Wpis z mikrobloga

Dlaczego? Każda religia opiera się na wierze i nie ma osoby nie wierzacej na świecie bo nikt nie wie na 100% co jest po śmierci. W to pozostaje tylko wiara


@adi3323355:

Na tej samej zasadzie mogę powiedzieć, że każdy jest ateistą, bo nie wierzy w jakiegoś Boga. Ateizm to jest brak wiary, wiara jest wymagana żeby uznawać istnienie Boga.
  • Odpowiedz
@NDMm: jak każdy ateistą? Ja wierzę, że Bóg istnieje więc nie jestem, Ty że nie istnieje więc jestes. Ateizm to negacja teizmu, nie da się wyzbyć wiary. Uznając katolicyzm i ateizm za teorię, nadal wierzysz w teorię.
  • Odpowiedz
@adi3323355:

nie ma osoby nie wierzacej na świecie bo nikt nie wie na 100% co jest po śmierci. W to pozostaje tylko wiara. Ty wierzysz, że nie ma nic. Tak to nadal jest wiara mój Kolego.


Ateizm to pogląd odrzucający istnienie boga. Po co mieszasz do tego życie po śmierci? Nikt nie wie co będzie, tak samo nie wiesz co było przed twoimi narodzinami, bo równie dobrze mogłeś być
  • Odpowiedz
@rbk17: Jestem ateistą ale za wyjątkowo prostackie uważam takie naśmiewanie się z ludzi wierzących. W-----a mnie oczywiście, że tyle u nas kościoła w państwie ale to inna historia. A co mi do tego, w co, kto wierzy...
  • Odpowiedz
@NDMm: O słabości psychicznej nie masz prawa ze mną dyskutowana bo nic o mnie nie wiesz. Po tym ataku kończę dyskusje, uważałem Cię za człowieka na poziomie.
  • Odpowiedz
@adi3323355:

O słabości psychicznej nie masz prawa ze mną dyskutowana bo nic o mnie nie wiesz. Po tym ataku kończę dyskusje, uważałem Cię za człowieka na poziomie.


Ale jakim ataku? Wiara, a szczególnie głęboka to domena ludzi albo słabych psychicznie, albo ludzi o małej inteligencji, albo ludzi którzy byli poddawani presji ze strony otoczenia żeby wierzyć. I nie ma w tym nic obraźliwego, bo to po prostu fakt - gdybyś
  • Odpowiedz
@NDMm: Wiara to wybór. Ja też mogę twierdzić że ateizm jest dla słabych psychicznie. Nie trzeba żyć.wobec.zasad nakazanych przez innych, można żyć swoimi, nieprawdaż? Wyrosłem z takiego rozumowania. W życiu dochodzisz do momentu wyboru. Wiara jest jednym z nich.
  • Odpowiedz
Wiara to wybór. Ja też mogę twierdzić że ateizm jest dla słabych psychicznie. Nie trzeba żyć.wobec.zasad nakazanych przez innych, można żyć swoimi, nieprawdaż?


@adi3323355:

To jest właśnie oznaka silnej psychiki i pewności siebie, kierowanie się swoimi regułami, a nie tymi, które wpoją w ciebie inni, więc słaby argument. Kto jest silniejszy - ten, co pozostaje w tłumie, czy ten, który się z niego wyłamuje, pomimo powszechnego wśród grupy przekonania co
  • Odpowiedz
@adi3323355: Oj Adi, Adi ( ͡° ͜ʖ ͡°) tu chodzi o brak logiki. Sam mógłbym wybronić pielgrzymki, bo sam chodziłem, a Ty kolego się nawet nie podejmujesz tego.
@NDMm:
Ta dyskusja nie ma większego sensu, bo nikt nikogo nie przekona i sami nie wiecie już co chcecie udowodnić drugiemu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
a ludzie którzy zaczynają wierzyć po 18 roku życia z przekonania? Są silni czy słabi?


@adi3323355:

Jeżeli wierzą, że cokolwiek oprócz ich samych ma wpływ na ich życie i jego przebieg, to są słabi, tak samo jak słabi są ateiści którzy w chwili zagrożenia pierwsze co robią to modlitwa do boga. Wiara jest oznaką słabości, ale ateizm nie jest oznaką siły. Znasz taką osobę, która po 18 roku życia przeczytała
  • Odpowiedz
@rbk17: bóg jest wszędzie, ale c--j nas nie lubi. Dlatego idziemy do Częstochowy drzeć ryj.. śpiewać z dwoma patykami związanymi na krzyż do jego zmarłej kurtyzany, której syn narodzony podobno przez invitro, popełnił s---------o, prosić o łaskę i modlić się przeciwko invitro w sejmie czy co tam teraz na czasie jest... powtarzając mantre: "...nie będziesz miał bogów cudzych przede mną..."
  • Odpowiedz
@NDMm: Pewnie masz max 20-parę lat, w życiu jeszcze g---o przeżyłeś a jedyna okazja wystawiająca na próbę siłę twojej psychiki to podebranie mamie ciastek z szafki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@rbk17: Welp, są dwa powody.
Jeden powód, który wrzucił tutaj jakiś gościu z mirko, to dymanie licealistek po namiotach.
Drugi powód, to zwyczajna modlitwa "na trasie", integracja z innymi wierzącymi, stawienie czoła sporemu wyzwaniu (bo takie piesze pielgrzymki to jest wyzwanie, jak sam szedłem to z kilkanaście osób odpuściło po pierwszym mocnym deszczu).

To twój drugi wpis, który nie ma większego sensu.
  • Odpowiedz