #!$%@? z 10 razy, przy pierwszej rozmowie z kims wladnym w firmie, to samo to cisnie sie na usta.
Moglbym tak pisac, ale przechodze do meritum.
Bylo ich 5 pierwszego dnia, czyli rozmowa ze mna obchod, w czasie ktorego wg wlasnego widzimisie i wiadomosci ktore uzyskalem, wybralem im konkretne dzialy gdzie beda na stazu i majstrow (raczej lekkich w obyciu i przyjaznych, zeby nie bylo).
Drugiego dnia bylo ich 4, jeden w ogole sie nie pojawil i do tej pory nie mam od niego zadnych informacji wtf, zglosilem to do urzedu pracy.
Dzis jest 4 dzien jak chlopaki napitalaja.
1. przychodzi non stop nagrzany, albo skacowany. Gosc 21 lat, na rozmowie powiedzial mi ze on pracuje od 16 roku zycia, juz z niejednego chleba jadl piec, byl w okolo 20 firmach. Troche mnie to dziwilo, ale po info od jego przelozonego, ze facet wali wodka na kilometr, przestalo mnie to dziwic. Dzis z nim rozmawialem (kontakt tak w 75%) mowilem ze to zaklad produkcyjny, jak sie cos stanie mamy po dupie, a on napromilowany i to fest. Zagrozilem ze jesli w pon przyjdzie nawalony, jest alkomat na bramie i uzyje go z pelna premedytacja po czym przy wyniku + dzownie do urzedu pracy. To byl ten prawilniak w koszulce z wiszacym konfidentem, chyba mam #!$%@?.
2. od wczoraj go nie ma, nie odbiera odemnie telefonu ani nie odpisuje na sms, nie wiem czy ma L4 czy olal temat. Nie wiem czy zyje, czy sie pojawi czy cokolwiek. W poniedzialek jesli typa nie bedzie dzwonie do pup.
3. Jest w pracy, trzezwy - sukces #!$%@?!!! Przedwczesna radosc, gosc jest birbant i lewus. Moze jescze sie wyrobi, ale poki co jego praca no nei zachwyca. Przykladowo, dostal do przykrecenia jakis element, powiedzmy ze 40 srub. Przy uzyciu wkretarki aku moze to zajac z godzine, z przerwa na fajke kupe i kawe z automatu. Zajelo mu 3h, z czego przykrecil 30, reszte chyba zgubil. Dostal polecenie rozwozki palet malym paleciakiem (taki gowno wozek reczny) i porozkladaniach ich na stos. Magazynier mowil ze przez 35lat swojej pracy nie widzial czegos takiego. Gosc #!$%@? 4 palety, bo nie mogl wjechac pod nie wozkiem. Bedzie z nim ciezko, nie wiem jak to sie skonczy, jesli nie bedzie poprawy, za miesiac dam go do ostrego majstra zeby nad nim "popracowa"
4. jedyny normalny, stara sie widac ze cos robi, kombinuje i chyba mu dosc mocno zalezy. Z tego co rozmawialem z goscmi ktorzy nad nim czuwaja. Ma dosc niefajna sytuacje w domu i kazdy $ sie liczy. Jesli do miesiaca bedzie all w porzadku, pogadam z nim sensowniej i przerzuce go do przyuczenia na tokarki CNC. Po tym, nawet jesli po okresie probnym odejdzie bedzie mial jako takie przyuczenie (2 miesiace stazu +6 probnego) i jesli jest kumaty znajdzie lesza robote.
Ogolnie jak widac 20-30% sukcesu. #niewiemjaktootagowac ale powiem szczerze #oswiadczenie, ze jestem podlamany. Jesli mlode lebki tak traktuja zycie i z taka postawa roszczeniowa podchodza do wszsytkiego, to mamy #!$%@?. Poziomem zaczyna mi to przypominac niewykwalifikowana tania sile robocza z UK, ktorej wszsytko zwisa, jest tax credit, #!$%@? jakis szajs byle zarobic na palenie i takie klimaty.
Jesli takie doswiadczenia maja inni pracodawcy, to przestaje mnie dziwic ilosc ludzi ze wschodnim akcentem (lub rozmawiajacych po ukrainsku (?)), w porannych autobusach dowozacych ludzi do pracy.
@PurpleHaze:
9 miesięcy za gównopensję to nie jest "teraz", to jest naprawdę DŁUGO.
Udostępniacie chociaż wtedy zakład jako noclegownie, żeby takiego niewol...pracownika było stać na podstawowe
@PurpleHaze:
Staż z przykręcania śrub. Super doświadczenie bulwo.
Przecież to jest normalna praca, za którą się płaci normalne pieniądze a nie 800zł
@PurpleHaze: co #!$%@?? Macie pracowników za free, #!$%@? że nawet najgorszych sebów, ale ubrania roboczego nie dostaną? Zajebista firma....
@PurpleHaze: Sam widzisz, że wystarczy kilka dni aby poznać się na ludziach, i wiesz że jednemu na prawdę zależy, więc po co po 3 miesiącach stażu jeszcze okres próbny?
Wiesz sa firmy, że jak widzą, że pracownik jest dobry i się stara, to po prostu mu dorzucają pod stołem do takiego stażu, bo wiedzą, że warto w niego inwestować
U nas po stazu beda na 6 miesiecznym okresie probnym, bo taki jest zwyczaj i normalna droga w firmie. Czego tu nie rozumiec?
@Laserade: po pierwsze my nie robimy drobnicy, u nas jeden detal potrafi sie i pol dnia krecic.
Co do montowni, wole slowo montaz. To poszli tam zeby ich zaznajomic jak wyglad profil firmy, struktura, i wyrob koncowy. Kazdy z nas (lacznie z biurem) mial miesiac na montowni zeby zobaczyc ostateczny wyrob i nie wazne, czy trafil na gilotyne, na frezarke, do marketingu, czy logistyki. Oni sa tak samo traktowani. Jeden z majstrow ma zwyczaj ze kazdy nowy, przez 3 dni w pracy lata na miotle i sprzata wszystkie stanowiska. Taki zwyczaj ze starych czasow i juz, ja tak #!$%@? i moi wspolpracownicy tez. Nie poczuwam sie bynajmniej do stwierdzenia ze zaczynalem w firmie
@PurpleHaze: 9, ja #!$%@?ę, miesięcy potrzebujecie na to aby sprawdzić czy koleś jest dokładny? Przecież to można w 3 dni załatwić.
Staż to staż. Nie mówię, że ma dostać do rąk maszynę. Ale ma stać przy tej maszynie np. przy kimś, patrzeć mu na ręce i powoli robić
Czyli wycisnąć ile się da. O #!$%@?, 9 miesięcy pracy za grosze dla jakiejś firmy :)
Ja się nie dziwię takiej roszczeniowej postawy tych ludzi.
@prnppp o ile mi wiadomo, to w Polsce płacimy w większości w złotówkach, nie w euro. Daj znać jak się to zmieni.
@Gezino: widze ze czytanie ze zrozumieniem boli, albo ty trollujesz, bo #!$%@? nie wiem jak to nazwac.
Jakie 9 miesiecy za 800zl? pisze po raz chyba #!$%@? 10, staz 3 miesiace z pup =750 z urzedu (tak podaje net), po tym stazu jest u nas zatrudniony, tak jak wszyscy nowi i dostaje 1.6k.
I nie nie bedziemy go sprawdzac przez 9 miesiecy, ale zeby zobaczyc do czego gosc ma dyg/talent/chec itp trzeba mu dac cos do zrobienia.
Jesli nie potrafi skrecic 2 elementow ze soba, to jasnym jest ze nie zlozy mechanizmu
Życie za 1000 zł XD kisne niemiłosiernie.
We Wrocławiu nie brakuje ludzi: brakuje frajerów, którzy będą się dawać ruchać w dupę za 1600 i te wymarzone nadgodziny w niedzielę... Dziwne, że nikt nie chce pracować w weekend...
Bez fachu i pojecia, za to z olewackim i roszczeniowym podejsciem spalisz sie i w PL i w niemczech i w UK.
Wiemy co mozemy dostac, ale sami nie mamy nic do zaoferowania, oprocz 2 lewych rak i glowy (nie koniecznie na karku).
Stary byles na emigracji zarobkowej? #!$%@? kiedys tak konkretnie